To myśmy naświnili- my: czyli nasz rząd- a winą obarczamy wszystkich dookoła. No, uwzięli się na nas i tyle! Zamiast nas przytulić i pomagać nam najbardziej na świecie, bośmy najbiedniejsi i najszlachetniejsi, to nie wiadomo dlaczego oczekują od nas, że będziemy przestrzegali prawa i zasad demokracji. MY??!!! Przecież to my jesteśmy najbardziej praworządni i demokratyczni a zachodni popaprańcy mogą się jedynie od nas uczyć, jak prawdziwa demokracja wygląda!!
Nasz rząd jest łaskaw się dziwić, że w ogóle cokolwiek jest od nas wymagane i że nie wierzy się naszym zapewnieniom a uważnie przygląda poczynaniom.
Bardzo mi źle. Wstyd mi, że Polska kieruje się w stronę unijnego nic nie znaczącego marginesu. Mało tego: ubliżając wszystkim dookoła, jednocześnie upomina się o dotacje i ma pretensje, że zaczyna się patrzeć na nią z niechęcią. A przecież tyle razy otwierano przed nami furtki wyjścia i jeszcze nadal można z nich skorzystać- ale nie, bo będzie tak jak ja chcę i nikt poza tym nie ma nic do gadania- nawet gdyby słuszność była po jego stronie, bo moja racja jest najmojsza!!
Miałeś chamie złoty róg...:(((
Myślę, ze Polska zostanie sama na "placu boju", bo nie wierzę, że nawet Orban stanie murem za pseudo rządem. Jest coraz gorzej i gorzej. :((((
OdpowiedzUsuńZapomniałam napisać, że kwiat zachwycający (widziałam zdjęcie na bloxie) :)))
UsuńOrban jest za cwany, żeby się podkładać w imię niby-przyjaźni. Dziś o Polsce debatują w Parlamencie Europejskim i nie są to miłe wypowiedzi. Ale cóż- sam tego chciałeś Grzegorzu Dyndało!:(
UsuńA kwiatem i ja się zachwycam, choć nie prorokuję mu zbyt długiego życia. Taki w pełni rozwinięty był ze dwa dni tylko, teraz jest "chudszy".
UsuńW ogóle już nawet nie czytam, bo mam nieustający szczękościsk... Obrzydliwość goni obrzydliwość, idiotyzm pogania idiotyzm...
OdpowiedzUsuńTo wszystko prawda, ale ja jednak śledzę, co się dzieje- nie umiem /jak dotąd/ udać się na emigrację wewnętrzną...
UsuńBez slów- czasami, a i coraz czesciej. Jak naburmuszone trzylatki.
OdpowiedzUsuńZero odpowiedzialności za losy kraju! :(((
UsuńJa nie temat. Ale muszę tu napisać, bo już na bloxie nie mogę się zalogować, a żadnych nowych kont nie będę tam zakładać. Nie mogłabym nie skomentować wizyty Haczyka w salonie piękności. Słodziak z niego i wygląda na zdjęciach na całkiem zadowolonego :) Z zainteresowaniem (aż uszy postawiła) obejrzała go moja mała, ruda dziewczynka. Coś tam powiedziała w psim języku. Domyślam się, że to pozdrowienia dla Haczyka :))
OdpowiedzUsuńWcale się nie dziwię, że zniechęciłaś się do Bloxa.:((
UsuńHaczyk pozdrowienia od rudej dziewczynki z wdzięcznością przyjmuje i wzajemnie serdecznie pozdrawia! :))
p.s.
Pojawiło mi się pytanie,co robicie z sunią w czasie Waszych wojaży?... Wędrówki z psim towarzyszem- to nie lada wyzwanie!
Ona jest podróżniczką numer 1 i jeździ z nami wszędzie (poruszamy się głównie samochodem). Ma swój koszyczek i torbę, bez których nigdzie się nie wybiera.
UsuńLudzie chyba coraz częściej podróżują z czworonogami. W samolocie małe zwierzęta mogą być przewożone w kabinie pasażerskiej i już kilka razy spotkaliśmy wojażujące koty. Bardzo wiele hoteli przyjmuje gości z psami, także nie ma problemu.
Naszej rudej istotce zdarza się, że ma dość chodzenia i każe się wziąć na ręce. I wtedy wyobrażam sobie, co by było gdyby należała do dużych psów. To dopiero byłoby wyzwanie ;))
Podziwiam zatem ogromnie. Podróżowanie ze zwierzęciem, jakkolwiek maleńkie by nie było, wydaje mi się baaaardzo kłopotliwe! Duży szacun! :)
Usuń:))))
UsuńAzalia . Żenada co garsonka czerwona wygaduje. O tym i tamtym. O kasie , którą dostali w lipcu spacerowicze . Zaraz wrzesień, dziś pierwsze uliczne spotkania..., zaraz będą następne. Niech nas kurna w tej Europie słyszą , że to nie nasza ta broszka i garsonka ....
OdpowiedzUsuńW internecie co i rusz natrafiam na krytyczne opinie, blogi- więc ludzie widzą i oceniają...Tylko co z tego, jak sekta jest liczna a tępa propaganda sprawia, że jeszcze liczebności przyrasta...
UsuńMoże i być nam wstyd,ale rząd i tak będzie podążał drogą na zatracenie
OdpowiedzUsuńGdyby sam rząd podążał na zatracenie, to nie miałabym nic przeciwko temu, ale oni ciągną za sobą cały naród!!!:(((
UsuńPod każdym Twoim słowem podpisuję się obydwiema rękami.Nie mogę się już wprost doczekać normalności w naszym kraju. Wstyd mi za za to, co wygadują i wyprawiają nasi politycy i boję się do czego jeszcze mogą nas doprowadzić. Zanosi się na to, że przed najbliższymi wyborami nasi rządzący znowu zaczną kupować poparcie ludzi następnymi pińćsetkami kolejne grupy ludzi, a ludzie mogą to, niestety, kupić.
OdpowiedzUsuńNo,niestety,może też tak być... oby nie! Oby dało się ludzi przekonać do zobaczenia całkiem realnego niebezpieczeństwa, które wisi nam nad głowami. :((
UsuńTo to koromysło o umysłowości XVIII-wiecznego sołtysa jest "mężem stanu"??? Jakimże sposobem???
OdpowiedzUsuńZapraszam do PiS-dołka [i nie tylko]:
https://plus.google.com/u/0/108864187587885072799
Sołtyska mężem nie jest, ale minami i gestami usiłuje stwarzać wrażenie poważnego zarządcy sporego kraju. Z jakim efektem- widać na pierwszy rzut oka.;(
OdpowiedzUsuńByłam w PiS-dołku i szczególna frajdę sprawiła mi ballada o siedmiu nożach Młynarskiego. Chętnie będę zaglądać /choćby dla rozładowania frustracji/, ale nie spodziewaj się, proszę, komentarzy- to dla mnie zbyt skomplikowane. Serdecznie Cię pozdrawiam i wspieram w krytykowaniu PiS-landii. ;))