27 sie 2025

Kto się przezywa...


Proponuję skupić się na punkcie drugim.

Wróciłam do tematu hejtowania mnie i moich gości na pisowskie zamówienie, bądź z własnej inicjatywy i dla własnej przyjemności- tu akurat motywy nie są dla mnie ważne- ponieważ przydarzyła mi się rzecz mocno nieprzyjemna: kasując trollowskie wypociny, niechcący skasowałam komentarz ważny i potrzebny.

Już kilkakrotnie słyszałam o konieczności moderowania komentarzy, ale nie chcę tego robić. Ten blog ma sens tylko wtedy, gdy dyskusja w komentarzach toczy się swobodnie i każdy może się wypowiedzieć, jak chce i kiedy chce, pod warunkiem, że rozmowa nie przeistoczy się w przykrą osobistą nawalankę. Do tej pory to się całkiem dobrze sprawdzało i chciałam, aby tak było nadal. Gdybym zdecydowała się na moderowanie, komentowanie byłoby utrudnione, bo niejako musiałabym się skupić na ciągłym kontrolowaniu komputera /w komórce nie wszystkie czynności dotyczące bloga są możliwe/ a na dłuższą metę nie jest to wykonalne.

Informuję, że w prowadzeniu bloga przeze mnie zupełnie nic się nie zmienia, w związku z tym uprzejmie proszę o niezauważanie anonimowych wypowiedzi, które zawsze będę likwidowała w dogodnym dla mnie terminie.

Troll taki czy inny nie jest w stanie obrazić ani mnie, ani Was, bo jest nikim- mgła, zero, null, błoto.

Nikt poważny nie ma zamiaru obrażać się na gliniastą kałużę, w którą go wepchnięto; wyciera o trawę buty i idzie dalej!

I wiecie?... Chyba nikt mnie tak dotąd nie dowartościował, jak pisowskie trolle, bo skoro wciąż tu zaglądają, plują i warczą, to wyraźnie widać, że im ten blog przeszkadza, że ich irytuje, że podnosi im ciśnienie. I dobrze. Może kiedyś przetrą oczy i spróbują zrozumieć inny punkt widzenia?... Oby! 

--------------------------------------------------

I na koniec: w moim dzieciństwie dzieciaki nagminnie się przezywały. Asertywna odpowiedź zawsze była taka sama: - Kto się przezywa, sam się tak nazywa!- i odchodziło się z podniesioną głową. :)))

8 komentarzy:

  1. Do niedawna i ja miałam trolla.... chwilowo zniknął. Mam nadzieję że się nie odrodzi.
    Trzymajmy się dzielnie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od czasu do czasu się trafiają. Zupełnie nie rozumiem, co to za przyjemność być wyganianym z jakiegoś bloga i nadal tam przychodzić. Kompletny brak ambicji.
      Trzymajmy się, Stokrotko!:)

      Usuń
  2. Punkt 6 tez wart uwagi, a poza tym wszystkie warto wprowadzać w życie.
    Najwięcej fermentu wprowadzają ci komentujący, z reguły to anonimy, którzy obrażają nie tylko autora bloga, ale i innych komentujących, a nie ma w tym merytorycznej krytyki, a jedynie chęć złośliwego dowalenia wszystkim.
    Rób swoje, kochana!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystkie punkty warte uwagi i własnych przemyśleń; zatrzymałam się na punkcie drugim tylko dlatego, że mi pasował do tematu notki.
    Ta przyjemność dowalania innym jest typowa dla pisowców- wedle takiej normy są modelowani. Zwróć uwagę, że jeśli ktoś z naszego obozu ma krytyczną uwagę, to robi to inteligentnie i kulturalnie. To taka drobna różnica.
    Masz rację- po prostu: róbmy swoje! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Odstukać w niemalowane.... nie mam i nie miałam nigdy trolli. Co do moderowania przyznaje Ci rację, że bardzo by opóźniało odpowiedzi, a my, przeważnie stali czytelnicy bloga potrafimy rozpoznać obraźliwe wpisy.
    Z sześciu zasad ostatnia:..... za bardzo szukam, myślę i analizuję. Ostatnio aby od tego uciec czytam książkę z dzieciństwa - "Robinsona Cruzoe" Nie mogę się oderwać.... jakbym miała znów 10 lat. Bardzo dobre antidotum... Juz w pamięci szukam jakiejś następnej....

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wszystkie zasady są świetne gdybyśmy tylko wprowadzili je w życie, byłoby nam zdecydowanie łatwiej.
    Osobistych trolli nie posiadam, ale akurat to mnie akurat nie powinno martwić.
    Pozdrawiam Cię serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Rozeznanie /diagnoza/ prawidłowe !
    "skoro wciąż tu zaglądają, plują i warczą, to wyraźnie widać, że im ten blog przeszkadza, że ich irytuje, że podnosi im ciśnienie"
    Kto mądry zgadnie Dlaczego?
    Ja bym nawet tego nie usuwał Ot takie anonimowe "pierdniecie w salonie" bo do merytorycznej dyskusji nie maja głowy,albo czasu.
    Tak co chwila otwierać okna by wietrzyć,brak czasu.
    My przywykniemy
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń