Może znacie taki wierszyk? Kto ma pecha, to ma nieszczęść kupę- może złamać palec, wycierając...czoło! ;)
Otóż!
Przygotowałam pożegnalny obiad, bo córka już planowała powrót do swojego domu. I co? I gucio! Czasokres uległ ponownemu wydłużeniu, jako że najpierw ja poczułam się niewyraźnie, po czym choróbsko sprzedałam mężowi i córce. Tym samym plany wjazdowe wzięły w łeb i szpital na peryferiach trwał sobie w najlepsze!
Żeby było śmieszniej, to 3 dni wcześniej zaszczepiliśmy się z mężem czwartą dawką. Właściwie już jest po /szczęśliwie nie był to ciężki przebieg!/, ale jeszcze całkowicie w formie nie jestem.
Zacznę komentować Wasze blogowe notki za kilka dni. Czytałam je regularnie, ale na komentowanie nie miałam siły. Dziś tylko się odmeldowuję, że jestem i czuję się coraz lepiej.
Serdeczności dla wszystkich! :))
O masz! To się przytrafiło! Ważne, że jest lepiej. Myślę, że dzięki szczepionkom przebieg chorobska jest lżejszy. MY mamy termin jutro.
OdpowiedzUsuńBuziaki i duuużo zdrówka ❤
Trzymam kciuki, żeby Was ta dawka zabezpieczyła! Buziaki i zdrówka- wiadomo! :))
Usuń🥰
UsuńEch! Zdaje się, że wyczerpałaś już wszelkie limity, związane z covidem! Teraz to już tylko lepiej!
OdpowiedzUsuńZdrowiej i szlifuj formę 😉
LB
Z dnia na dzień coraz lepiej! I tak ma być!! ;)) Dzięki, Gosiu! :))
UsuńNo pieknie! Czyli szczepiliscie sie juz podczas choroby, choc jeszcze bez symptomow, jako ze okres inkubacji wirusa to 5-7 dni. Na szczescie wzielo Was po trzech szczepionkach, wiec i przebieg byl do zaakceptowania. Przygotujcie sie jedynie na dosc dlugotrwala slabosc, znacznie dluzsza niz po kazdej innej infekcji.
OdpowiedzUsuńNa to wygląda a czy szczepionka osłabiła wirusa, czy nasiliła jego działanie- nie mam pojęcia. Raczej to pierwsze, bo przechorowałam dość lekko, choć najdłużej mnie trzymało. Będzie dobrze. Pozdrawiam.:)
UsuńNo to się przytrafiło :(
OdpowiedzUsuńAle pomyśl, jakie to szczęście, że teraz, a nie dwa lata temu, gdy się szczepionki wypatrywało jak kania dżdżu, z narażeniem życia w sumie...
No! Zawsze jest się z czego cieszyć! ;)))) Ale masz rację.Te szczepionki swoje musiały zrobić. Satysfakcjonujących wojaży!:)
UsuńO Matyldo, przykre to, życzę dużo zdrówka dla całej rodzinki, co za choróbsko. Ja dopiero po dwóch szczepieniach a dalej to nie wiem .Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńUrszula97, nie wiem dlaczego mnie anonimowo potraktował skoro ja zalogowana.
UsuńDziękuję, Uleńko! Wam też życzę dużo zdrówka. Dbajcie o siebie! pozdrawiam.
UsuńMam nadzieje i "Twoje kłopoty"przejściowymi są.Przeminą.!
OdpowiedzUsuńBo nadchodzą nowe!!
Ja już dostałem stawki nowego czynszu,fakturę "za prąd" jak zwykle z prognozowanym zużyciem,za śmieci już podnieśli,"wyrównanie za sezon grzewczy" jeszcze nie.
Powiem jak w kabarecie"co mnie węgiel i gaz obchodzą' kiedy w domu kaloryfery. ?
Co usłyszałem od sąsiada obrażonego za słowo "ty idioto"
PS
U mnie w markecie/ze nie wymienię nazwy" z nowości pojawiły się dyskretnie umieszczone w kostkach masła takie elektroniczne hipy .Które wyją na bramkach, gdy rodak chce cichaczem, taką kostkę ukraść.
A "panie na kasie"zaglądają do kazdego opakowanego produktu.
Gdy wzruszony dbałością "dowcipnie"zagaiłem ze 11 jajka za cholerę nie udało mi się tam wcisnąć .pani na kasie nie zrażona /przywykła/ powiada Gdyby pan wiedział"co i jak ludzie potrafią upchać gdy kradną pan by się nie dziwił"
Puste półki po cukrze ktoś "dowcipnie:"zastawił butelkami z octem.I o dziwo pomogło Bo już w markecie octu brakło'
Na zaprzyjaźnionym bazarku z produktami rolnymi zapanowała nowa świecka tradycja.
Przechodząc .A to sie ukradnie na jednym stoisku,pomidorek,na drugim marchewkę.trzecim pietruszkę,a w kolejnym parę dorodnych ziemniaczków się zakosi.I sprzedawcy bezradni ! A kartoflankę się zrobi??
Przewidział to nasz genialny Zbysiu obydwu funkcji albowiem zaproponował Sejmowi a
Sejm planuje podwyższyć próg, od którego kradzież będzie przestępstwem, z 500 do 800 zł. Poniżej tego progu to tylko wykroczenie.
U nas cukier po 8zł a cena rośnie z każdą nową dostawą. W innym sklepie jest tylko trzcinowy...
UsuńZaszczepieni przechodza o wiele lzej wiec miejmy nadzieje ze u Was tez tak jest i wkrotce minie - czego bardzo zycze.
OdpowiedzUsuńDziękuję, Serpentyno! Jest OK! Zdrówka i dla Was! :)
UsuńDla przymusowych i uziemionych domowników wymyślono taką grę towarzyską
OdpowiedzUsuńZapraszasz gości na 19:30. Włączasz Wiadomości i... pijesz 50 gramów za każdym razem, gdy usłyszysz słowo "Tusk". Wygrywa ten, kto obejrzy pogodę..
Znam, znam. Hula teraz po internecie tych smutnych w sumie żartów - miliony! Ale nawet ten krzywy uśmiech- to jednak uśmiech! ;)
UsuńSerdeczności dla Was, oby teraz tylko lepiej!
OdpowiedzUsuńJotko! I dla Was dużo, dużo zdróweńka! Dbajcie o siebie! :)
UsuńJa już po czwartej dawce....
OdpowiedzUsuńŻyczę szybkiego powrotu sił:-)
Dziękuję, Stokrotko! :)
UsuńPanie tak o zdrowiu
OdpowiedzUsuńA ja twardo stąpający po ziemi, informuje uprzejmie i bez radości
Prezes zarządu Związku Pracodawców Hurtowni Farmaceutycznych jest przekonany, że dojdzie do załamania na rynku leków refundowanych.
https://www.money.pl/gospodarka/farmaceutyczny-alarm-nie-strasze-ostrzegam-zabraknie-tysiecy-lekow-6798149631265760a.html
Tylko mi nie piszcie "nie strasz,nie strasz" bo gospodarka cholernie lubi "efekt domina" takiego stawianego "na sztorc"Trącisz pierwszy kamień a te walą się na sąsiednie i tak to już lec,i bez zatrzymania.Nie wiadomo tylko kiedy z nich i jak się wywróci.
Od dawna zauważyłam, że regularnie z aptek znikają znane leki. Jak tak dalej pójdzie, i ten efekt domina miałby się sprawdzić, to obudzimy się w jakimś Matrixie. Pzdr...
UsuńJak na razie odnotowałam brak solcoserylu, ale to był rosyjski lek, więc może dlatego tak go szybko wymiotło. Szkoda, był bardzo skuteczny... :(
UsuńTo samo przytrafiło się i mojej znajomej. Przygotowywała wspólne z zięciem ogrodowe urodzinowe przyjęcie, i co? Covid-19! Wychodzi, że ten psuj - wirus lubi ludziom zmieniać plany. Zdrowia życzę... i pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńLos umie zakpić sobie z ludzi...
UsuńTobie też, Polonko, dużo zdrowia życzę.
Pech na calego, zycze szybkiego powrotu do zdrowia i kondycji.
OdpowiedzUsuńU nas z braku laku, czyli pracowników we wszystkich chyba branzach, chce sie dac pracowac pozytywnym bezobjawowym. Czyli szczur gryzie sie we wlasny ogon, ale przy tym ministrze od zdrowia, to nie tylko szczeki opadaja.
Pozdrawiam serdecznie!
Wiesz, Lucy, czasem mam wrażenie, że cały świat zwariował. Różne nienormalności w różnych krajach, tak jakby celem stało się samounicestwienie... Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń