30 cze 2016

Oddychaj przeponą

Nie od dziś wiadomo, że jeśli skupię się na oddychaniu, to przestaję myśleć o czymś innym. Szczególnie, gdy chodzi o oddychanie specyficzne, czyli przeponą.
Oddychać to oddychać- nigdy się nad tym nie zastanawiałam, wychodząc z założenia, że natura sama reguluje działanie życiowych funkcji.
Stosunkowo niedawno uświadomiono mi, że oddychanie przeponą jest ogromnie ważne, bo dotlenia cały organizm /tak jakby normalne oddychanie nie dotleniało! ;))/. W ogóle nie mogłam pojąć, na czym to polega, bo to jakby zaczerpnięcie oddechu "na odwrót". Nie pytajcie, jak się oddycha przeponą, bo i tak nie wytłumaczę. Zresztą wcale nie jestem pewna, czy sama nie zdążyłam już zapomnieć! ;))

Trochę przydługi ten wstęp, ale już wracam do pierwszego zdania, czyli istoty dzisiejszej notki. Jak cię coś wkurzy do białego, to zamiast liczyć do dziesięciu, skup się na oddychaniu- najlepiej przeponą.
Wyciszysz emocje, dotlenisz organizm, wścieklizna minie- same plusy!
Do tego drobna pomoc wizualna:

I teraz: nasi strzelą bramkę- wrzask entuzjazmu i oddychamy; naszym strzelą bramkę- jęk zawodu i oddychamy, oddychamy; przemawia pAD, smutna pani, czy nie daj Boże prezes- staramy się nie słuchać a skupić wyłącznie na oddechu.
I może uda się jakoś przetrwać najtrudniejszy czas...
Satysfakcjonującego wieczoru!! :))

22 komentarze:

  1. Przyznam, że z oddychania przeponowego nie korzystałam. A czasy nastały naprawdę trudne, więc już znalazłam odpowiedni poradnik i zaczynam trening ;)Pozdrawiam. Skarlet

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam po cichutku, że wielkiej wagi do tego nie przywiązuję, choć pewnie warto! Pozdrawiam przedmeczowo.:)

      Usuń
  2. Joga też dobra - dziś mam zamiast meczu mały seans ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Joga znakomita dla młodych! Dla starych zresztą też - pod warunkiem, że od dawna jogę ćwiczą. :)

      Usuń
    2. Leno! Mam problem, żeby trafić na Twojego bloga. Znalazłam jakiś wpis bodajże z marca. Możesz mi podać konkretny adres, na którym dałoby się umieścić komentarz?

      Usuń
  3. Oj, lepiej jednak słuchać, bo jednak dobrze wiedzieć:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci, że wolę przeczytać, co które gadało, niż słuchać. Ale całkiem nie słuchać też się nie da! ;( Czyli te wiadomości jakoś tam docierają...

      Usuń
  4. kwbj: A ja przegapiłam dzisiejszy mecz. Muszę sprawdzić w internecie, czy nasi wygrali.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niby nie przegrali-remis- ale odpadli , w karnych. Ale mecz był ciekawy! :)

      Usuń
  5. Przepona... Cos kiedys bylo na biologi... :)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Oprócz oddychania, dobrze jest na kilka minut wyłączyć mózg tzn. zatrzymać myśli. Przy odrobinie treningu da się to zrobić. Do końca meczu nie wytrzymałam, zamknęłam się w sypialni i ćwiczyłam tak pilnie, że zasnęłam. Nasi przegrali, szkoda mi Kuby Błaszczykowskiego. Mogą mnie kibice wykląć, ale cieszę się, że to już koniec, nie potrzebne mi dodatkowe emocje, "dobra zmiana" dostarcza mi ich w nadmiarze.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyłączenie mózgu to już wyższa szkoła jazdy- bardzo to trudne!
      Mam nadzieję, że koledzy- i kibice zresztą też!- pozwolą Kubie oswoić się z pechem i pomogą zaakceptować sytuację.
      Też się nie martwię, że to już koniec. Ten nadmiar koloru i wrzasku zbyt mocno pachniał mi nacjonalizmem...

      Usuń
  7. - bo ludzie po prostu nie umią oddychać...
    - zaraz, zaraz, jacy ludzie, którzy ludzie?...
    - spoko, nie wszyscy, ale pewna statystyczna większość...
    - aha... no, ale jak to nie umieją?... przecież samo się oddycha, to co ma umienie do tego?...
    - tieorietycz'nie tak... tylko nie do końca tak... nawet nie tak... popatrz na to tak... czy umiesz żyć?...
    - noooo... tego... niezłe pytanie...
    - tak samo jest z oddychaniem...
    - ale ja przecież chyba dobrze oddycham?...
    - a jak ci się żyje?...
    rybaaaa!!!!...
    p.jzns :)...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlaczego 'ryba'?? U nas się mówiło 'pomidor'! :))) Po.ba.s

      Usuń
  8. Odpowiedzi
    1. Powiem Ci,że kiedy kolega-bloger kilka razy umieścił mi takie właśnie zakończenie komentarza, przełamałam wewnętrzny opór i poprosiłam o wyjaśnienie. Jeśli dobrze zapamiętałam, to: p.jzns = pozdrawiam jak zawsze nadzwyczaj serdecznie. Na własny użytek skróciłam i wyszło mi po.ba.s = pozdrawiam bardzo serdecznie. Ale przyznasz, że skróty intrygujące, co? ;))

      Usuń
    2. Takie netowe skróty zwykle są w google gdzieś, ale po.ba.s nie znalazłam. :D To teraz wiem już co to znaczy.

      Usuń
    3. kupa!...
      źle zapamiętane /choć sens podobny/...
      pozdrawiam jak zwykle niezwykle serdecznie...
      moje autorskie to nie jest, ale skrót mój...
      :)...

      Usuń
    4. Cynthia:
      Skrót- wytrych, dość wygodny w stosowaniu. Idzie z automatu. ;))

      Pkanalia:
      Tyz piknie!! ;)) Ważne, że nie zatraciłam sensu! Resztę tłumaczy moja skleroza! ;)) Po.ba.s. :)))

      NIE BYŁO OPCJI 'ODPOWIEDZ', WIĘC POZWOLIŁAM SOBIE ODPOWIEDZIEĆ WAM W TEJ SAMEJ RAMECZCE. :)

      Usuń
  9. O fajnie, jestes!

    Ja czyli spirit_of :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj, witaj! :) Jestem i nawet dość szybko się zadomowiłam. Spodziewałam się większych trudności... Ale tamtej "babci" jeszcze nie uśmiercam.;))

      Usuń