Sąd Najwyższy zawiesił postępowanie w sprawie ułaskawienia Mariusza Kamińskiego.
W pierwszej chwili myślałam, że się przesłyszałam. Wydało mi się to tak nieprawdopodobne, że aż niemożliwe.
Zajrzałam do komentarzy internautów. Podobne odczucia: zdumienie, rozczarowanie, zawód, gorycz, kompletne niezrozumienie decyzji...Poczułam się, jakby zawiódł mnie ktoś, komu bezgranicznie zaufałam...
Chyba dziś zapalę lampkę i postawię w oknie...:((
tak... jest to bardzo dziwaczna decyzja, której za bardzo nie potrafię pojąć... bo przecież nawet dla wielu mniej znających się na prawie jasne jest, że ów "akt ułaskawienia" /cudzysłów zamierzony/ powinien uznany za niebyły, nie ma on żadnej mocy prawnej jako niezgodny z Konstytucją... przecież prezydent nie ma takich uprawnień, by przerywać procedurę karną przed ogłoszeniem prawomocnego wyroku... to przecież jest identyczna sytuacja, jakby /np./ przerwał policjantowi wypisywanie mandatu dla kierowcy, który dopuścił się nieprzepisowej jazdy... czyżby sędziowie SN się wystraszyli nowej, zapowiadanej przez maliniaka ustawy, której treści on nawet jeszcze nie zna?... czy chcą tak zademonstrować swoją niezawisłość, nie uleganie woli opozycji?... po prostu nie wiem, pozostają tylko spekulacje, bardzo zresztą mętne...
OdpowiedzUsuńp.jzns :)...
Usiłowałam przedrzeć się przez argumentację- nie byłam w stanie, podawane argumenty nadal niczego mi nie wyjaśniały...
UsuńPo.ba.s.
Ot, taki prezent od sędziów.
OdpowiedzUsuńPo łańcuchach światła to- na mój ogląd- dość dziwaczny prezent dla PiSu.
UsuńWczoraj w TVN24 Laskowski (rzecznik SN) przez 20 minut tlumaczyl decyzje SN i dlaczego jest ona prawidlowa. Nie uslyszalam ani jednego argumentu, ktory by przemawial za podjeciem takiej decyzji. Za to kilkakrotnie powtarzal, ze sedziowie stali przed trudna decyzja i nie mieli latwo. Dalszego komentarza nie bede pisala, bo musialabym uzywac brzydkich slow na ich temat (to oni poszli na te tak dobrze platne stolki, zeby miec latwo w zyciu?) i w zwiazku z tym jestem w ciemnej dziurze. Mam nadzieje, ze wiedza co robia i nie zmarnuja dotychczasowego wysilku spoleczenstwa, ktore stanelo tez w ich obronie. Teresa
OdpowiedzUsuńNigdy nie chciałabym wypełniać zadań sędziego- niezależnie od tego jakiego szczebla. W/g mnie to bardzo trudny i emocjonalnie niszczący zawód. Mam w stosunku do sędziów wiele szacunku. A jednak tej ich decyzji kompletnie nie rozumiem. Jeśli ich decyzja była prawidłowa i zgodna z poczuciem praworządności, to po prostu nie przygotowali społeczeństwa na taką możliwość i stąd zaskoczenie i rozczarowanie. I poczucie że zlekceważyli tak ogromne społeczne zaangażowanie...
Usuńjesienna:
OdpowiedzUsuńA co lampka pomoże? Jestem ogromnie zdegustowana, chyba nawet mogłabym powiedzieć, że jestem wściekła. A tak się cieszyłam.
Lampka nic nie pomoże, wyrazi jedynie mój bunt przeciwko temu, co się stało. /Zresztą w rzeczywistości nie zapaliłam! :(/
UsuńWygląda to niczym jakiś deal ...pfu żeby nie napisać układ. Miał Dudniarz spotkanie z Gelsdorf wszak ....czuję się zrobiona w trąbkę azalia
OdpowiedzUsuńta opcja również jest możliwa...
Usuńp.jzns :)...
Ja nie uczestniczyłam w tych świetlnych łańcuchach a też było mi przykro i byłam zawiedziona!:(((
UsuńAzalia: Domysły są różne i trudno powiedzieć, który jest prawdziwy...
UsuńLampka ma to do siebie,że się wypala.
OdpowiedzUsuńNo, cóż.Taka jej uroda!;)
Usuń