5 wrz 2016

Cmentarnie

Przyznam, że niektóre reklamy, informacje powalają mnie na łopatki. 
Dziś przypadkiem rzuciłam okiem i mróz mi przeszedł po krzyżu!


Jak to niby rozumieć?!... Czynne, czyli aktywne. Ciekawe, co one- te trumny- wyprawiają z nieboszczykami. 
No jakoś zabrakło mi odwagi, żeby wejść i zapytać. A swoją drogą trzeba mieć wyobraźnię, żeby takim hasełkiem uwagę potencjalnego klienta przyciągać. ;)

A skoro już jestem przy cmentarnych tematach, to dostałam zdjęcie rumuńskiego cmentarza. Nie twierdzę, że takie są wszystkie, ale widać czarno na białym, że takie też są:


I tak się zrobiło jasno i przytulnie, optymistycznie jakoś. I pomyślałam, że miło byłoby leżeć na takim superanckim cmentarzyku z niebieskimi tablicami.
A u nas?
Aż duszno i ciężko pod wielkimi kamiennymi płytami.
Dla niektórych to i kamienna płyta- mało! To dodamy jeszcze monstrualną rzeźbę z gipsu (?), betonu (?)... Niech wali po oczach, każdy zauważy, bo nie zauważyć - nie sposób!

 
W pierwszej chwili miałam skojarzenie z cmentarzem żołnierzy radzieckich- oni się kochali w takich rzeźbach gigantach. Aż podeszłam blisko. I mimo że się uważnie przyglądałam, nadal nie wiem, czy to matka z córką, czy jakiś religijny przekaz... Pseudoartystyczny koszmarek. Ale podobno o gustach się nie dyskutuje.

6 komentarzy:

  1. Czynna trumna zawsze na propsie ;-) bardzo chwytliwe hasło, jak widać :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale zdumiewająco-szokujące! I pewnie o to chodzi...

      Usuń
  2. "Trumny czynne" - bardzo zaskakujące (choć nie wiem czy zaskakujące to właściwe słowo).
    Cmentarz rumuński rzeczywiście oryginalny. Ale to chyba ten jedyny w swoim rodzaju, słynny z listy UNESCO. Na pewno nie przytłacza smutkiem. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawstydziłam się. Powinnam coś wiedzieć o tym cmentarzu a nie wiedziałam...choć chyba kiedyś już się z taką informacją spotkałam, ale- jednym uchem wpadło, drugim wyleciało. SKS, niestety! ;(

      Usuń
    2. Eeeech... ten SKS to i ja posiadam ;) A o cmentarzu to pamiętam, bo jakoś nie udało nam się nigdy wstąpić na ten szczególny, chociaż sporo podróżowaliśmy po Rumunii i miewaliśmy go w planach (tam są też bardzo ciekawe malunki). :)

      Usuń
    3. Ja tylko jedną fotkę dostałam. Muszę pogrzebać w internecie, to na pewno będzie i więcej wiadomości, i zdjęć. ;))

      Usuń