Staram się nadążać za młodymi, ale różnie mi to wychodzi- częściej gorzej niż lepiej.
Tak jak z tą czcionką. Mam do wyboru 5 opcji- u góry jest normalna. Teraz piszę dużą.
Największa to już jakiś odlot!
_________________
Wracam do dużej. I zastanawiam się, dlaczego nie ma nic pośredniego? Ja nie umiem znaleźć? Prawdopodobnie tak. Podejrzewam, że młodzi przepatrzyliby1584 różne możliwości i wybrali tę, która im najbardziej odpowiada. Ja nawet nie umiem szukać!
Albo: skróty i współczesne słownictwo. /Szerokim łukiem omijam wulgaryzmy, bo nie o to chodzi a skądinąd znam ich znaczenie i wiem, kiedy jakie zastosować. ;)/
Ale kiedy w mieszanym różnowiekowym towarzystwie pada jakieś słowo- najczęściej anglicyzm- zaczynam czuć się jak Matuzalem i nabieram wody w usta, bo przestaję mieć cokolwiek do powiedzenia. Siedzę jak na tureckim kazaniu. I nawet kontekst wypowiadanych słów niewiele pomaga, bo skróty i dziwne hasła mnożą się jak króliki. W dodatku często są branżowe, czyli trudność ulega zwielokrotnieniu.
Nie skarżę się, stwierdzam fakt.
Mam świadomość, że mój czas mija i powinnam to z godnością zaakceptować. Toteż próbuję, ale bardziej to przypomina szarpanie się z rzeczywistością niż spokojną akceptację.
Na pociechę powtarzam sobie tylko co jakiś czas, że w moim pokoleniu takiego tempa zmian nie było i moim rodzicom jednak łatwiej było porozumiewać się międzypokoleniowo...
***
Wściekły upał. Może to i od niego mózg się lasuje?... Jedyna metoda to:
Kiedyś podebrałam tego gifa od Madanki- za jej zgodą oczywiście. Już na zawsze będzie mi się z Nią kojarzył. Wspaniała, mądra, wartościowa kobieta. Bardzo mi Jej brakuje...
Proponuję, żebyś jednak pisała 'normalna'(czyli wielkościa między małą a duża), a jesli dla kogoś czcionka będzie za mała, to może sobie powiekszyć w ustawieniach swojego komputera:)
OdpowiedzUsuńMoże, ale niekoniecznie musi wiedzieć jak powiększyć...
UsuńTo bardzo przydatna umiejętność;)
Usuńna bieżąco - klawisze 'ctrl' i '+', a gdy czcionka za duża - 'ctrl' i '-', a ogólnie w ustawieniach przeglądarki, czyli np, w mozilli wchodzimy w 'widok', potem 'powiększenie' i dalej wedle uznania, np. 'powiększaj tylko tekst'.
Powodzenia życzę:)
Duża czcionka jest w porządku. :) Bo już ta wielka jest faktycznie zbyt duża.
UsuńCo prawda podpowiedziałaś, jak na swoim komputerze powiększyć/zmniejszyć wielkość pisma, ale przy natłoku wiedzy robi się groch z kapustą. I trochę się tego boję. Chyba pozostanę przy dużej czcionce. ;)
Pozostań, przy jakiej chcesz:) ja tylko podpowiadam, że i tak każdy wielkośc czcionki ustawia sobie sam na komputerze, czy tablecie.
UsuńSłonko! Musiałabym żyć 120 lat- w tym co najmniej 20 przesiedzieć przed komputerem- żeby osiągnąć Twój obecny poziom wiedzy, tym bardziej że zupełnie nietechniczna jestem! ;)))
UsuńBBM, obruszam się:)
Usuń... a dowodem na to, że mam rację, a Ty głupstwa, za przeproszeniem, pleciesz, jest Twój blog i to, co na nim robisz - wszyscy Ci to powiedzą!!!
:)
Na anglicyzmy chyba nastała moda. Troszkę nie rozumiem dlaczego zastępuje się nimi istniejące polskie słowa. Mamy taki piękny język.:)
OdpowiedzUsuńPrzesyłam buziaczki. Skarlet
Całkowicie się z Tobą zgadzam.I choć wiem, że język od wieków ciągle coś podkrada z innych słowników, to jednak mi żal,że idą w zapomnienie stare polskie słowa...;( Ściskam.
Usuńkobietawbarwachjesieni:
OdpowiedzUsuńDla mnie ten druk jest bardzo dobry. Widzę litery nawet bez okularów, tylko są one poprzewracane. (astygmatyzm).
To się cieszę! :))
Usuńmnie ten font odpowiada... nie tylko rozmiar, ale też krój... zawsze preferowałem fonty bez tzw. "szeryfów"... ale od tego "W" na samym końcu linijki oko mnie wręcz zabolało... jednak moją opinią zbytnio się nie przejmuj... po prostu kiedyś pracowałem jako "grafik - operator dtp" i do tej pory mam pewne "zboczenie zawodowe", specyficzne połączenie poczucia estetyki ze swoistą pedanterią...
OdpowiedzUsuń...
kiedyś mnie nieco burzyło owo tzw. "zaśmiecanie" języka anglicyzmami, ale to było dawne "kiedyś", obecnie mnie wręcz bawi... no, chyba że ktoś powie, że zgubił "kejsy do kara" i "zero łeja" by je znaleźć... nie, no spoko, to "zero" i "łeja" akurat jest "okay" /bo sam tak czasem mówię/, ale te "kejsy od kara" przyprawiają mnie o "womit"...
...
wiatrak to mnie chodzi na bieżąco, nawet teraz... zaś czas spędzony na mieście, choć nie jest stracony, ale co się umęczę wtedy, to moje...
p.jzns :)...
Nie podchodzę jakoś super rygorystycznie do czystości językowej, ale staram się dbać o język i przesada w jego zaśmiecaniu trochę mi jednak przeszkadza.
UsuńBardzo, bardzo dziękuję za pomoc! Po.ba.s. :))
Mam nastoletnie dzieci i jeszcze za nimi nadążam, chociaż czasem muszę sprawdzać co znaczy dane słowo.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że udało Ci się pokonać trudności i że tu jesteś!
UsuńA co do meritum- w 'moich czasach' uczono się wyłącznie rosyjskiego i to też z mizernym efektem.
Przy znajomości angielskiego pewnie połowy problemów by nie było...;(
Ja Tylko tak piszę, aby sprawdzić czy potrafię. Szkoda mi bloxa, bo jak teraz kontynuować zwiedzanie Ameryki skoro najwierniejsi moi czytelnicy uciekają i jeszcze straszą, że Angora może go zamknąć?
OdpowiedzUsuńMakowko! Cudnie, że jesteś! A skoro jesteś, to znaczy, że potrafisz. I przecież wiesz, że nadal będę do Ciebie przychodzić a babcia bloxowa też się całkowicie nie zamyka, więc nie martw się, wszystko się ułoży! "Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było!"/Olga Lipińska/. Serdeczności. :))
OdpowiedzUsuńNa blgospocie to loteria z fontem jaki będzie się finalnie wyświetlał. Jeżeli korzystasz z jednej przeglądarki to z grubsza będą wyglądać podobnie. Nie masz co się przejmować, byleby używać w miarę nowych szablonów - to reszta się dostosuje.
OdpowiedzUsuńMyślę, że teraz jest względnie dobrze. W razie czego będzie się na bieżąco korygować.
Usuń