Kiedy dowiedziałam się, że będzie spotkanie Tuska z mieszkańcami Legionowa... mam pisać dalej?!... W końcu to rzut beretem, więc okazja, jakich mało.
Faktycznie pojechaliśmy. Zgadałam się ze znajomymi, ustaliłyśmy szczegóły i w drogę- silna grupa pod wezwaniem: trzy babcie- emerytki i mój syn.
Przyjechaliśmy na tyle wcześnie, żeby być dość blisko podestu, ale na tyle późno, że do pierwszych rzędów już się nie załapaliśmy. Z rybackich rozkładanych stołeczków /przezorny zawsze ubezpieczony! :))/ nie bardzo dało się skorzystać, bo choć niby ludzie byli wyrozumiali, to nie po to przecież przyjechałyśmy, by mieć głowy na wysokości tyłków ludzi z szeregu przed nami, tak więc stołeczki się jednak nie przydały! ;(
Wyjątkowo nie odniosę się do przemowy Tuska /tym razem pytań od uczestników spotkania nie było/, choć- jak zawsze było czego posłuchać. Ograniczę się do kilku moich uwag.
Pierwsze zaskoczenie, że nie było żadnej kontroli. ŻADNEJ!!! Pełne zaufanie.
Jedynie barierki oddzielały podest od zgromadzonego tłumu.
Na początku zresztą ludzi nie było szczególnie dużo i nawet próbowałyśmy znaleźć lepsze miejsce, ale ostatecznie uznałyśmy, że pierwszy wybór był najlepszy i wróciłyśmy na początkowo wybrane miejsce.
Dopiero potem tłum szczelnie wypełnił cały plac. Nie widziałabym tego, gdyby nie transmisja obrazów na telebimie. Ale i powrót dawał do myślenia o liczebności spotkania- trudno się było z Legionowa wydostać!
No, cóż- dla młodych każde miejsce dobre! Trzy młode sikoreczki ulokowały się na sznurowej sprawnościowej "budowli" i chyba było im całkiem nieźle, bo przesiedziały tam całe spotkanie.
Spotkanie rozpoczęli- Wielichowska z Nitrasem, jak zawsze zachęcając do pilnowania wyborów.
Byłam mężem zaufania na czerwcowych wyborach. Teraz nie dałabym już rady- to zbyt duży wysiłek- tak fizyczny jak i emocjonalny.
/Ta ciemna głowa w prawym dolnym rogu- to moja, więc widać, jak niedaleko byłyśmy od przemawiających osób./
Potem pojawił się Tusk i kilkuosobowa grupa z KO i pomyślałam wtedy, czy ten półtorametrowy odstęp od sceny nie jest zbyt mały.
I wtedy zobaczyłam skupionego pana i domyśliłam się, że to ochrona, tym bardziej że tacy panowie, zwróceni twarzami do widowni i lustrujący z uwagą tłum byli rozstawieni co kilka metrów. Ale w sumie wcale nie było ich wielu... może ośmiu, może nawet mniej?... Cholerna odpowiedzialność dbać o bezpieczeństwo.
Podobno coś tam się działo na tyłach, były jakieś prowokacje, tu było spokojnie.
Uchwyciłam jedno z ciekawszych haseł, ale moją uwagę szczególnie przykuł dron, kręcący się nad miejscem spotkania, momentami nawet dość nisko. To ta kropeczka u góry mniej więcej na środku zdjęcia. Następne zdjęcie powiększyłam, żeby był bardziej widoczny.
I tu już nie ma wątpliwości, że to nie moja chora wyobraźnia...
Mniej więcej po godzinie spotkanie się zakończyło.
Podziwiam wściekłą kondycję fizyczną Tuska /o intelektualnej nie wspomnę, bo bije na głowę wszystkich swoich konkurentów!/, jego niespożyte siły: tyle spotkań, tyle przedeptanych kilometrów i wciąż tyle energii, tyle optymizmu, wiary w zwycięstwo, mało wiary- pewności, że mimo wszystkich pisowskich krętactw - to demokracja zwycięży!
Hasło spotkania?
PAŹDZIERNIKA 15-EGO
POGONIMY KACZYŃSKIEGO!!
/i całą ekipę jego!- dopisek mój/
Do domu wróciłam zmęczona, ale znowu naładowana dobrą energią! Damy radę!!
Data wyborów ogłoszona. A dziś- kolejny dzień bliżej do obalenia pisu! :)))
czyj był ten dron i po co on tam był, tego nie wiadomo, można snuć wiele hipotez i każda ma spore szanse na bycie trafną, więc szkoda męczyć głowy...
OdpowiedzUsuńkontrola ochrony z pewnością była, tylko profesjonalna, której wystarczy rzut oka, aby rozpoznać, czy ktoś przyszedł narozrabiać, czy nie, a sama jest niezauważalna... no, ale tu widać różnice między spędami na spotkania z Tuskiem i z małym, że ten drugi jest koszmarnie wystraszony, a jego ekipa jeszcze bardziej...
p.jzns :)
BBM: Rzeczywiście, można snuć różne domysły. We mnie drony zawsze budzą pewien niepokój, sprawiają wrażenie podglądacza…
Usuńsłowo "podglądacz" nie brzmi dobrze, ale co powiesz na dron medyczny, który monitoruje imprezę i pomaga szybko zareagować, gdyby ktoś nagle zasłabł, czy coś w tym guście?...
UsuńBBM: Masz rację. Nie pomyślałam o tym.
UsuńNo moja Miła! Zawiszczam, po prostu! Gdyby był u nas, stałabym pierwsza w kolejce! :-)))))
OdpowiedzUsuńfuscila! to ja powyżej
OdpowiedzUsuńBBM: Gdybym decydowała, to pewnie też na taborecikach dumnie siedziałybyśmy w pierwszym rzędzie przy barierkach, ale byłam uzależniona od decyzji syna, więc- niestety- tamte miejsca zostały już zajęte.
UsuńAle i tak było spoko!👍🏻
Ze ludziom trzeba powtarzać takie rzeczy oczywiste ? Ze im trzeba otwierać oczy?
OdpowiedzUsuńJuz od pierwszych dni panowania tej bandy wiedziałem, ze coś tu nie tak, ze nas robią w bambuko
Gdy słyszałem "pokora, praca, umiar, roztropność w działaniu i odpowiedzialność, a przed wszystkim słuchanie obywateli’, „koniec z arogancją władzy i koniec z pychą”, „polska polityka musi być inna”, „słuchać ludzi, by wzajemnie sobie pomagać”.No i Polska w ruinie baby stającej na tle zamkniętej jeszcze a ich rządów fabryki
A wszystko to podlane bogoojczyźnianym sosem kadzeniem suwerenowi aż coś we mnie krzyczało "ludzie ale wy jesteście durni" Nie widzicie jak was robią w bambuko !! Gadali pisali nie przesadzaj, daj im porządzić i nikt nie patrzył na skutki.I wszędzie te maślane oczy "bo dajom"
Dzis Tusk musi, ale to musi, jak krowie na rowie wszem i wobec każdemu wyjaśniać tłumaczyć ściągać bielmo z oczy "Bo jeszcze po czynach ich nie poznali"
A jak zagłosują, hgw bo ich znowu roznamiętnia machając banknotem NBP przed oczami A ze wyciąganym z ich kieszeni nie zauważą Taka gmina.
Skad jestem "taki mądry"Mądry stad ze miałem dobrych nauczycieli a ich słowa zapamiętałem na cale życie
Gdy powiadali Uważaj na tych co
"Gdy zaczną na tysięczną modłę
Ojczyznę szarpać deklinacją
I łudzić kolorowym godłem,
I judzić „historyczną racją”,
O piędzi, chwale i rubieży,
O ojcach, dziadach i sztandarach,
O bohaterach i ofiarach;
Zawsze ale to zawsze będą cie chcieli zrobić w bambuko.Bo oni to będą mieli gdzieś a chcą abyś ty uwierzył
I większość, niestety, do dziś tego nie zauważa.
A byc może i to że jako młody chłopak w miasteczku w jakim przyszło mi się wychowywać jedyna dostępną rozrywką dla ,były co tygodniowe targ,i na które z okolicy zjeżdżali rolnicy i sprzedawcy handlujący wszystkim a najczęściej tzw szabrem z Niemiec.
Szczególnie podobał mi sie głośno reklamowany stolik gdzie cwaniacy głośno reklamowali "tu się wygrywa tu się przegrywa Każdy szczęściu dopomoże każdy dzisiaj wygrać może"
I stawiali na stoliku 3 kubki Do zgadnięcia pod którym jest kulka
Mnie mającemu wzrok na wysokości blatu widne było ze oszukują.Bo kulkę sprytnie usuwali.
Jak raz mnie głupiemu wyrwało się "w żadnym"to mi ktoś takiego kopa zasadził ze!
I oni już wtedy by używali tej samej retoryki by zyskać zaufanie Mnie kombatantowi z AK z pod Lenino,walczącemu O Monte Casino itp itd jak Boga Kocham pan nie dajesz wiary.
A po jak już z ich ust w barze skleconym z desek słyszałem ich przechwałki przy wódce jak i w jaki sposób "skroili jelenia" I kogo warto bo sprzedał konia świnie lub szaber.I kto ma pieniądze.I kogo trzeba skroić
Uwierzcie taka sama retorykę stosowali jak ci z pis.Moze ci dziś lekko ją modyfikują a i tak w ich tonie przebija iż uważają nas za idiotów I co gorsza mają rację !
W 3 kubki "suwerenie" "przez 8 ostatnich lat suwerenie z tobą grali"
I jak przy tym stoliku jednemu na podpuchę dla reklamy dawali wygrać male pieniądze.By większość do cna ograbić.Frajerów
BBM: Ja już przy IV RP wiedziałam, czym to pachnie. I co z tego?!…. Może ludzie co jakiś czas muszą dążyć ku samozagładzie, żeby dać światu od siebie odpocząć?…😢
UsuńAno nic z tego Ja tylko chciałem wykazać jak zwykłe proste ,powiedzmy sobie prostackie metody stosując można manipulować ludzmi
UsuńBBM: Ano, można. I wszyscy- w mniejszym lub większym stopniu poddajemy się tym manipulacjom. Po prostu przyzwyczajamy się do zmian, jakoś je oswajamy, żeby dało się żyć… Tylko jednostki bywają nieugięte.
UsuńPopatrz, co się teraz dzieje. Nóż na gardle a taki tygrysek czy inny robią rozbijacką robotę. Jakby klapki na oczach mieli!😟
Kiedyś byłam w komisji wyborczej , siedzenia cały dzień, liczenia cała noc, potem czekanie na zatwierdzenie...to robota dla młodych i silnych.
OdpowiedzUsuńBrawo, naładowane baterie na długo!
jotka
BBM: To prawda! Ale powiem, że niektóre opinie zdawałoby się „naszych” politologów czy dziennikarzy doprowadzają mnie do furii- tak, jakby chcieli, żeby cały ogromny wysiłek Tuska i KO poszedł w piach!😠
UsuńSzczęściara, krotko i na temat było.Też bylam w komisji wyborczej jak Kwaśniewski wygrał. Będziesz miała ładne wspomnienie.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńBBM: Całe życie byłyśmy jakoś tam aktywne. Może też dlatego tak serce boli, że to wszystko jest tak lekkomyślnie marnowane?… Pozdrawiam serdecznie.
UsuńSikoreczki są budujące:) . Nie tylko seniorzy zatem .
OdpowiedzUsuńJa w komisji też byłam wyborczej . Podzieleni byliśmy na pracę w dzień i na tych co liczą w nocy .
OdpowiedzUsuńDlatego na te wybory też jestem do dyspozycji .
BBM: Jesteś super dziewczyną, Azalio! Tak trzymaj!
UsuńA młodych ludzi było całkiem sporo.👏
Tak. Te spotkania z Tuskiem pozostawiają trochę nadziei na zmianę przy sterach. Trochę, bo "przystawki" na razie zawiodły.
OdpowiedzUsuńTeż podziwiam jego kondycję - musi być bardzo zdeterminowany. I dzięki Bogu! Wyobrażam sobie, jaki trafia go szlag, bo w gruncie rzeczy koalicjanci mu nie pomagają. Czy to tak trudno zrozumieć, co jest w tej chwili najważniejsze?!
<a href="https://www.tiktok.com/@cezary_tomczyk/video/7263781193433222432>Tym bardziej, że...</a>
LB
jeszcze raz
UsuńJeszcze raz nie wystarczy. Trzeba tysiąc razy, by stało się prawdą.
UsuńKLIK
to ty, Anno? 😂
UsuńBBM: Podejrzewam, że machlojek może być sporo, ale ludzie tak już mają dość tego piekła, że mimo wszystkich obrzydliwych chwytów tym razem muszą przegrać!! Buziaki, Gosiu!😘
Usuńhttps://tvn24.pl/polska/krzyzyk-na-kciuku-brudzinski-pokazal-jak-w-latwy-sposob-uniewaznic-glos-ra432975-3361343
OdpowiedzUsuńJa też byłam na tym spotkaniu. Wspaniała atmosfera. Widziałam jednego "zakłócacza" - stał z tyłu z tablicą "10pytań do Donalda Tuska", ale wszyscy uczestnicy spotkania omijali go szerokim łukiem. Ziuta
OdpowiedzUsuńBBM: Ja o zakłóceniach dowiedziałam się dopiero po powrocie- z telewizji. Tam chyba nawet do jakichś przepychanek dochodziło, ale sama niczego takiego nie widziałam. Pozdrawiam.✌🏼
OdpowiedzUsuńPodziwiam 😊
OdpowiedzUsuńBBM: No, nie żartuj! A co tu podziwiać?… Uznałam, że do robienia frekwencji jeszcze się nadajemy, do pilnowania wyborów- niestety już nie!😘
OdpowiedzUsuńBBM, zawsze się waham, gdy wrzucam do Ciebie polityczne linki, ale przecież zawsze możesz je pominąć?. Śledzę tamten kanał od dłuższego czasu, czytam materiały dzisiejszego rozmówcy - ten odcinek wydaje mi się dość szczególny (trwa ok. 1 godziny)
OdpowiedzUsuńBBM: Nie wahaj się! Chętnie korzystam z Twoich poleceń, sama rzadko trafiam na tego typu rozmowy. Ta nadzwyczaj ciekawa. Zresztą Piątek to fachura dziennikarskiego śledztwa. Dziękuję!
OdpowiedzUsuń