W samej rzeczy:) Niezupełnie a propos, ale warte uwagi:
"Albo inna pani, co raz przyszła i oczy wycierała od łez, mówi, że synek nad nasz miejscowy zalew chce iść się popluskać, bo gorąco. A ona nie może, bo pieniędzy nie ma. Ja się jej pytam: "Na co, Ewcia, tobie pieniądze nad naszym zalewem?". A ona, że na napój gazowany, a to na loda, bo przecież od razu będzie chciał, jak inne dzieci będą jadły i piły. A mąż jej tu u nas w CPN-ie pracuje. Ile on może przynieść do domu? 1200 zł? Może i mniej. Im się to 500 należy jak psu buda. Ja na swoje dziecko nie dostaję, bo jedno mam i dochód za duży. Pretensji nie mam, niech takie jak Ewcia dostaną."
Pogadaj z Ikroopką, bo ja się nie bardzo znam, ale mam wrażenie, że gdybyś sobie założyła @gmaila, to problemów z obrazkami by nie było /choć niewykluczone, że byłyby jakieś inne... ;)/. Tak czy owak jest mi miło, ze nadal chcesz mnie odwiedzać- z przeklinaniem czy bez. :)) Serdeczności.
no, no... widzę, że nabierasz wprawy... co prawda nie wiem, dlaczego fotka taka mała, fonty tekstu też by się przydało nieco zwiększyć i pogrubić... powodzenia, a jak coś, to pytaj, zawsze podpowiem... p.jzns :)...
Bardzo dziękuję za propozycję pomocy. Chętnie skorzystam z podpowiedzi. Już nawet pół listu proszalnego do Ciebie napisałam. Wyślę z poczty bloxowej, bo tu jeszcze nie dotrenowałam wchodzenia na pocztę. Po.ba.s. :))
Przybiegłam z bloxa i oczy same się śmieją :) Jak tu miło i pięknie :) Bardzo mądra przypowieść. Przesyłam buziaczki. Skarlet.
Jeszcze tylko by się przydał gadżet SUBSKRYBUJ w prawej kolumnie (trzeba wejść w UKŁAD/ w prawej kolumnie kliknąć DODAJ GADŻET/ i jak się otworzy okno wystarczy kliknąć na OBSERWUJ BLOGA PRZEZ E-MAIL)
Cieszę się, że zajrzałaś i że Ci się podoba. Zieleń budzi nadzieję, prawda?...Jest wyciszająca, miła dla oka... A Twoje podpowiedzi jeszcze będą musiały poczekać na realizację. Zbyt wiele ode mnie wymagasz. Jestem początkująca dopiero, bo obsługiwanie tego bloga bardzo się jednak różni od bloxa i wielu rzeczy muszę się uczyć od początku. Ściskam, Skarlet! :))
W samej rzeczy:)
OdpowiedzUsuńNiezupełnie a propos, ale warte uwagi:
"Albo inna pani, co raz przyszła i oczy wycierała od łez, mówi, że synek nad nasz miejscowy zalew chce iść się popluskać, bo gorąco. A ona nie może, bo pieniędzy nie ma. Ja się jej pytam: "Na co, Ewcia, tobie pieniądze nad naszym zalewem?". A ona, że na napój gazowany, a to na loda, bo przecież od razu będzie chciał, jak inne dzieci będą jadły i piły. A mąż jej tu u nas w CPN-ie pracuje. Ile on może przynieść do domu? 1200 zł? Może i mniej. Im się to 500 należy jak psu buda. Ja na swoje dziecko nie dostaję, bo jedno mam i dochód za duży. Pretensji nie mam, niech takie jak Ewcia dostaną."
http://wyborcza.pl/duzyformat/1,153009,20283520,wies-wydaje-500-kobiety-szczesliwsze-sa.html#TRwknd#BoxGWImg
Czytałam. W sumie dość przygnębiający artykuł.
OdpowiedzUsuńDobra ta opowiastka i prawdziwa.Będę tu BBM zaglądać, ale za każdym razem będę kląć na to logowanie wrrr!
OdpowiedzUsuńKonto na blogerze i masz z głowy, mogę ci założyć;)
UsuńPogadaj z Ikroopką, bo ja się nie bardzo znam, ale mam wrażenie, że gdybyś sobie założyła @gmaila, to problemów z obrazkami by nie było /choć niewykluczone, że byłyby jakieś inne... ;)/. Tak czy owak jest mi miło, ze nadal chcesz mnie odwiedzać- z przeklinaniem czy bez. :)) Serdeczności.
OdpowiedzUsuńno, no... widzę, że nabierasz wprawy... co prawda nie wiem, dlaczego fotka taka mała, fonty tekstu też by się przydało nieco zwiększyć i pogrubić... powodzenia, a jak coś, to pytaj, zawsze podpowiem...
OdpowiedzUsuńp.jzns :)...
Bardzo dziękuję za propozycję pomocy. Chętnie skorzystam z podpowiedzi. Już nawet pół listu proszalnego do Ciebie napisałam. Wyślę z poczty bloxowej, bo tu jeszcze nie dotrenowałam wchodzenia na pocztę. Po.ba.s. :))
UsuńPrzybiegłam z bloxa i oczy same się śmieją :) Jak tu miło i pięknie :)
OdpowiedzUsuńBardzo mądra przypowieść.
Przesyłam buziaczki. Skarlet.
Jeszcze tylko by się przydał gadżet SUBSKRYBUJ w prawej kolumnie (trzeba wejść w UKŁAD/ w prawej kolumnie kliknąć DODAJ GADŻET/ i jak się otworzy okno wystarczy kliknąć na OBSERWUJ BLOGA PRZEZ E-MAIL)
Cieszę się, że zajrzałaś i że Ci się podoba. Zieleń budzi nadzieję, prawda?...Jest wyciszająca, miła dla oka...
UsuńA Twoje podpowiedzi jeszcze będą musiały poczekać na realizację. Zbyt wiele ode mnie wymagasz. Jestem początkująca dopiero, bo obsługiwanie tego bloga bardzo się jednak różni od bloxa i wielu rzeczy muszę się uczyć od początku. Ściskam, Skarlet! :))
kobietawbarwachjesieni:
OdpowiedzUsuńŚwietna historyjka, tylko tekst musiałam czytać przez szkło powiększające.
Dobrze, że mówisz. Jestem na etapie poznawania i eksperymentowania. Spróbuję poprawić. :)
Usuń