29 lis 2017

Mam żal!


Mam żal. Do dziennikarzy, że łapią się na bzdurne ustawki, gdy w tym czasie demokracja ostatnie tchnienie wydaje. 
Mam żal, że policja z przyjaznej normalnym ludziom formacji tak szybko przejmuje obyczaje dawnych sterowalnych politycznie oddziałów ZOMO. 
Mam żal do prezydenta, że porwał się na żyrandolowy miraż, do którego kompletnie się nie nadaje a naiwnie zapomniał, że to niezwykle ważna państwowa rola i olbrzymia odpowiedzialność, którą tak naprawdę ma teraz za nic!
Mam zastarzały żal do PO, że w najważniejszych chwilach zabrakło kilku głosów, żeby pociągnąć do odpowiedzialności tych, którzy obecnie wprowadzają terror i wyżywają się na niewinnych ludziach tylko dlatego, żeby dopieścić własne ego i wynaturzone chore ambicje...
Mam wiele żalu o wiele rzeczy do wielu ludzi...
Czy do siebie też mam żal?
Nie. O ile zazwyczaj siebie obwiniam o różne rzeczy, tak tym razem własnej winy nie widzę: od początku na swoich dwóch blogach dzieliłam się niepokojami i troską, cierpliwie maszerowałam ulicami Warszawy, rozmawiałam z różnymi ludźmi... psu na budę się to zdało! Co jeszcze mogłam zrobić??! I dlatego też mam żal- że tyle dobrej ludzkiej energii zostało zmarnowane...nie tylko mojej, tych tłumów które gromadziły się w proteście przeciwko narastającemu bezprawiu...
A... szkoda gadać!  :(((

2 komentarze:

  1. Dołączam do tego, co napisałaś, mimo, że nie uczestniczyłam w demonstracjach z wiadomych względów.(trudności w chodzeniu).

    OdpowiedzUsuń
  2. Miło, że podzielasz moje rozczarowanie.Zawsze trochę lżej...

    OdpowiedzUsuń