Po raz pierwszy chyba nie odpowiedziałam na komentarze w ostatniej notce, bo niby jak? Dziękować w imieniu Anny? Toż wiadomo, że wszystkie Anny same by dziękowały... A odpowiadać na komentarze nie związane z imieninami? Jak to tak? Jednym odpowiedzieć, innym nie?!- jakoś nie umiałam. No to nie odpowiedziałam nikomu. Przepraszam tych zawiedzionych. ;)
LB mnie ujęła za serce, więc piszę, choć na dobrą sprawę nie bardzo mam o czym. Dni przeciekają między palcami, trochę czytam. Ostatnio wzięło mnie na tzw. samopoznanie i zgodę na siebie taką, jaka jestem. Trochę zabawnie brzmi, gdy samoakceptacja dokonuje się u schyłku życia, gdy tak naprawdę do niczego już mi nie jest potrzebna. Jestem, jaka jestem i tyle.
To może jeszcze te książki, które czytałam- może ktoś młodszy rzeczywiście z nich skorzysta?
1. Magdalena Mikołajczyk- jestem dość.
Zaintrygowała mnie nowatorska forma i fajny sposób opowiadania o sobie, swoich doświadczeniach. Na tyle, że nawet sobie tę książkę kupiłam.
2. Marianna Gierszewska- BYĆ TAK NAPRAWDĘ.
Myślę, że dobra, wartościowa i potrzebna książka, choć- moim zdaniem- nie każda czytelniczka się w niej odnajdzie.
3. Ute Ehrhardt - Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne tam gdzie chcą.
Coś w rodzaju psychologicznego poradnika. Jakoś nie bardzo mi do naszych warunków przystawała- do mnie nie trafiła, bardziej ze względu na sposób przekazu niż na samą ideę równouprawnienia, co do której całkowicie się zgadzam.
Wybrałam jeszcze kilka memów, choć nie wszystkie przystają do zaprezentowanych książek- a nawet jakby wręcz przeciwnie. ;)))
W tym miejscu przypomniało mi się inne powiedzenie:
Idź przez życie z otwartą głową a ludzie nawrzucają ci do niej sporo śmiecia!
;)))
Trochę dlatego przytoczyłam, żeby się za poważnie i za ponuro nie zrobiło! :)
No, tak! Bądź ideałem- a to się nie da!
Ale przecież wybrałam tego mema, więc coś mnie w nim urzekło, za kimś takim też zatęskniłam...
Może tego mema kiedyś już umieszczałam, nie pamiętam, ale bardzo go lubię, więc nie wykluczam, że jeszcze kiedyś może być powtórka! :)
Wreszcie na koniec fragment wiersza Wł. Broniewskiego:
Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka-
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka.
------------------------------------------------
Ja wiem, że tu wszystko to groch z kapustą, ale- na życzenie LG: chcesz- to masz! :)))
Bardzo dobry i życiowy wpis.Samoakceptacja potrzebna ,o pozytywnym myśleniu bardzo dobre, wiersz trafiony.Dni strasznie szybko biegną, nie wiem kiedy i gdzie.I tak trzymaj, pozdrawiam serdecznie a teraz idę prasować chociaż nie lubię.
OdpowiedzUsuńBBM: A jak ja nie lubię!!! Moje prasowanie czeka na mnie tygodniami!! No, chyba że muszę!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuń"Ostatnio wzięło mnie na tzw. samopoznanie i zgodę na siebie taką, jaka jestem".
Normalka!
Pięknie to ujął i streścił Arthur Schopenhauer
„Pierwsze czterdzieści lat dostarczają nam tekstu, reszta jest komentarzem"
BBM: U mnie tekstu było nieco więcej niż filozof ocenił.;)))
UsuńNo ładne kwiatki... LG! 😝
OdpowiedzUsuńAle jak miło, że wreszcie jesteś! 😘Już mi się cniło beż Ciebie 😉
Po tych mądrych lekturach, to tak sobie myślę, że Ty sobie myślisz: "ba! gdybym to wszystko wcześniej wiedziała...!
Bo to jest prawie tak, jakbyś dodatkowy kierunek studiów robiła - Propedeutyka Życia; mam tu na myśli nie tylko książki i publikacje, ale również całą wiedzę, jaką przyniósł Ci internet.
Dziękuję, że dałaś ująć się za serce! 😁
BBM: No, nie obrażaj się- zawsze LG z Gosią kojarzę. Nie zapomniałam! Czemu tak napisałam? Nie wiem.🤭 A w ogóle to ja Tobie i pozostałym moim gościom dziękuję, bo to dzięki Waszym komentarzom jest tu co czytać i chce się zajrzeć, kto jeszcze coś ciekawego powiedział.
UsuńTo fajnie, że ten blog jest potrzebny nie tylko mnie. Serdeczności, Gosiu!🥰
się nie obrażam, tylko... LB nie LG! Buziaki! 😘 hi hi
UsuńBBM: Skleroza nie jedno ma imię! Bardzo przepraszam!🫢
UsuńBabciu - ja jestem TĄ osobą. I ciężko mi być inną. I z tego powodu - jest mi czasem ciężko.
OdpowiedzUsuńNie wiem , czy to jest czytelne co napisałam.
Książki sobie zanotowałam. Też jestem na fali samopoznania . :) . Pewne rzeczy się wyjaśniły, a do innych trzeba się przyuczyć aby było lżej.
BBM: Azalio, dla mnie czytelne. I fajnie, że weszłaś na tę drogę. To trudny proces, ale warto- babcia Ci to mówi!😘😁
Usuńmagia pozytywnego myślenia działa, tylko że tą magią jest jak z piciem najpopularniejszego narkotyku: trza umić...
OdpowiedzUsuńa szyba ani się nie tłucze, ani kamień jej nie tłucze, to nasze umysły się tłuką, od tego zaczyna się każde spotkanie kamienia z szybą...
p.jzns :)
BBM: Magia pozytywnego myślenia zawsze działa. Nie działa tylko u tych, którzy uparli się być wiecznymi krytykantami i ponurakami. Zapewniam Cię, że znam takich i w ich towarzystwie nawet magia pozytywnego myślenia ma wątpliwości, czy się przypadkiem nie wycofać.😉
OdpowiedzUsuńMagia pozytywnego myślenia.A nie zastanawia słowo tu użyte "magia"
OdpowiedzUsuńBy wzbogacić dyskusje .Byc może, obalić mity.
Do poczytania podsyłam
https://psychoterapiacotam.pl/moc-pozytywnego-myslenia/
BBM: Dzięki za adres! Poczytamy.🙂
OdpowiedzUsuńWszystko do siebie pasuje, żaden misz masz, tak to odbieram i świetnie Ci wyszło!
OdpowiedzUsuńjotka
BBM: Dziękuję, Jotko. Miałam sporo wątpliwości, ale skoro było zrozumiałe, to super!🙂
OdpowiedzUsuńJa już siebie zdiagnozowałam... nie da się nic zmienić, choć na pewno warto by było dużo poprawić . Trudno... nie da się. MB Blog świetny, ciekawy, świadczący o ciągłej inwencji, nie potrzebne Ci dalsze doskonalenie.
OdpowiedzUsuńNie wędruję po blogach. Lubię tu przychodzić....
Ps. Kiedyś zaczytywałam się w podobnej lekturze, ale czy można się całe życie rozwijać? Uczyć tak. A czy poszerzanie wiedzy, nauka idą z rozwojem w parze? Czy zmienianie siebie jest rozwojem? To takie pytania przy okazji..... moja wada, - lubię drążyć,
Przepraszam.
Cieszę się , Donko, że lubisz mnie odwiedzać. Masz rację, że niewiele już da się zmienić, ale wiesz- parcie do przodu w tym, co dla mnie/ dla Ciebie/dla niej ważne to może niekoniecznie doskonalenie się, ile raczej brak zgody na stagnację lub na cofanie się i zasklepianie w ciepłym, bezpiecznym i... nijakim. Nigdy nie nie przepraszaj- podziwiam Twoją dociekliwość. I oczywiście ogrom wiedzy o poezji. Ja też lubię odwiedzać Twoje miejsce na blogowisku i choć nie zawsze komentuję, zawsze uważnie przyglądam się Twoim poetyckim wyborom i smakuję przepiękne grafiki.
OdpowiedzUsuń