1 paź 2024

Spotkania ze sztuką

 

 

 

Nie wiem, jak to się stało, ale 5 "Spotkań" przeszło mi bokiem.

 

Byłam w ubiegłym roku i w tym. Dobrze jest wiedzieć, że w tak niewielkim miasteczku żyje i tworzy tylu ciekawych ludzi.

 

 

Malarstwo, sztuka użytkowa, fotografia. Każdy mógł znaleźć dla siebie coś interesującego.

Rozmowy z twórcami. Każda inna, każda przybliżająca proces twórczy przedstawianych artystów, ciekawostki dotyczące ich pracy.


 
Na koniec koncert.

Piosenka poetycka w wykonaniu Marcina Stycznia. Jeśli lubicie ballady przy gitarze, to warto posłuchać. /Na You Tube łatwo znaleźć/

To był bardzo przyjemny wieczór, ale... bo przecież zawsze znajdzie się jakieś "ale".  

W pierwszym rzędzie siedziała jedna z pań artystek ze znajomymi + gromadką dzieci, dziewczynek w wieku 4-8 lat. Panie przed koncertem gdzieś wybyły a dziewczynki w trakcie występu balladzisty wybiegały z sali albo wracały na swoje miejsca. I tak kilka razy. Było to bardzo irytujące, bo nie pozwalało skupić się na muzyce.

Nie wiem, za moich czasów, jeśli gdzieś się szło z dziećmi, to się z nimi było od początku do końca i odpowiadało się za ich zachowanie. Jeśli były niegrzeczne, po prostu zabierało się je do domu. Teraz... a co się będę denerwować!

--------------------------------------------------

A  PIS  NALEŻY  ZDELEGALIZOWAĆ!

2 komentarze:

  1. Obrazy są przepiękne ,takie lubię bo sztuki współczesnej to nie.Jesli chodzi o dzieci to po pierwsze bałabym się je zostawić same a po drugie nawet że mną jakby się źle zachowywały to bym wyszła, pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze, gdy mamy na miejscu takie imprezy, zwłaszcza w mniejszych ośrodkach, bo czasami wypad do teatru czy na wystawę to cała wyprawa.
    Byłam kiedyś na spotkaniu autorskim, na które przybyły dzieci z przedszkola. Autorka wierszy musiała sama interweniować, bo panie opiekunki nie reagowały na zachowanie maluchów.

    OdpowiedzUsuń