3 maj 2022

Jacy jesteśmy, czyli : to sporo wyjaśnia...

 

Trafiłam przypadkiem na tekst, który na tyle mnie poruszył, że klawiatura znowu grzeje się do czerwoności.

Żeby nie operować ogólnikami, tekst już sprzed wielu lat- a ciągle żywy:

https://studioopinii.pl/archiwa/155732 

Tekst Krzysztofa Łozińskiego "Duża lekcja do odrobienia" - bardzo polecam, bo będzie o czym podyskutować, tym bardziej że lata minęły a my tej lekcji nadal nie odrobiliśmy. Zastanawiam się nawet, czy w ogóle mamy ochotę ją odrabiać, bo może jest nam dobrze tak jak jest?! Z własną małością, zawiścią, kłótliwością i niechlujstwem intelektualnym?... 

Właściwie już oczekuję zarzutu, że to nie w porządku, bo nie jesteśmy jedyni a podobne cechy czy zachowania spokojnie da się spotkać także w innych krajach. Z pewnością, tyle że  cwaniactwa, agresji i zwykłego chamstwa nie traktuje się tam z akceptacją a nawet z podziwem - i pełną aprobatą rządzących władz. U nas urosły one do wzorów godnych naśladowania, pod warunkiem oczywiście, że wszystkie one są zgodne z interesem rządzącej partii.

Dość mocno przygnębił mnie ten artykuł.

Prawda boli, ale jest niezbędna do normalnego funkcjonowania. Tak mi się przynajmniej wydaje, chociaż dzień po dniu widzę, jak znakomicie funkcjonuje całe to zakłamane towarzystwo, które bez zastanowienia i bez zahamowań rządzi wielomilionowym krajem- za dewizę mając "jakoś to będzie"...

W taki sposób, to ja- na swój prywatny użytek- mogę podtrzymywać nadzieję, że jakoś dam radę lepiej czy gorzej przeżyć kolejny dzień- ale to nie może stanowić trzonu rządzenia państwem!




 

 

Tak mi się podobał  ten obrazek i ta idea a widzę, że otwarta dłoń coraz częściej w pięść mi się zaciska.:(


Mimo wszystko- dobrego tygodnia!

44 komentarze:

  1. Przeczytalam artykul Lozinskiego jednym tchem. Rzadko mozna przeczytac cos rownie trafnego.
    Do zlobu dorwaly sie miernoty chcace za wszelka cene zniszczyc wszystkich, ktorzy te miernote widza, a nawet nie wahaja sie glosno o niej mowic.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozwoliliśmy im na to własnym brakiem aktywności i tego gniewnego protestu, który wyrzuca z siodła.

      Usuń
  2. Ale lektura! Czytałam i czułam to tak, jakby moje kłębowisko myśli ubrał ktoś (Łoziński) w słowa, czego ja nie potrafię. W dodatku jego diagnoza - to wszystko najprawdziwsza prawdziwa prawda! Gdyby tak jeszcze na to wszystko znaleźć radę?
    Jeśli w polskim chorym myśleniu miałoby się cokolwiek odmienić, trzeba by zacząć chyba od... edukacji w przedszkolu.
    Byłaby to ciężka orka i na długie lata! W dodatku przy całkowicie zrujnowanym naszym szkolnictwie.
    Od lat ministerstwem zarządza ten sam ciemny świętojebliwy beton. Spójrz tylko: kiedyś Giertych, Legutko, Zalewska, Piontkowski, a dzisiaj Czarnek z takimi przybocznymi, jak Basieńka Nowak i przy troskliwym wsparciu Kościoła! Wszyscy oni cudacy - przez lata zrobili już czarną robotę!
    Oni - czarną robotę, a ja dzisiaj równie czarno widzę polskie przebudzenie! Jakże bardzo chciałabym nie mieć racji!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pokpiliśmy pierwsze objawy, potem wrzód pęczniał. Właściwie mogłabym Ci , Gosiu, napisać to samo, co Panterze. Ale zrobię to inaczej. Kiedyś trafiłam na taką przypowieść:
      Pewnego razu uczeń zapytał mistrza: "Jak długo trzeba oczekiwać na zmiany?" Mistrz odpowiedział: "Jak chcesz oczekiwać- to długo".
      Prawda, że do naszej sytuacji pasuje jak ulał? Tacy patriotyczni bohaterowie wszech czasów jesteśmy a na majdan jakoś nikomu się nie spieszyło- liczyliśmy, że samo zdechnie? Nie zdechło. :(

      Usuń
  3. Mnie najbardziej cieszy, iż już w bastionach pis ci już mądrzejszy zauważają ze coś już nie tak
    Gdy kiedyś tłumaczyłem zaprzyjaźnionemu góralowi ze tzw 500+ jest nie tylko jałmużną dana "ku szybkiej wdzięczności' w wyborach ale wielkim oszustwem, bo nie powiedziano na jak długo i nie określono rewaloryzacji.
    Zbeształ mnie opowiadając o zwiększonej dzietności,zmniejszonym ubóstwie.itp
    Nawet nie zmienił zdania gdy mu z dnia na dzień bez powiadomienia zniknęły pracownice .Bo im się już robić nie opłaciło.
    Dziś po święcie 1 Maja zadzwonił i powiada Jezus Maria co tu się wyrabia i kto tu do nas przyjechał.
    Wyjść na deptak strach, bo bractwo w sztok pijane.Krzyki wyzwiska ,głośne nawoływania i bijatyki.I do tego nastawione roszczeniowo.
    Bo za drogo i pokazują paragony grozy, jakby nas nie dotyczyły wszechobecne podwyżki.Oni daj i to tanio, bo nam się należy.
    Jak dawniej siadałem przed schroniskiem by sobie z przyjezdnymi pogaworzyć o życiu tak teraz nie siadam i uciekam Bo nie ma z kim i o czym.
    Jak mi jeden powiedział, a tak na oko po 50, ze dopiero teraz wie gdzie jest Zakopane, to złapałem się za głowę.
    A jakie zostawiają po sobie kwatery ?
    Matko moja, tak jakby cały czas mieszkali w chlewach .Rozumiem nachlali się, bo zamiast iść w góry to ciągle chlają i rzygają .Ale czy trzeba rzygać za tapczan i nie sprzątnąć?
    I zapytuje.Kto im dał pieniądze i dlaczego wypuścił na ulice?
    Wiec mu powiadam.
    O to naród walczył, tego się naród domagał, no to naród q-wa ma.
    Jak ci mówiłem, ze tak będzie ,bo ludziom nie rozdaje się pieniędzy za bezdurno, ze są inne mechanizmy społecznej pomocy,to co mówiłeś.
    Jak się jeszcze zapoznasz tzw dzietnością czy miała wzrosnąć i ile rodaków żyje na granicy ubóstwa to pogadamy.
    Bo jak stonka zejdzie z deptaków ,bo w góry się nie pchają,to dojadę do Ciebie i pogadamy.
    Ja jeszcze pamiętam co i jak wypowiadałeś się o Młynarskiej która rok temu te stonkę spotkała na nadmorskiej plaży i dała temu wyraz na piśmie.
    Dziś stonka wylądowała u ciebie.Wiec miej oczy szeroko otwarte i słuchaj, słuchaj.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawszeć to jakaś iskierka nadziei... czyli- kuj żelazo, póki gorące, bo pis może następną czternastkę czy inną tarczę podrzucić i nadzieję diabli wezmą! ;(

      Usuń
  4. Nic dodać... A nie ma czego ująć.
    Wystarczy, że Franciszkowi rozumu "ujęło".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziwię się, że komuś chce się jeszcze interpretować jego wypowiedzi... Dla mnie klapa po całości a wydawało mi się, że to w końcu ludzki empatyczny papież... eeeee! :(

      Usuń
    2. Więc się dziw... Ja się zdegustowałem, bo byłem w jakimś sensie jego admiratorem [nie religijnym jednak]. Ale... Jezuita zawsze zostanie jezuitą jak KGB-owiec KGB-owcem. "Konstytucja duchowna" Ignasia Loyoli pozwala kłamać dla dobra Kościoła Matki ...czyjejś tam. Putin z nim tańcował...

      Usuń
    3. A może to i jedno i drugie go dotyczy? Azalia17

      Usuń
  5. Ktoś powiedział, ze najgorszym grzechem PiSu jest to, że dał zielone światło chamstwu, przekrętom, agresji i dwulicowości. Najgorsze cechy wyszły na światło dzienne i w dodatku nie są piętnowane, tylko chwalone.
    Długo potrwa, nim uda się to zmienić:-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taka prawda, Jotko! Co najmniej jedno pokolenie skalane tą polityką , może więcej niż jedno...

      Usuń
  6. Autorce zaś odpowiem,/aby było skrótowo/,jak ktoś gdzieś powiedział
    "Prawdziwą polską innowacją jest nie głupota, ale niezwykle wydajne nią rozporządzanie"
    A co gorsza głupota ta coraz bardziej ogarnia kraj, we wszystkich jego dziedzinach.
    Na co mamy setki o ile nie tysiace przykładów

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Celna myśl. Pis wygrał, bo zauważył i wykorzystał na swoje potrzeby.

      Usuń
  7. Jest późno, ale przeczytałam polecany artykuł.... faktycznie świetny, ale dzisiejsza rzeczywistość tak naprawdę jest pochodną naszych narodowych wad hodowanych przez nas od prawieków. Akurat trafił mi się wierszyk Józefa Barana, który przytaczam.... reszta jutro o normalnej porze:

    " jak szyb­ko
    tra­ci­my barw­ne
    upie­rze­nie dusz

    jak ła­two nad Wi­słą
    ma­rze­nia kwa­śnie­ją gorzk­nie­ją
    ki­sną

    spi­ja­my po­tem
    ten sfer­men­to­wa­ny
    na­pój na­ro­do­wy
    któ­ry idzie pro­sto do gło­wy
    żeby
    ska­kać so­bie do oczu
    ob­sku­by­wać się z pa­wich piór

    jak szyb­ko jak ła­two
    jed­na­ko wie­je­my w na­rze­ka­niach"

    OdpowiedzUsuń
  8. Zawsze trafnie odnajdujesz i przytaczasz poetyckie myśli. Dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
  9. tekst ciekawy, a ja choć trudno mnie przerazić, to autentycznie jestem przerażony ogromem roboty, który czeka ten kraj, aby odkręcić ten cały syf i gnój, naprawić te zniszczenia, dewastacje i demolki, które powstały, zaistniały za sprawą neokomunistów z PiS-u i partii satelickich, lewaków z Konfederacji oraz wiernych lemingów tych ugrupowań, gdy już minie ich czas...
    tylko czy ktoś się w ogóle do tego zabierze?... i kiedy ten czas minie?... czy w ogóle minie?... mój optymizm poddawany jest ostatnio bardzo ostrej próbie...
    p.jzns :)
    a nasze koty pozdrawiają Bąbla :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Dlatego w którymś komentarzu powiedziałam, że to praca na pokolenia / o ile następcy nie zechcą skorzystać z przekręciarskich ułatwień, bo i tego wykluczyć się nie da, choć bardzo bym chciała- natura ludzka jest taka ułomna.../
    Bąbel odpozdrawia wszystkie Wasze koty. Ostatnio większość czasu spędza na dworze. :)
    Po.ba.s.:))

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo trafne stwierdzenie BBM - tolerancja rozpowszechnila sie po calym swiecie i dochodzi do absurdalnych rozmiarow.
    Ja jestem przerazona jej wplywami i skutkami, nie tylko politycznymi ale spolecznymi tez - i jak Tobie dlon mi sie zaciska w piesc.
    Bella dziekuje za pozdrowienia od Babelka - jej tez odbila nowa polityka bo nie przychodzi spac ze mna tylko sypia na czubku swej wiezy. Coz, jesli jej tam dobrze musze to........ tolerowac. Poza tym nauczyla sie pyskowac gdy sie jej cos nie podoba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez od dłuższego czasu zauważam, ze granice tolerancji /u mnie/ zostały przekroczone.
      I dlatego niezrozumiale dla pis a popularne xxxxx xxx ostatnio zamieniłem na ukraińskie Idi ty na ch...
      Złote, ale skromne i jakie skuteczne

      Usuń
    2. Serpentyna:
      Bardzo sobie cenię tolerancję i nie wyobrażam sobie spokojnego współżycia społeczeństw odrzucających tolerancję. I jedynie nigdzie i nigdy nie może być tolerancji dla zła, bo to już nie jest tolerancja.

      Wiesiek:
      Niezłe hasło- może nieco wulgarne, ale znakomicie oczyszcza wątrobę. ;))

      Usuń
    3. Ja tez cenie tolerancje, nie mysl ze nie - ale i ona ma swe granice. Mysle ze zyjac w kraju gdzie jest niezmiernie powszechna i we wszystkim widze ja troche inaczej. Przyklady wymagalyby dlugiego komentarza i wlasnie dotycza tego co wspomnialas bo nawet zlo otrzymuje tolerancje i polityczne wyjasnienie=rozgrzeszenie.

      Usuń
    4. Prawdopodobnie, Serpentyno, wiele problemów bierze się z tego, że różni ludzie rozumieją istotę tolerancji inaczej...

      Usuń




  12. Właściwie to komentarzem do artykułu Łozińskiego jest jedno, b. ważne zdanie z tego artykułu: / pisanego w 2016r..... a wszystko w nim jest nadal aktualne /

    (...) nawet jeśli PiS straci władzę, to podatność społeczeństwa na demagogię, na populizm, kultura zawiści, patriotyzm absurdalny, głębokie podziały i inne złe zjawiska będą istnieć nadal i, chcemy czy nie, będziemy musieli się z nimi zmierzyć (...)

    Tylko pytam się jak?.... to jest praca na niejedno pokolenie.

    W skrócie opiszę jak komuna próbowała wychowywać sobie moje pokolenie:

    Szkołę podstawową i liceum kończyłam na przełomie lat 40 i 50. / Głęboki komunizm i stalinizm /
    Edukowana we właściwy sposób i to skutecznie byłam już od IV klasy - całe 8 lat.

    Religii - jednej godziny tygodniowo jeszcze wtedy nie skasowano. Lekcji historii było 2 godziny, ale wprowadzono 2 dodatkowe przedmioty - "Nauka o Polsce i świecie współczesnym" i "Przysposobienie obronne"

    Zawsze w poniedziałki na lekcjach "Nauki o Polsce.... trzeba się było wykazać znajomością prasy, referatów, sprawozdań ze zjazdów itp. Żeby było śmieszniej na również poniedziałkowych lekcjach religii ksiądz wyczytując nazwiskami sprawdzał naszą obecność na niedzielnej mszy. Od 8 klasy stałyśmy się wszystkie członkiniami ZMP /chodziłam do żeńskiego liceum / przy czym o zgodę na to nikt nas nie pytał. . .

    Jeździłyśmy na wykopki, wyszukiwałyśmy w biedniejszych dzielnicach miasta analfabetów, dla których organizowano potem kursy nauki czytania i pisania. Mimo wszystko zaliczam to komunistom na plus.

    I wbijano nam do głów jakie to przed wojną było bezrobocie, bieda, wyzysk klasy robotniczej. Narzucano obowiązkowe lektury, dobierano właściwych pisarzy, poetów i poezję.

    Ameryka była oczywiście wrogim krajem, w którym ludzie z nędzy umierają i który zaraża nasze pola ziemniaczane stonką.

    Postrachem był tzw. Zarząd ZMP.... uczennice znoszące z domu do szkoły polityczne kawały wzywano do Zarządu i grożono wydaleniem z ZMP oraz konsekwencjami w stos. do rodziców.

    U mnie komunistyczna indoktrynacja skończyła się wyproszeniem z domu przez wujka, przedwojennego właściciela małego zakładu garbarskiego - 13 letniej smarkuli próbującej przekonać go o wszystkim co zdążono jej wtłoczyć do głowy.

    Podaje tu siebie jako przykład efektywnej indoktrynacji dzieci i młodzieży jeśli się ją prowadzi od wczesnych bardzo lat, a my u siebie w kraju już ją zaczęliśmy. . / wyklęci żołnierze /

    Jeśli nie pozbędziemy się Czarnka i nie przeorganizujemy szkolnictwa b. łatwo obecna władza wychowa sobie posłusznych niedouków.

    Otrzeźwiałam dopiero na studiach. Dużą, zapobiegawczą role odgrywa rodzinny dom…. a moja mama / powojenna wdowa/ zapracowana, samodzielnie wychowująca dwoje dzieci nie miała czasu na poważne z nami rozmowy. Po powstaniu warszawskim i wielomiesięcznej tułaczce – cieszyliśmy się, że mamy prawdziwy dach nad głową i możemy być nareszcie razem. Wszyscy zarażeni bakcylem czytania mało narzekaliśmy i dyskutowaliśmy.



    Wiesiek szykuje się na uświadamianie polityczne znajomego górala….. życzę powodzenia, znam ich poglądy i wiarę w PIS. Nie tylko Podhale jest omamione populizmem i propagandą obecnej, sprzedajnej władzy…. właściwie to większość tzw. „ludu”.

    Pisałam w poprzednim odcinku, że potrzebny jest drugi Lepper. Może się znajdzie taki.... już był na firmamencie jakiś konkurent Kosiniaka, ale nie przyjął się o ile pamiętam.

    Jednak nie uda się przegonić tej hołoty. bez młodych….. mam nadzieję, że obudzą się gdy dostrzegą całkiem realne, grożące nam wyjście z Unii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ZMP istniał do 1956.
      VIII klasa istniała od 1964 roku.
      Więc...albo to nie było w klasie ósmej, albo nie w ZMP [może w ZMS].
      Lepper jest nam niezbędny - jak analfabecie dzieła zebrane Norwida.

      Usuń
    2. "Wiesiek szykuje się na uświadamianie polityczne znajomego górala….."
      Wolne żarty ! Faceta./Górala/ aż do bólu racjonalnego nie przekonasz gadaniem ale przykładem !
      I to uniwersalnym.
      "Matko moja to Ty Jasiek nie widzisz jak cie w buca robią ? "
      I tu przykłady liczne.Które niestety trzeba znać.
      Przy"rozmownej herbacie" przekonasz, jeśli tylko masz argumenty trafiające do głowy.
      Jedno co ich przeraza w publicznym manifestowaniu swoich przekonań to "co ludzie powiedzą" i na prywatny użytek mówią co myślą, publicznie już nie.Tak toczy się ten światek

      Usuń
    3. Czyli ciągle jest nadzieja. Słuchałam dzisiaj rozmów Tuska na spotkaniu w Lublinie. Odpowiadał na wiele pytań i wiesz- on umie szczepić ludziom nadzieję, choć wcale nie twierdzi, że będzie łatwo i bezproblemowo. I jeszcze jedno: nie wolno dać się uśpić- o demokrację trzeba dbać cały czas, bo ona nigdy nie jest dana raz na zawsze i w najmniej spodziewanej chwili coś może jej zagrozić. A młodzi chyba mają świadomość, że gra toczy się o ich przyszłość, ich życie. Trzeba wierzyć , Donko, ze nie uda się tej ekipie ponownie wtłoczyć nas w komusze czasy.

      Usuń
  13. Liceum Ogólnokształcące zaczynałam w Gdyni , w 1948r. .... nie była to I klasa liceum tylko 8b .... maturę zdawałam w 1952r nie w IV klasie liceum tylko 11 klasie Liceum Ogólnokształcącego. . Chyba jeszcze żyją koleżanki z równoległej klasy , ale 8a..... mieszkają w Trójmieście. W połowie 8 klasy zjawiła się koleżanka z 10ej oznajmiając, że jest przewodniczącą naszego koła ZMP,, czyli naszej klasy. Miałyśmy z nią zebrania raz w miesiącu. Gdy byłam w 10 klasie zostałam z kolei ja przewodniczącą młodszej 8 klasy. Moje przewodniczenie polegało głównie na pomocy z chemii słabszym uczennicom. W 1952 roku zdawałyśmy wszystkie na studia - na Politechnikę lub Akademię Medyczną .... W kwestionariuszach znajdowała się rubryka o przynależności do ZMP. ZMS powstało znacznie później, .była to już organizacja studencka. nie mam żadnego interesu by pisać nieprawdę, a pamięć jak dotąd mi nie szwankuje.

    OdpowiedzUsuń
  14. PRZEPRASZAM WSZYSTKICH!
    Coś mnie mój blog zawodzi, przestaje słuchać.
    Odpowiedź na komentarz Donki jest powyżej, dwa następne będą poniżej.

    Filmos z Kinematografu:
    Zawsze bardzo mnie dziwi, gdy ktoś pamięta, co było , gdzie kiedy i w którym roku, jako że ja zawsze miałam z tym problemy i mam je nadal. Mam wrażenie, że poprawka do komentarza Donki jest nietrafna, bo VIII klasa nie zawsze była w podstawówce, ale była w szkole średniej i np. ja do VIII klasy chodziłam do LO.

    Wiesiek:
    Oby Ci się to , Wieśku, udało!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeciez i Ty możesz, zwracając nawet uwagę na różnice.
      Piszesz "słuchałam konferencji prasowej Tuska"
      I az się prosi porównać to z "konferencjami prasowymi" Kaczyńskiego, Ziobry czy innych z pis/z panią nie rozmawiam/
      Gdy pada "nie przewidujemy zadawania pytań" A mieli być tacy transparentni!
      A ukrywanie oświadczeń majątkowych tez miało byc przejrzyste i transparentne
      W czas gdy Polska w dorocznym raporcie Wolności Prasy zasłużonej, prestiżowej organizacji Reporters sans Frontieres znalazła się na najgorszym miejscu w historii.
      /„66. miejsce na świecie jest historycznie najgorszym, na jakim Polska się uplasowała – pisze „Wyborcza” (https://wyborcza.pl/7,75399,28395472,reporterzy-bez…). Trafiliśmy do kategorii krajów „problematycznych”, do których zaliczane są także niektóre państwa Afryki (Niger, Ghana, Kenia, Zambia, Kongo), Azji (Kirgistan, Laos) oraz Ameryki Łacińskiej (Panama, Ekwador)”./
      Obowiązek /już obowiązek/ informowania tych którzy słuchają jedynie słuszne media"czytają lub nie "słuszną prasę" spada na nas.Bo inaczej stworzyć trzeba będzie nowa Wolną Europę o zasięgu RM by tych co "patrząc widzą wszystko rozdzielnie"uświadamiać trzeba o powiązaniach i zależnościach.
      Jak nie my to kto?Jak nie teraz to kiedy?
      I nie mów ze to rozmowa polityczna, gdy to zwykłe i zwyczajne przywracanie niezależnym mózgom jego miejsca z d..do głowy.
      Jak mawia toruński oszust Trzeba siać, siać, siać.On siał i sieje dalej i zobacz na skutki.

      Usuń
    2. Tak się złożyło, że 1948 to rok rozpoczęcia przeze mnie nauki w szkole, której akurat wtedy zmieniono nazwę z powszechnej na podstawową, a dalsze fakty - i przywoływane tu daty - odgrywające ważną rolę w moim życiu, są następstwem tego pierwszego faktu. W tym celu nie muszę sięgać do Wikipedii lub sobie dat przypominać...Tkwią we mnie.
      Pozdrawiam obie Panie.

      Usuń
  15. jeszcze raz do Filmos z Kinematografu - przeczytaj w wikpedii - https://pl.wikipedia.org/wiki/Zwi%C4%85zek_M%C5%82odzie%C5%BCy_Polskiej
    Związek Młodzieży Polskiej (ZMP) – młodzieżowa organizacja ideowo-polityczna, działała w Polsce w latach 1948–1957 wzorowana na radzieckim Komsomole.
    A jeśli chodzi o naukę w Okresie po II wojnie światowej
    Od roku szkolnego 1948/1949 do 1965/1966 szkoła podstawowa była szkołą 7-letnią, tworząc wraz z 4-letnim liceum ogólnokształcącym 11-letni cykl kształcenia ogólnego, w którym kolejne klasy stanowiły jednolity ciąg, liczony od klasy pierwszej do jedenastej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. Nie rozumiem, o co idzie kłótnia - pardon - dyskusja prowadzona przez dwie skrzętne pszczółki i jednego trutnia - pierdołę na tym skądinąd spokojnym blogu? Jutro znany nam świat może przestać istnieć... Więcej luzu...

      Usuń
  16. "Donka"
    Nie przejmuj się tym. !
    To celowe działanie "speców od erystyki" by sens tego co napisałaś podważyć, choćby przez"korektę błędów"lub poddanie czasu w wątpliwość.Bo wtedy podważana jest Twoja wiarygodnosc i rozmywanie sprawy
    Bo pomyśl "jak to ma się do sprawy czy nauka religii była w VII czy VIII klasie?"
    Tu chodziło "poprawiaczowi"by przerwać dalszą dyskusję kierując ja na "odlegle tory"
    Jak widać udało mu się !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Filmos z Kinematografuczwartek, maja 05, 2022

      C o za komsomolska czujność i pryncypilność [to nie błąd!] w wyszukiwaniu wrogów!

      Usuń
  17. https://twitter.com/i/status/1521868490470268929

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam wrażenie, że spór zaczął się toczyć o sprawy niezbyt istotne. Niewątpliwie ogromnie ważne dla historyków czy socjologów, ale dla przeciętnego śmiertelnika to kwestia bez znaczenia, czy w konkretnym roku w ósmej klasie dzieciaki uczyły się w podstawówce czy w ogólniaku. A przynajmniej ja do tego nie przywiązuję wielkiej wagi.
      Jednocześnie wolałabym, żeby ewentualne spory prowadzone były tak, by osobiście nie dotykać i nie obrażać dyskutantów a przecież wiadomo, że też się tak da. Pozdrawiam wszystkich. :)

      Usuń
  18. Idi na h...jest zgrabniejsze:) , przyznam się, że i ja go używam jakby zamiast.

    OdpowiedzUsuń
  19. Azalia znaczy się

    OdpowiedzUsuń
  20. Powiedzonko zyskało na wartości szczególnie z racji kontekstu sytuacyjnego. Ale nasze polskie sp.... bądź wyp.... też ma swój duży ładunek emocjonalny. ;)))

    OdpowiedzUsuń
  21. ----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
    Nie odwiedzałam dziś blogów i nie wiem, jak będzie jutro. Jestem mocno zajęta. Wytłumaczę się, gdy znajdę większą chwilę czasu a zaległości lekturowe oczywiście nadrobię! Miłego weekendu! I słoneczka! :)

    OdpowiedzUsuń