22 lip 2025

Wiem, dlaczego.

 




Bąbel wyraźnie się czymś zainteresował.

Dobrze, że miałam przy sobie komórkę. To była jaszczurka.  Cyknęłam zdjęcie. Zdążyłam! W ostatniej chwili! Mignęła i już jej nie było. I teraz wiadomo, czemu nazywa się zwinka.;))

32 komentarze:

  1. Ha! Prawie, jak Ziobro. Zamiast na Komisję d/s Pegasusa - ciaaach! zmyka do Brukseli poszerzyć sobie przełyk.

    Głaski dla Bąbla!
    Buziaki Ciebie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A po co mu szeroki przełyk?...Niech kaczą papkę łyka jak do tej pory.

      Usuń
    2. Może dał info o operacji w Brukseli żeby mu komisję przesunęli?
      Pewnie to myślenie naiwne.

      Usuń
    3. Oni wszyscy tak się wyszkolili w omijaniu prawa, że mają odpowiedź na każdy ruch.

      Usuń
  2. Śliczny kot, śliczna zwinka. Fajne zdjęcie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję, Jaskółko, za życzliwą ocenę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bąbel sprawia wiele radości, głaski dla kotka,

    OdpowiedzUsuń
  5. Przyjęte, przekazane!😄

    OdpowiedzUsuń
  6. Zwinka znikła jak sekret.
    Puszek pozdrawia Bąbla🐾😽

    OdpowiedzUsuń
  7. Bąbel pozdrawia Puszka i jego Panią.😻

    OdpowiedzUsuń
  8. Jaszczurek naoglądałam się we Włoszech, u nas nie pamiętam kiedy widziałam, czyli musi być dawno temu.

    OdpowiedzUsuń
  9. Dla mnie to też był niezwykły widok.

    OdpowiedzUsuń
  10. To prawda, jaszczurki, wiewiórki i żabki trudno uwiecznić ...

    OdpowiedzUsuń
  11. Błyskawiczna ucieczka to skuteczna metoda na przetrwanie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Cześć Babciu, powiększyłam zdjęcie i mam wrażenie, że jaszczurka już spotkała kogoś, kto ją zaatakował, bo ma bardzo krótki ogon, więc zapewne go odrzuciła. Taką samą widziałyśmy w Kudypach (też jest zdjęcie). Pozdrowienia dla Bąbla od moich kotków a ode mnie dla Ciebie!

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie zwróciłam na to uwagi, ale teraz, gdy się przyglądam, niewątpliwie masz rację. Ukłony po całości!😘😻

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hi hi może to "zasługa" Bąbla, który przestraszył jaszczurkę groźną miną!
      Ogon zwinki odrośnie, a autorytet Bąbla, na kocim terenie, poszybuje w górę!
      Dzielny sierściuch! 😍

      Usuń
    2. Z dumą informuję, że Bąbel myszy łowi całkiem skutecznie!

      Usuń
    3. Ha! Tak trzymaj, Bąbel! Nie zmieniaj natury! 😉

      Usuń
  14. Udało Ci się, świetne zdjęcie.
    Nam się udało "cyknąć " salamandra na ulicy w deszczowy dzień, 2 lata temu.
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  15. O, tak! Te stworzonka są bardzo szybkie. Też pozdrawiam.😉

    OdpowiedzUsuń
  16. Mój kot podwórkowy, pewnie by ją zjadł

    OdpowiedzUsuń
  17. Mój też w gruncie rzeczy podwórkowy, bo więcej jest na dworze niż w domu. W domu spędza noce.

    OdpowiedzUsuń
  18. Beautiful cat and lizard photos! Thank you so much for sharing, and warm greetings from a retired lady living in Montreal, Canada. I love nature and animals. :)

    OdpowiedzUsuń
  19. I am sorry, I do not speak english. Thank you for your kind words.

    OdpowiedzUsuń
  20. Nasz pies, wilk niemiecki długowłosy, pieszczoch domowy w tym roku został skutecznie utemperowany przez Panią Kicke, która jakimś cudem przez trzy dni błąkala się po peronie, a że mróz był siarczysty i wyraźnie nikt jej nie szukał, moja wnuczka przyniosła ją do domu. Z mety wszystkich sobie podporzadkowala - psa, królika i ludzi. Zaczepia łapką gdy chce się bawić. Trochę dziwna z nią sprawa, bo choć to tzw znajdą, to kotek bardzo czyściutki, zadbany, nauczony podstawowych czynności co do "WC". Weterynarz określił jej wiek na około 1,5 roku i zdrowie na odpowiednim poziomie. Choć nigdy nie mieliśmy jednocześnie psa i kota, to jednak ten tandem dzięki Pani Kicce jest wyjątkowo zgodny i pocieszny. Jedynie wnuczka zmieniła zdanie co do kierunku studiów, jakie chciała podjąć, bo to już nie weterynaria, gdyż "nie mogłabym spokojnie, bez bólu patrzeć na cierpienie zwierzaków" - tak to określiła. Wybrała coś innego.

    OdpowiedzUsuń
  21. My mamy kota- znajdkę, syn ma sukę- też przygarniętą. Co śmieszne- kotek doskonale sobie z psem radzi. Wesoło się robi, gdy przyjeżdża córka- też z psem.Ale jakoś całe to zwierzęce towarzystwo sobie radziło bez większych awantur.
    Nie wyobrażam sobie, że Bąbla mogłoby z nami nie być- jest równoprawnym członkiem naszej rodziny. Wszyscy bardzo go lubimy.

    OdpowiedzUsuń
  22. O tak, właściwie to nazwałaś, że nasze zwierzęta są przez nas kochane i stanowią całość rodziny. Choć wg naszego psa nie wszyscy mają taki sam status w jego "sforze", bo mnie osobiście niby słucha ale nie wykazuje takiego szału radości jak przy spotkaniu z synową i wnuczką. Chyba mnie jedynie toleruje. 🐕‍🦺🐅

    OdpowiedzUsuń
  23. Jestem w tej szczęśliwej sytuacji, że to ja jestem najważniejsza dla Bąbla. Jego przytulania to miód na serce.😻

    OdpowiedzUsuń
  24. Śliczny koteł :) Mam podobnego.

    OdpowiedzUsuń
  25. To kot z kategorii znajdek- milasów. Sympatyczniak!😉

    OdpowiedzUsuń