24 maj 2022

Krzyczeć!!

Jestem skowronkiem, więc wcześnie wstaję i wcześnie kładę się spać. 

Wstaję na tyle wcześnie, że robię ćwiczenia dla mózgu, które zresztą sprawiają mi kupę przyjemności, biorę lekarstwa, robię przegląd prasy i różnych notek blogowych i jeszcze zostaje mi parę minut przed wyjściem po poranne pieczywo, by zastanowić się, co poza pieczywem trzeba dodatkowo kupić. 

Któregoś dnia podczas takiego "przeglądu prasy" w Demotywatorach chwyciłam myśl, że nie krzyczymy, żeby wszystkiego nie stracić a wszystko stracimy, ponieważ nie krzyczeliśmy. Nie jest to cytat, ale sens mniej więcej taki właśnie. Chciałam nawet to ściągnąć, żeby umieścić na blogu, ale czymś się zajęłam, potem nie było czasu, potem zapomniałam a potem... już nie mogłam znaleźć! Szkoda.

Każdego dnia czytam notki Pawła Łęckiego, takie z pogranicza depresji, buntu i rezygnacji, nasycone pesymizmem i bezradnością. Czemu czytam i zanurzam się po uszy w tej beznadziei?... Sama nie wiem. Jest jakiś impuls, który w tym nawale słów, faktów i uczuć pozwala odnaleźć także strzępki własnych myśli, własnego gniewu, własnej niemocy.

On każdego dnia krzyczy, przypomina, ja- chyba przestałam. Codzienność domowych problemów skutecznie odsunęła mnie od myślenia o sytuacji w kraju i na świecie, co zresztą wcale nie oznacza, że przestałam się nią interesować, wkurzać czy martwić...może trochę brakuje mi czasu na krzyk... 

Smutno mi. 

51 komentarzy:

  1. Jest jeszcze druga "zlota mysl" dokladnie pasujaca do sytuacji w Polsce. Nie to jest przerazajace, ze panstwo siedzi po uszy w gownie, ale to, ze jego obywatele zaczeli sie w nim urzadzac i dobrze im z tym. To tez nie jest cytat, bo pamiec jest zawodna, ale sens mniej wiecej taki. Spoleczenstwo nie protestuje, nie krzyczy, a odebrano im wszystko, wolnosc osobista, demokratyczne panstwo, narzucono falszywa wiare. A oni NIC.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pantera:
      Otwórz propozycję Gosi. Chyba o tym powiedzonku myślałaś.

      LB:
      Znam, znam. Ale dobrze, że przypominasz. To powiedzenie bardzo wiele mówi o naszym społeczeństwie.

      Usuń
  2. Taki chyba paradoks, wszyscy na swój sposób krzyczą, ekonomiści, prawnicy, sondaże, dziennikarze...a PiSowi i tak poparcie nie spada, może jakieś badania socjologiczne?
    Niebawem będzie nam grozić druga Turcja lub Grecja, a premier beztrosko głupoty opowiada.
    Niestety, wielu naszych obywateli w te głupoty wierzy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każda wiara jest głupia. I wyznawcom każdej z nich j est w niej dobrze. Znasz wyjątki?

      Usuń
    2. Znam, wiara w dobro i w samego siebie daje dobre wyniki.

      Usuń
    3. Jotka:
      Cały problem w tym, że w wyborach bierze udział zbyt mało osób, bo przecież niemal wszystkie sondaże wyraźnie pokazują, że ludzi zdroworozsądkowych, trwających przy UE i jej wartościach jest prawie dwukrotnie więcej niż tych zaczadziałych pisowską propagandą- a jednak tamci są górą. Jakie są przyczyny tego stanu rzeczy- lenistwo fizyczne, umysłowe, lekceważenie zagrożeń, może typowy polski tumiwisizm?... Chyba nigdy tego nie zrozumiem i nie usprawiedliwię.

      Filmos z Kinematografu:
      Myślę, Że Jotka bardzo mądrze Ci odpowiedziała. Nie można wszystkiego w czambuł przekreślać a i stawiać znaku równości między wiarą i religią. Zresztą religia też wielu osobom jest potrzebna, wbrew temu co wiele osób myśli na jej temat.

      Usuń
  3. Nie smuć się. Nie mogę zaproponować innego powodu niż nie być.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam, Sandi, ale chyba Cię nie zrozumiałam. Mówisz o wycofaniu się z życia tak całkowicie?...

      Usuń
    2. Nie. Myślę, że Google tłumaczy niezręcznie!

      Usuń
  4. A młynarski w 1989 r napisał ."Prorok jaki czy cuś"

    Raz państewko mi się przyśniło
    otoczone górami wkoło,
    co od innych tym się różniło,
    że w nim strasznie było wesoło.

    Żarty brzmiały na każdym kroku,
    żartowali duzi i mali,
    ludzie całkiem nie mieli boków,
    bo ze śmiechu je pozrywali.

    Aż szef państwa rzekł do ministrów,
    co tych żartów słuchali bladzi:
    "Szkodliwemu temu zjawisku
    jakoś, wiecie, trzeba zaradzić".

    Do państewka tego stolicy,
    co leżała nad krętą rzeczką,
    sprowadzono więc zza granicy
    Objazdowe Smutne Miasteczko.

    Karuzela się nie kręciła,
    a mechanik na pryszcze chory
    ludziom w uszy wciskał na siłę
    swój jedynie słuszny życiorys.

    Dostrzec można było tam bubka
    w oprychówie i ocieplaczu,
    co zachwalał widzom przeróbkę
    beczki śmiechu na beczkę płaczu.

    Śmiech istotnie przygasł w narodzie,
    a radosna ministrów rada
    zakrzyknęła: "Oto nam chodzi!
    Ta koncepcja nam odpowiada!"

    A widz pewien pod płaczu beczką
    do sąsiada szepnął: "Sąsiedzie,
    to jest tylko smutne miasteczko,
    ono sobie kiedyś pojedzie..."

    Lecz znał widać życie za mało
    albo patrzył na świat za prosto,
    bo miasteczko nie pojechało,
    lecz zostało i się rozrosło!

    Rozpaczliwi nieudacznicy
    i cynicy o wrednych pyskach
    na miasteczka głównej ulicy
    otwierali swoje stoiska.

    Starcy wstrętni i niewyżyci
    i przygłupy z mózgu chlupotem
    w tym miasteczku, w pełnym zachwycie,
    zabierali się do roboty.

    I od stoczni do ciemnych sztolni
    śpiew chóralny dzień rozpoczynał:
    "Dalej głupki! Naprzód niezdolni!
    Przyszła nasza piękna godzina!"

    I Miasteczko rosło, i rosło,
    i Miasteczko większe wciąż było,
    przyjechało zimą, a wiosną
    kraj calutki sobą pokryło.

    Aż śmiech całkiem zamarł w narodzie,
    a radosna ministrów rada
    powtarzała: "O to nam chodzi!
    Ta koncepcja nam odpowiada!"

    A kto zdrowy rozsądek cenił,
    ten ponury przeżywał dramat,
    tylko jeden widz się nie zmienił
    i nie zwątpił, i się nie złamał.

    I do dzisiaj pod płaczu beczką
    wciąż powtarza: "Nie, nie, sąsiedzie,
    to jest tylko smutne miasteczko,
    ono sobie kiedyś pojedzie..."

    I nie mylił się facet miły -
    pierwsze wozy jakby ruszyły?...

    I niemało już odjechało,
    ale drugie tyle zostało...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak zawsze wybrałeś bardzo trafny utwór. A mistrz Młynarski był genialnym obserwatorem życia i jego wiersze wciąż będą aktualne, bo i ludzie, których obserwuje, są- jacy są i raczej inni nie będą...

      Usuń
  5. Chociaz kazde panstwo jest troche inne , ma rozne problemy polityczno-spoleczne, to jednak laczy je to ze kazde sie zmienilo i to na gorsze. U mnie nie lepiej, BBM, i spora czesc , moze wiekszosc, tylko czeka na nowe wybory i zmiane administracji. Jednak to nie zmieni ogolnego nurtu jakim sprawy ida.
    Zyjac tyle lat mam porownanie a wypada na niekorzysc terazniejszosci.
    Tez mi sie chce krzyczec ale kto by moj krzyk usyszal?
    Spokojnie wiec zyje swoim zyciem bo jakiez inne wyjscie ale codzienne wiadomosci napawaja mnie wielkim smutkiem.
    Jak Ty jestem skowronkiem co cieszy Belle bo ona tez wczesnie wstaje wiec ma towarzystwo ( i wczesne sniadanie), jak Ty jeszcze w ciemnosciach odrabiam wiadomosci i blogi co pozniej daje mi wolny dzien od nich .
    Przesylam serdeczne pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może ten czas jest, Serpentyno, taki szalony- nie wiem, może dopiero kolejne pokolenie wyprowadzi go na prostą?...
      Cieszmy się naszymi kociakami, żeby choć trochę umilić to niefajne życie.

      Usuń
  6. Czy to można nazwać pocieszeniem??
    Połowa Polaków uważa, że ich sytuacja się pogorszyła
    "Do osób najbardziej dotkniętych zmieniającym się na niekorzyść stanem portfela należą kobiety (56 proc. w porównaniu z 44 proc. mężczyzn). Na pogorszenie sytuacji materialnej narzekają też osoby w wieku 40-49, 50-59 lat oraz seniorzy (w każdej grupie powyżej 50 proc. wskazań)" - przekazał w informacji prasowej Santander Consumer Bank.
    gorszy stan portfela względem okresu sprzed roku dostrzegają też najlepiej zarabiający od 7 000 zł netto w górę (52 proc.) oraz absolwenci uczelni wyższych (55 proc. wskazań).

    OdpowiedzUsuń
  7. Od czegoś się , Wieśku, zaczyna... Może to właśnie te pierwsze impulsy odzyskiwanej świadomości?... Ale żeby nie było tak słodko. Wiesz , że Lis odchodzi z Newsweeka? Sprawka pisu? Zastraszenie wydawcy, przekupienie? Tak czy owak trzeba się temu przyglądać, bo względy zdrowotne redaktora naczelnego jakoś mnie nie przekonują...

    OdpowiedzUsuń
  8. Z tym urządzaniem się- to było w dupie . ( koloru nie podam, bo to wrażliwe społecznie jest ) . Czy w dupie czy głównie na jedno wychodzi . I to jest prawda. Mnie ciągle krzyczenie wymęczyło, a tu przecież meta zaraz bo wybory i trzeba wręcz wrzeszczeć a nie krzyczeć. Jeśli będą, to trzeba patrzeć na ręce. Wybieram się zapisać swoją osobę do pomocy przy wyborach . Choć siły nue mam . Taka sytuacja , jak rzecze klasyk ...
    Azalia17

    OdpowiedzUsuń
  9. A przecież jeszcze wojnę mamy na karku niby nie naszą, ale ...jednak naszą! azalia17

    OdpowiedzUsuń
  10. Lis napisał ostrego wstępniaka w ostatnim Newsweeku - jeszcze do kupienia, warto kupić, bo trzebaby tę wiedzę z niego rozpowszechnić. Słuchy chodzą różne - w coś go umoczyli zapewne....Dla nas info fatalne , , jego odwaga motywowała. Azalia17

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Newsweeka mam. Regularnie kupowałam z racji ciekawej tematyki i dobrych komentatorów. To był mój tygodnik. Czy dalej będzie? Nie wiem. Kupię pewnie raz czy dwa razy dla sprawdzenia, jakie zmiany zaszły i być może na tym będzie koniec. Lis był doskonałym redaktorem naczelnym i uczciwym , odważnym komentatorem. Bez niego Newsweek już na pewno nie będzie taki sam!
      Cieszę się, że zamierzasz zaangażować się w wybory. Ja już jestem za bardzo za stara- po prostu nie dałabym rady. Byłam mężem zaufania w pamiętnych czerwcowych, potem już nie. Straszna orka!

      Usuń
  11. Jak powiadają starzy górale.
    Kazda lawina zaczyna się od małego płatka śniegu.Ktory to się wkurzył ze lezy, albo mu się odechciało leżeć.
    A jak ruszy, a za nim inne, to klękajcie narody.Nie ma zmiłuj.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brawo, Wieśku! Tak właśnie rozpala się nadzieję! :)

      Usuń
  12. https://twitter.com/GrzelinskMa/status/1529716638597013505/photo/1

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wymowny rysunek. Żywa prawda! Jeszcze się łudzę, że Unia nie da się oszkapić, ale to chyba już tylko złudzenia... :(

      Usuń
  13. Nie odzywam się, straciłam nadzieję, żaden płomyk się już nie pali, a resztki gasną. Poezja ich nie zastąpi.... nie słucham, nie oglądam, nie czytam.....

    OdpowiedzUsuń
  14. Przyznam, że przestawiłam cel swoich wysiłków na sprawy domowo-zdrowotne, ale jednak staram się nie odseparować całkowicie od krajowego życia. Odcięcie się od wiedzy o tym , co się wokół dzieje jest dla mnie nie do zaakceptowania - nawet gdy brak mi na to wpływu. Po prostu chcę wiedzieć, w jakiej Polsce żyję i jak się w tym odnaleźć. To dla mnie ważne, tym bardziej że okruchy resztek ciągle jeszcze są!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to prawda, że nie da się..... utrzymuję większy dystans..... są dni, że się udaje..... odsuwam gdzieś wszystkie problemy, szczególnie polskie. nic nie pomogę na głupotę i egoizm. A wojna? przeżyłam już jedną i przyznaję chwilami b. ciężko mi się pogodzić z tym, że wszystko może się tak powtarzać, a obecni zbrodniarze to jakby wychowankowie sławnych w świecie poprzedników..

      Usuń
    2. Masz rację. To trochę przypomina diabelski młyn- raz w górę, raz w dół, pełna powtarzalnosć...

      Usuń
  15. Nie smutaj, BBM! Chcesz, to opowiem Ci dowcip. Ustami prezydenta, oczywiście, bo takie są najlepsze.
    Uśmiałaś się?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obejrzałam, Gosiu! Powiem Ci, że postać prezydenta wraz z jego dowcipami, głupimi minami i prymitywnym aktorstwem zupełnie mnie nie bawi. Żałosny ludzik z plasteliny!
      Ale żeby nie było- w pełni doceniam Twoją chęć poprawienia mi humoru! :)))

      Usuń
  16. Matyldo jak ja Cię rozumiem. Wciąż się miotam, bo z jednej strony trudno żyć z wiedzą o obecnej sytuacji, z drugiej ucieczka jest oznaką tchórzostwa. Długo bylam waleczna, krzyczałam i wsadzałam kij w szprychy, żeby przeszkodzić tym, którzy przyzwoitość mieli za nic. Teraz czuję się bezsilna i zła. Nie wiem co moi rodacy mają w głowach, że godzą się na rządy idiotów i wciąż popierają złodziei, bo przecież ci poprzedni też kradli. Coraz mniej rozumiem ten świat. Skupiam się na tym na co mam wpływ i pazurami trzymam pion. Dużo mniej czasu spędzam w internecie, bo tego zalewu złych informacji nie mogę spokojnie znieść. Szukam towarzystwa ludzi, którzy kierują się w życiu podobnymi wartościami co ja, resztę omijam z daleka. Nie czuje się dobrze ze złością do ludzi, więc niektórych muszę unikać. Na wybory na pewno pójdę, ale to wszystko na co obecnie mnie stać. Cieszmy się kochana z takiego rzycia jakie same możemy sobie urządzić. Bliscy ludzie, zwierzęta, przyroda, książki, muzyka, to jest antidotum, które pozwala nie stracić całkiem apetytu na życie. Czytam buddystow, bo u nich dużo akceptacji i życzliwości. Coraz mniej potrzebuję religii, a coraz więcej wiary w Boga i człowieka. Dużo pogody ducha Ci życzę pomimo wszystko i na przekór temu co złe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę się poprawić, bo życie jednak pisze się inaczej. I dodać, że w zdaniu : Nie wiem co moi rodacy mają w głowach... powinno być : mówią, że poprzednicy też kradli.

      Usuń
    2. "Nie wiem co moi rodacy mają w głowach, że godzą się na rządy idiotów i wciąż popierają złodziei, bo przecież ci poprzedni też kradli. Coraz mniej rozumiem ten świat."
      No to Ci odpowiem
      Rodacy maja w głowach własny interes !
      Jedni dziś wyją po kościołach "Łojczyzne dojna zachowaj nam panie" drugich przerażają rachunki z gaz prąd,ogrzewanie ,paliwa,ceny w marketach i na bazarach.
      Rodacy dziś głowią się, na jak długo jeszcze wystarczy mi tych zaskórniaków nagromadzonych w czasie "gdy Polska była w ruinie"
      Rodacy maja w głowach własne brzuchy !.Co będą mogli do garnka włożyć napełnić brzuchy sobie i dzieciom
      Nigdy u nas nie było"rewolucji"przewrotu z powodów politycznych/może tam studenci/a zawsze decydowały względy ekonomiczne,a po, dolepiało się względy polityczne, dla wiekszosci traktowane jako nieistotne bzdury takie jak praworządność czy demokracja ,Nie mówiąc o osobistej wolności.
      Wiec jeśli już będzie tak źle ze już ekonomicznie gorzej być nie może rodacy rusza d..choć spora cześć czekać będzie az inni za nich to zrobią a po"my sie dołączymy"
      Jak na razie to opieprzają sprzedawców na bazarach"panie dlaczego tak drogo" i kasjerki w marketach"skąd takie ceny"
      Jeszcze uwierzyli ze to przez Ukrainę i Ukraińców ktorych pomagamy,jeszcze do nich .
      przemawia "putininflacja"
      Jeszcze łapią łyk tlenu z 13 czekając na 14 czy inne beneficje.
      Ale juz odchodzi się od stoisk nie robiąc zakupów bo za drogo,lub pozostawia coraz częściej przed kasa bo mi nie starcza.W marketach zaś tłumy przy stoiskach z "przeceniona żywnością"
      Dzis zaczyna się szanować każdą złotówkę.Karnie odprowadza sie wózki w marketach by ja odzyskać.
      W jednym z dużych supermarketów gdy ogłoszono alarm,i polecono wychodzić,większość rodaków,którzy już uczynili zakupy, a stojący przed kasami zawartość wózków wywalała na ziemie i wychodzili z pustymi wózkami .Tak bardzo chcieli odzyskać pieniążek uwieziony w uchwycie wózka sklepowego.
      Co tam zdrowie i życie ważna ta złotówka czy dwie w nim.
      Mysle ze uspokoją sie gdy im jeszcze dosypie sie dodatkowo dodrukowanych pieniędzy.I ucieszą sie na chwile by kupić chleb O to juz, nasza klasa rządząca się postara .
      A inflacja?Przepraszam a czy ja się da do garnka włożyć?

      Usuń
    3. Daje słowo ze to napisałem było jeszcze przed przeczytaniem
      https://republikacleofasa.wordpress.com/1j/1748-2/drozyzna-29-05-2022/

      Usuń
    4. Abasiu! Nie mam złudzeń, że poprzednia ekipa była bez skazy- każdej władzy dałoby się znaleźć jakieś minusy, bo po prostu ludzie nie są i nigdy nie będą idealni- ale to, co się teraz dzieje przekracza ludzkie wyobrażenie- to już nie jest rząd, to jakaś diabelska mafia.
      Na pewno nie przestanę interesować się polityką, ale w najbliższym czasie muszę sama sobie zalecić polityczny detoks, żeby w ogóle móc jakoś funkcjonować. Codzienność i tak dokłada nam problemów.
      Znasz bajkę o Ciepłym i Puchatym? Dzielmy się nimi nawzajem- może to jest sposób na zminimalizowanie zła?... Wszystkiego najlepszego. :)

      Wieśku!
      Nie takie dyktatury padały, ta też padnie. A inflację każdy na własnej skórze poczuje bardzo boleśnie. Jeśli jeszcze nie poczuł...

      Usuń
  17. Próbuję nadrobić zaległości na blogach, zupełnie nie mam czasu teraz regularnie czytać. Powiem Ci tylko Matyldo kochana, że nadzieja zawsze musi być, ona nie może zniknąć. Świat tak sobie jak po sinusoidzie płynie i raz góra, raz dół, inaczej nie może być. Przytulam Ciebie, zaś Bąbelka drapię za uszkami 😺 Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się , Aniu, że znalazłaś dla mnie chwilkę czasu. Wiem, jak bardzo Ci trudno. A Bąbel to całe złoto świata. Z chęcią przyjmuje wszelkie drapanka i macha łapką w stronę Twoich Psiapsiołów!
      Wiesz, z czym ostatnio zrobiłam placuszki? Z rzodkiewką, kalarepą i kwaszonym ogórkiem. Nie dość, że były całkiem smaczne, to nikt sraki nie dostał! ;))))

      Usuń
  18. bardzo faja taka tradycja przeglądania info :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Jasne! I człowiek jest na bieżąco! Pozdrawiam Cię serdecznie. :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Kiedy sam Jarosław Kaczyński powiedział i to publicznie
    "W Polsce za pomocą telewizji można wykreować obraz jaki się chce,bo społeczeństwo nie analizuje tego co tam widzi tylko przyjmuje jako prawdziwe"
    A Kurski wyraził się prościej "ciemny lud kupi wszystko"
    Strach już oglądać czy czytać wszystko, bez weryfikacji

    OdpowiedzUsuń
  21. To prawda. Trzeba być bardzo uważnym.

    OdpowiedzUsuń
  22. Matyldo! A ja Cię dziś ściskam i przytulam z powodu Twego święta ♥️💐♥️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Słoneczko! :))) Chętnie poświętuję! I każda okazja do tego dobra! Buziaczki ogromniaste Ci podsyłam. :)))

      Usuń
  23. Ludzie, czy ja jestem nienormalny, czy świat już zwariował ?
    Dzis u Morozowskiego w programie "Tak jest"produkują sie 2 panie, w tym jedna samotna, wychowująca z 8 dzieci w tym 2 ciąże bliźniacze.
    Dyskusja toczy się na temat pomocy państwa w wychowywaniu dzieci
    Pani chwali się, ze ona ma 8 i wszystkie" z poważnymi wadami zdrowotnymi" i daje sobie rade .
    Bo pomoc bo alimenty.A nawet, jedno dziecko, za uzbierane pieniądze, miało poważna operacje w Stanach.
    Rozmowa dla mnie ble,ble ble
    Bo we łbie mi siedzi pytanie, krzyk.
    Kobito ! Rodzisz kolejne kalekie dziecko i nawet do łba ci nie przyszło zbadać sie dokładnie po pierwszym, czy nawet drugim, z pytaniem. Czy ja dalej będę produkować kalekie dzieci i dlaczego.?
    Tylko robisz sobie następne i następne.Chwalisz się, ze dajesz sobie rade cały czas na garnuszku gminy i na alimentach jadąc.
    I nikt nawet Redaktor nie zadał pytania
    A co będzie z tymi dziećmi gdy pani zabraknie ? Bo pani nie jest wieczna a im niepełnosprawnym kto pomoże?
    Cały czas będą na "garnuszku gminy"
    Czego sie babo chwalisz ? Z zaradności ? Gdy "produkujesz kalekie dzieci" każesz je potem utrzymywać społeczeństwu im robiąc krzywdę "bo miłosierdzie gminy na pstrym koni jeździ"
    Czy ten świąt juz całkowicie zdurniał w tzw poprawności ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Snujesz rozsądne rozważania, Wieśku. Ale, tak jak zauważyłeś - unika się tych tematów "w imię poprawności" (pytam: czyjej?!).
      Znasz tę mądrość ludową: "Dał Bóg dziecko, da i na dziecko"?
      Nadal tkwimy w Ciemnogrodzie.

      Usuń
    2. Od dziecka wbijano mi w łeb.Dzieci tylko , tyle i wtedy, gdy jesteś w stanie sam zapewnić im wszystkie potrzeby życiowe, łącznie z niezbednym wykształceniem czy leczeniem itp itd
      Dla mnie ludzie którzy nie potrafią zapewnić tego swoim dzieciom to zwykła patologia, licząca na "miłosierdzie gminy" a seks to ich jedyna rozrywka.Znalem takich rodzin kilka.
      Zona z sąsiadkami im pomagała /bo przecież po dzieciach "cos tam w domu"zostaje i jeszcze nie zużyte bo "dzieci tak szybko rosna/
      Pomagała do czasu, aż ich nakryła, ze raczą się przetworami znoszonymi z piwnic przez "urocze dzieciaczki"a tatulo w wiezieniu /bo okradał samochody/
      Co gorsza, matula ich, tak była przyzwyczajona do pomocy ,ze zaczepiała sąsiadki.
      Powiadając
      "Tyle czasu minęło a panie jeszcze nic nie zebrały i nie doniosły.Bo mnie się należy"
      Do tej patologi "niebieskich ptaków"była przecież kierowana akcja 500 + bo wybory idą i się odwdzięczą.
      Ruszyło mnie bo"przyjaciółka domu "bardzo bogata,po mężu", który niestety zmarł nagle,ma niepełnosprawne dziecko/bez pomocy nie jest w stanie przeżyć/.
      Ilekroć przyjdzie to płacze i błaga, by jej pomoc w znalezieniu kogoś, kto na wypadek jej smierci, zajmie się tym dzieckiem.
      Wyłudzili już od niej pieniądze rożnego rodzaju cwaniacy co to "fundacje chcieli założyć" a nawet zakonne "siostry "co to w zamian za darowiznę, zajmą się jej dzieckiem.
      I ciągle płacz i ciągłe pytanie,Co z nim będzie jak ja umrę a przecież nie jestem młoda a schorzenia dokuczają.
      Dlatego krew mnie zalewa czytając, jak ktoś się cieszy gdy widzi dzieci które dostały 500 +
      Bezmyślni ludzie nie widzący, ze to na chwile/nie na zawsze/ i bez refleksji "a co dalej" gdy łaska pańska się skończy.
      Zawsze mnie "stupor jakiś ogarnia"Skąd się tacy bezmyślni biorą?

      Usuń
    3. ano właśnie! Strach rozwinąć wątki, jakie poruszyłeś, bo rozpoczęlibyśmy niekończącą się dyskusję.
      Dlatego przytakuję Ci tylko w osłupieniu: "ano właśnie!"

      Usuń
  24. Wiesiek:
    LB= Gosia:
    Do Waszych komentarzy dodałabym tylko, że Ciemnogród rozrasta się jak rak i infekuje cały organizm dość skutecznie. :(

    OdpowiedzUsuń
  25. https://studioopinii.pl/archiwa/221640
    Przeczytać warto

    OdpowiedzUsuń