Dobrze, że miałam przy sobie komórkę. To była jaszczurka. Cyknęłam zdjęcie. Zdążyłam! W ostatniej chwili! Mignęła i już jej nie było. I teraz wiadomo, czemu nazywa się zwinka.;))
Cześć Babciu, powiększyłam zdjęcie i mam wrażenie, że jaszczurka już spotkała kogoś, kto ją zaatakował, bo ma bardzo krótki ogon, więc zapewne go odrzuciła. Taką samą widziałyśmy w Kudypach (też jest zdjęcie). Pozdrowienia dla Bąbla od moich kotków a ode mnie dla Ciebie!
hi hi może to "zasługa" Bąbla, który przestraszył jaszczurkę groźną miną! Ogon zwinki odrośnie, a autorytet Bąbla, na kocim terenie, poszybuje w górę! Dzielny sierściuch! 😍
Beautiful cat and lizard photos! Thank you so much for sharing, and warm greetings from a retired lady living in Montreal, Canada. I love nature and animals. :)
Nasz pies, wilk niemiecki długowłosy, pieszczoch domowy w tym roku został skutecznie utemperowany przez Panią Kicke, która jakimś cudem przez trzy dni błąkala się po peronie, a że mróz był siarczysty i wyraźnie nikt jej nie szukał, moja wnuczka przyniosła ją do domu. Z mety wszystkich sobie podporzadkowala - psa, królika i ludzi. Zaczepia łapką gdy chce się bawić. Trochę dziwna z nią sprawa, bo choć to tzw znajdą, to kotek bardzo czyściutki, zadbany, nauczony podstawowych czynności co do "WC". Weterynarz określił jej wiek na około 1,5 roku i zdrowie na odpowiednim poziomie. Choć nigdy nie mieliśmy jednocześnie psa i kota, to jednak ten tandem dzięki Pani Kicce jest wyjątkowo zgodny i pocieszny. Jedynie wnuczka zmieniła zdanie co do kierunku studiów, jakie chciała podjąć, bo to już nie weterynaria, gdyż "nie mogłabym spokojnie, bez bólu patrzeć na cierpienie zwierzaków" - tak to określiła. Wybrała coś innego.
My mamy kota- znajdkę, syn ma sukę- też przygarniętą. Co śmieszne- kotek doskonale sobie z psem radzi. Wesoło się robi, gdy przyjeżdża córka- też z psem.Ale jakoś całe to zwierzęce towarzystwo sobie radziło bez większych awantur. Nie wyobrażam sobie, że Bąbla mogłoby z nami nie być- jest równoprawnym członkiem naszej rodziny. Wszyscy bardzo go lubimy.
O tak, właściwie to nazwałaś, że nasze zwierzęta są przez nas kochane i stanowią całość rodziny. Choć wg naszego psa nie wszyscy mają taki sam status w jego "sforze", bo mnie osobiście niby słucha ale nie wykazuje takiego szału radości jak przy spotkaniu z synową i wnuczką. Chyba mnie jedynie toleruje. 🐕🦺🐅
Ha! Prawie, jak Ziobro. Zamiast na Komisję d/s Pegasusa - ciaaach! zmyka do Brukseli poszerzyć sobie przełyk.
OdpowiedzUsuńGłaski dla Bąbla!
Buziaki Ciebie!
A po co mu szeroki przełyk?...Niech kaczą papkę łyka jak do tej pory.
UsuńMoże dał info o operacji w Brukseli żeby mu komisję przesunęli?
UsuńPewnie to myślenie naiwne.
Oni wszyscy tak się wyszkolili w omijaniu prawa, że mają odpowiedź na każdy ruch.
UsuńŚliczny kot, śliczna zwinka. Fajne zdjęcie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Jaskółko, za życzliwą ocenę.
OdpowiedzUsuńBąbel sprawia wiele radości, głaski dla kotka,
OdpowiedzUsuńPrzyjęte, przekazane!😄
OdpowiedzUsuńZwinka znikła jak sekret.
OdpowiedzUsuńPuszek pozdrawia Bąbla🐾😽
Bąbel pozdrawia Puszka i jego Panią.😻
OdpowiedzUsuńJaszczurek naoglądałam się we Włoszech, u nas nie pamiętam kiedy widziałam, czyli musi być dawno temu.
OdpowiedzUsuńDla mnie to też był niezwykły widok.
OdpowiedzUsuńTo prawda, jaszczurki, wiewiórki i żabki trudno uwiecznić ...
OdpowiedzUsuńBłyskawiczna ucieczka to skuteczna metoda na przetrwanie.
OdpowiedzUsuńCześć Babciu, powiększyłam zdjęcie i mam wrażenie, że jaszczurka już spotkała kogoś, kto ją zaatakował, bo ma bardzo krótki ogon, więc zapewne go odrzuciła. Taką samą widziałyśmy w Kudypach (też jest zdjęcie). Pozdrowienia dla Bąbla od moich kotków a ode mnie dla Ciebie!
OdpowiedzUsuńNie zwróciłam na to uwagi, ale teraz, gdy się przyglądam, niewątpliwie masz rację. Ukłony po całości!😘😻
OdpowiedzUsuńhi hi może to "zasługa" Bąbla, który przestraszył jaszczurkę groźną miną!
UsuńOgon zwinki odrośnie, a autorytet Bąbla, na kocim terenie, poszybuje w górę!
Dzielny sierściuch! 😍
Z dumą informuję, że Bąbel myszy łowi całkiem skutecznie!
UsuńHa! Tak trzymaj, Bąbel! Nie zmieniaj natury! 😉
Usuń😻😘❣️
UsuńUdało Ci się, świetne zdjęcie.
OdpowiedzUsuńNam się udało "cyknąć " salamandra na ulicy w deszczowy dzień, 2 lata temu.
Pozdrawiam serdecznie!
O, tak! Te stworzonka są bardzo szybkie. Też pozdrawiam.😉
OdpowiedzUsuńMój kot podwórkowy, pewnie by ją zjadł
OdpowiedzUsuńMój też w gruncie rzeczy podwórkowy, bo więcej jest na dworze niż w domu. W domu spędza noce.
OdpowiedzUsuńBeautiful cat and lizard photos! Thank you so much for sharing, and warm greetings from a retired lady living in Montreal, Canada. I love nature and animals. :)
OdpowiedzUsuńI am sorry, I do not speak english. Thank you for your kind words.
OdpowiedzUsuńNasz pies, wilk niemiecki długowłosy, pieszczoch domowy w tym roku został skutecznie utemperowany przez Panią Kicke, która jakimś cudem przez trzy dni błąkala się po peronie, a że mróz był siarczysty i wyraźnie nikt jej nie szukał, moja wnuczka przyniosła ją do domu. Z mety wszystkich sobie podporzadkowala - psa, królika i ludzi. Zaczepia łapką gdy chce się bawić. Trochę dziwna z nią sprawa, bo choć to tzw znajdą, to kotek bardzo czyściutki, zadbany, nauczony podstawowych czynności co do "WC". Weterynarz określił jej wiek na około 1,5 roku i zdrowie na odpowiednim poziomie. Choć nigdy nie mieliśmy jednocześnie psa i kota, to jednak ten tandem dzięki Pani Kicce jest wyjątkowo zgodny i pocieszny. Jedynie wnuczka zmieniła zdanie co do kierunku studiów, jakie chciała podjąć, bo to już nie weterynaria, gdyż "nie mogłabym spokojnie, bez bólu patrzeć na cierpienie zwierzaków" - tak to określiła. Wybrała coś innego.
OdpowiedzUsuńMy mamy kota- znajdkę, syn ma sukę- też przygarniętą. Co śmieszne- kotek doskonale sobie z psem radzi. Wesoło się robi, gdy przyjeżdża córka- też z psem.Ale jakoś całe to zwierzęce towarzystwo sobie radziło bez większych awantur.
OdpowiedzUsuńNie wyobrażam sobie, że Bąbla mogłoby z nami nie być- jest równoprawnym członkiem naszej rodziny. Wszyscy bardzo go lubimy.
O tak, właściwie to nazwałaś, że nasze zwierzęta są przez nas kochane i stanowią całość rodziny. Choć wg naszego psa nie wszyscy mają taki sam status w jego "sforze", bo mnie osobiście niby słucha ale nie wykazuje takiego szału radości jak przy spotkaniu z synową i wnuczką. Chyba mnie jedynie toleruje. 🐕🦺🐅
OdpowiedzUsuńJestem w tej szczęśliwej sytuacji, że to ja jestem najważniejsza dla Bąbla. Jego przytulania to miód na serce.😻
OdpowiedzUsuńŚliczny koteł :) Mam podobnego.
OdpowiedzUsuńTo kot z kategorii znajdek- milasów. Sympatyczniak!😉
OdpowiedzUsuń