8 gru 2017

Ale tempo!!


Szybko poszło!
Jeszcze ławy poselskie nie ostygły z emocji a ocalona Szydło przyjmowała gratulacje, kwiaty i uściski od partyjnych kolegów, by już po kilku godzinach składać  przed prezesem rezygnację z urzędu, przegłosowaną na "tak" przez tych samych partyjnych przyjaciół.
Reszta poszła piorunem.
Fiku-miku i Duda nam nowego premiera zaklepał!
Karuzela nie kręci się szybciej niż wydarzenia w naszym oczadziałym kraju.
Sama się sobie dziwię, ale jakoś tym razem nie umiem się zmartwić. Wygląda mi na to, że różne ruchy podskórne w PiS-ie nabierają tempa a prezes używa nieco rozpaczliwych metod trzymania wszystkich za dziób: Szydłową sponiewierał,  Adrian upokorzył się sam, żeby uniknąć sponiewierania przez prezesa, szalony Antek pozbawił generała Kraszewskiego /wojskowego doradcy prezydenta/ certyfikatu bezpieczeństwa a tym samym dostępu do tajemnic państwowych i realnej możliwości dalszego doradzania prezydentowi - i to wszystko niemal na jednym oddechu... no, cyrk na kółkach!
Może to początek końca PiS-u?... 
Bo ruchy jakieś odlotowe, chaotyczne, trudne do wyjaśnienia.

Chyba niemożliwe, żeby to była wyłącznie zasłona dymna przed likwidacją niezależnego sądownictwa, które dziś ostatecznie uśmiercili. 
Jeszcze ordynacja wyborcza i - żegnaj demokracjo!

A może ruszył pierwszy kamyczek lawiny i będzie już tylko w dół?... Drobna iskierka nadziei znowu zaczyna się  żarzyć... mimo, że na pozór wygląda to coraz gorzej.

10 komentarzy:

  1. Czytalas komentarz Frasyniuka?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety,tylko początek,bo dalej dla abonentów... ;( Ale i tak zorientowałam się, że Frasyniuk prorokuje zaplątanie się we własne nogi prezesowe.To chyba był jeden z jego głupszych manewrów- głupszy dla niego i jego partii oczywiście. Żeby Morawiecki miód z jego ust spijał, to nie ma możliwości, żeby ostatecznie zgodnie współistnieli: nie to pokolenie, nie to wykształcenie a ego bardzo podobnie rozdęte. Lont tylko czeka na podpałkę! ;))

      Usuń
  2. zagrywka "pod Unię"... proste...
    a w kwestiach zasadniczych nic się zmieni personalnie, zasadniczo tudzież zresztą...
    ten sam człowiek nadal będzie niszczył kraj, teraz się przerzucił na Puszczę Bukową i Karpacką...
    ta sama osoba będzie programowo ogłupiać dzieciaki /znaczy: monitorować ogłupianie/...
    i tak dalej... reszta w sumie jest mało interesująca...
    zaś tak neutralnie, z politologicznego punktu widzenia to Broszka miała niezłą "kasłaną" na cele wewnętrzne, dla pis-lemingów i resztę leniuchów, lepszą od morawieckiego... niewykluczone, że Frasyniuk dobrze to skomentował, oby proroczo...
    p.jzns :)...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Unii nie ma idiotów, którzy daliby się nabrać na morawieckie plewy. A tu w kraju trochę potrwa, zanim zdziwiony i zawiedziony suweren pozwoli sobie wmówić, że to kolejna dobra zmiana - i pewnie słupki trochę polecą. A wystarczy zacząć- taką mam przynajmniej nadzieję.
      I jeszcze jedno: czego się prezes nie dotknął, to rozwalił, więc wszystko wskazuje na to, że i jego partia się nie ostanie, czego sobie i nam wszystkim serdecznie życzę!:)
      Po.ba.s. :)

      Usuń
  3. Oni się tam żrą od środka, wcale nie byli sami PiS-wcy tym Morawieckim. Normalne watahy . Teraz on powyrzuca ze spółek. " onych" wsdzi swoich, walki frakcyjne, prezes wsadził kij w szprychy , lubi tak zamieszać, dyscyplinuje towarzystwo. Niestety ja nie widzę tej iskierki , ale chcę ją widzieć.azalia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jak zauważyłaś,pisowcy wcale decyzją zachwyceni nie byli a i podczas głosowania ścisłej egzekutywy wcale tym razem jednomyślności nie było. I trochę tego się uczepiłam. Może ta drobna niesubordynacja to właśnie początek początku?...

      Usuń
  4. Prawdopodobnie zaczyna się walka o schedę po Kaczyńskim. Ja w każdym razie bardzo na to liczę. Ciekawa też jestem tego na ile Morawiecki jest łasy na tę władzę i ile wytrzyma, bo z całą pewnością Macierewicz będzie wyzwanie, Ziobro będzie wyzwaniem... Co do sądownictwa to ja od lata uważam, że wolne sądy przestały w Polsce istnieć. Latem przyjęto najważniejszą ustawę. Teraz to wisienka na torcie. Zaś co do wyborów, to mam nadzieję, że opozycja się zmobilizuje i będzie nawoływała ludzi do zasiadania w komisjach. Niewiele nam to da, ale trzeba im patrzeć na ręce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie sądzę, żeby Morawiecki miał szansę na schedę i nawet jego uczestnictwo w miesiączce smoleńskiej nie przetrze mu trasy do tronu.Ponadto na europejskich salonach niewiele podziała, bo trudno własnym fizis przykryć wszystkie nieprawości dyktatury!
      Wygląda na to,że prezesa zawiodła intuicja i strzelił sobie w bolące kolano.

      Usuń