Ale ja dziś nie o tym.
Ostatni okres obfitował u mnie w różne wydarzenia kulturalne. Całkiem sporo się tego zbiegło niemal w jednym czasie, tak więc z przyjemnością nadrabiałam wszelkie zimowe zaległości.
Wiele sobie obiecywałam po spektaklu z piosenkami Agnieszki Osieckiej , zatytułowanym bodajże "A miał być cud". No więc, niestety, nie dość że nie było cudu, to było moje duże rozczarowanie. Byłam całkowicie przekonana, że co jak co- ale Osieckiej schrzanić się nie da- dało się! I nawet nie była to kwestia interpretacji, ile wplecenia znanych i mało znanych piosenek w bzdurny tekst. W dodatku piosenki dobrane były też z kapelusza... No, dobrze- nie będę się znęcać! ;(
Następny był koncert zespołu Kroke- wcześniejszy prezent urodzinowy od córki.
Do tej pory w Łomiankach nie byłam i nie spodziewałam się takiej frekwencji. Szczęśliwie pojechałyśmy dość wcześnie i zaklepałyśmy miejsca w trzecim rzędzie. /Miejsca numerowane nie były./
Koncert rewelacja!!
Krakowski zespół z porywającą muzyką i fantastycznym wykonaniem. Widać było, że panowie kochają to, co robią, bo wkładają w to całą duszę a przy tym mają w sobie tyle luzu, fantazji, jakby jednocześnie sami świetnie się bawili.
Do domu wróciłam zachwycona !
***
A ostatnio byłam z H. w Centrum Sztuki Współczesnej na wystawie "Bezludzka Ziemia". Przyznam, że początkowo byłam mocno zagubiona i dopiero po jakimś czasie chwyciłam istotę ekspozycji, która nie jest do podziwiania czy kontemplowania- ona jest do myślenia, jak wiele zła człowiek może uczynić Matce-Ziemi...
I kilka zdjęć ze zwiedzania:
Nie wiem, czy największego wrażenia nie zrobiły na mnie obrazki bezbronnego pisklaka i niewinnego białego kwiatka- przedzielone obrazami zaśmieconych cieków wodnych...pływających plastikowych butelek...
Tyle krzywdy, ile człowiek robi przyrodzie- a tym samym sobie samemu- wydaje się być nie do naprawienia, budzi przerażenie. Ziemia woła o ratunek! Czy potrafimy kiedyś usłyszeć ten krzyk? czy nie będzie już za późno??!...
OBY NIE !!!
O, szkoda. Też wydawało mi się, że sięgając po teksty Agnieszki Osieckiej, nie da się zepsuć spektaklu. Jak widać wszystko jest możliwe.
OdpowiedzUsuńA co do działalności człowieka na Ziemi. Powoli tracę nadzieję - smog, góry śmieci - to nie nastraja optymistycznie. Tak jak piszesz - oby nie było za późno.
Było mi przykro, bo bardzo na ten spektakl czekałam.
UsuńJeśli ludzie w porę nie otrzeźwieją, to przyszłe pokolenia czeka życie na śmietniku... :((
A byłam w takim dobrym humorze!!! Po co to oglądałam? Nie mam większych nadziei dla Ziemi - utonie w śmieciach.
OdpowiedzUsuńSorry!!! Nie chciałam Ci zepsuć humoru! ;(
UsuńNieciekawe krajobrazy zostawiamy naszym Wnukom! ;-(
OdpowiedzUsuńBardzo nieciekawe, Fusilko! W każdym lesie śmietnik, w każdej wodzie brud i zgnilizna.
UsuńZ Osiecką jestem zaskoczona, niestety jest jakiś trend do piosenek i muzyki że lubi się coś zmieniać i to mnie denerwuje bo ja chcę oryginału posłuchać.
OdpowiedzUsuńA nasza Mateczka Ziemia? segregacja śmieci, kosze, apele, pogadanki , wszystko na nic.Ludzie nie szanują natury,
Ja też byłam!
UsuńA ludzie nie szanują natury, bo nie szanują też i własnego najbliższego otoczenia.
Początek jest - właśnie segregowanie, uświadamianie wagi problemu, tylko bez wychowania świadomego społeczeństwa niczego nie da się osiągnąć. I zeszło na uczenie i wychowanie...
OdpowiedzUsuńWszystkiego trzeba uczyć od podstaw, tylko kto, gdzie i jak?
UsuńCzytałam dziś wywiad z prof. Czapińskim. Nie pozostawia wielu złudzeń, co do umiejętności współdziałania różnych grup społecznych a przecież na współdziałaniu właśnie winien bazować każdy proces. Przygnębiające...
Bardzo przygnębiające, że nie nauczyliśmy się współdziałania, za to niszczyć potrafimy najlepiej na świecie. My - w sensie ogólnym oczywiście. Poza tym jak nauczyć współpracy dwa zwalczające się plemiona?
UsuńMoże te dwa plemiona zawsze obok siebie istniały a tylko nie przyjmowaliśmy tego do wiadomości?... Połączyć je teraz nawet w podziurawioną ale jednak całość- to praca na pokolenia! :(
UsuńPtaszek i kwiat na tle śmieci rzeczywiście robi wrażenie. Ludzie zapominają, że to co za progiem to też ich dom.
OdpowiedzUsuńAno zapominają i Mateczka-Ziemia wygląda jak wygląda. :(((
UsuńWstąpiłam i się rozgościłam - nadrabiam czas...
OdpowiedzUsuńW zieleni utknął mój wzrok. Myśl dotyka kultury.
Miło, że nie zapominasz. Witam Cię bardzo serdecznie w mojej zieleni /podobno kolor nadziei.../.
UsuńGdzieś mi komentarz zniknął, więc jeszcze raz życzę tobie, rodzinie i Przyrodzie wszystkiego najlepszego. Kaszląca Ewa
OdpowiedzUsuńDziękuję, dziękuję! Koniecznie szybko zdrowiej. Wiosna pełną gębą, więc nie czas na chorowanie! :))
Usuń