Co prawda do świąt jeszcze sporo czasu, ale handlowy ruch w interesie furczy na całego! W ubiegłym roku nie dokupowałam żadnych dekoracji, bo choinka malutka i dość wysoko ze względu na kota; w tym roku do ciekawskiego kota dołączy jeszcze dwójka dzieci: jedno co prawda jeszcze nie chodzi, ale drugie energii i ciekawości świata ma za całą rodzinę- wszędzie tego malucha pełno.Tym samym choinka znowu będzie mała i na wysokościach. Ale tym razem nie mogłam oprzeć się pokusie i kupiłam maleńkie zielone bombeczki- wydatek niewielki a uciechy po pachy!
Za to powoli robię przeciąg w lodówce, żeby zmieściły się wigilijne wiktuały, które trzeba będzie wcześniej przygotować.
Pierwsze- pierogi z soczewicą.
Już wiem, że trzeba będzie dorobić, bo przy kontroli jakości sporo ich ubyło, ale za to: pełna akceptacja. Wszystkim smakowały!
Teraz przymierzę się do pierogów z kapustą i grzybami. Co roku wychodziły całkiem niezłe, więc i teraz powinny być dobre.
Sporo z tym pracy, więc trzeba to jakoś w czasie rozłożyć, żeby się na śmierć nie zatyrać, ale jestem dobrej myśli. W przyszłym tygodniu za to się wezmę.
Pasztet już zrobiony, czyli pierwsze świąteczne ruchy rozpoczęte.
A z upominkami odpuściłam. Internetowych zakupów nie lubię i nie umiem robić- nie umiem, bo tego akurat nie chcę się uczyć. Na łażenie po sklepach nie mam ani siły, ani chęci, więc będzie jakaś tam symboliczna gotówka+ mała słodkość. Trudno, jakoś to będzie.
Miłego i spokojnego weekendu, i dobrego nowego tygodnia! :)

Wszakże pierogów nie ma u mnie na święta ale z rozpędu wczoraj zrobilam zawijance a po mojemu rolady z indyka na święta a dzisiaj jeszcze pierniki upiekę ale nie z całego ciasta.Odnosnie prezentów jest konsultacja z rodzicami ,3 wnuków wierzy ze to Dzieciątko przynosi więc prezenty muszą być.
OdpowiedzUsuńU mnie prezenty kupuje młodsze pokolenie, więc i tak będą a gotówka zawsze się przyda.😉
OdpowiedzUsuńO, to u Ciebie już przygotowania pełną parą, ja na razie ustalam co i jak, ciasto zamówię w cukierni.
OdpowiedzUsuńPierogi i wszelkie kluchy uwielbiam, mogę codziennie!
jotka
Ja ciast też nie piekę. A z kluchów najbardziej lubię śląskie- są łagodniejsze od pyzów. Zresztą wszelkie kluski lubię. A pierogi na wigilię - obowiązkowo , dopóki jeszcze sił starcza.
OdpowiedzUsuń...no i pięknie zapachniało Świętami! Jak czytam szykują się wesołe i gwarne. Piesek też będzie?
OdpowiedzUsuńPierogi musowo! Od kiedy Młodzi wcinają zielsko - również pojawiły się te z soczewicą (a Babcia się w grobie przewraca, choć pewnie by jej smakowały 😉!)
I dobrze, że obchodzimy te święta, bo przygotowania do nich odrywają nas od szaro-burej rzeczywistości.
Bąbel zdrowieje?
🎅Całusy od Mikołaja!
UsuńPiesek będzie, kotek będzie, małe dzieci będą- może być baaardzo wesoło!😁 A co do pierogów: wiesz, że ostatnio te soczewicowe mają większe wzięcie niż kapuściane?!… A myślałam, że farszu kapusty z grzybami nic nie przebije! 😉
OdpowiedzUsuńCzyli święta rodzinne? I fajnie. Na pewno będą udane. Tylko nie szalej, jak rodzina mądra, to zrozumie, że już u Ciebie nie te siły, co kiedyś do robienia świąt. A dzieciaki załatwią i magię i klimat. Miłej niedzieli.
OdpowiedzUsuńMyślę, że damy radę. Dzieciaki zawsze mi pomagają, więc i tym razem powinno się udać.
UsuńMiłej niedzieli, Jaskółko! I udanego nowego tygodnia.
Piękne dekoracje przygotowałaś. Ja o tym pomyślę dopiero w ostatnim tygodniu.😘
:):):) Tam jest kilka naprawdę fajnych, tanich i szybkich podłaźniczek. Może któraś Ci przypadnie do gustu.
UsuńJedną mam. Zawiesimy nad wigilijnym stołem.😉🎅🏻
UsuńCoś mi się zacięło, więc cd.
OdpowiedzUsuńPytasz o zdrowie kota. Sama nie wiem, co Ci napisać. Zgodnie z zapowiedzią p. doktor po tylu tabletkach / a bardzo tego pilnuję!/ powinno go przestać swędzieć, tymczasem nadal się wylizuje, mało tego znowu zaczyna wyrywać sobie sierść. Podaję lekarstwo, obserwuję i cierpliwie czekam. Może jego skóra była tak zainfekowana, że trzeba więcej czasu?… Sama nie wiem, ale jeszcze nadziei nie tracę.
Jak mnie Bąbel finansowo - leczniczo wyczyści, to zrezygnuję i będzie chodził łysy! W końcu bodajże egipska rasa chodzi bez futra i żyje… i nagrody na kocich konkursach zbiera!!🤣🤣🤣
Wiem, wiem! To był głupi żart!
Nie mam pojęcia, jak to się dalej potoczy…
Całusy od Mikołaja dla Ciebie!😻😘🎅🏻
Wyżej cd. odpowiedzi dla Gosi.
OdpowiedzUsuńPogadaj z kotem w Wigilię (wiesz czemu! 😉) i nawciskaj mu, żeby się nie wygłupiał! Może zrozumie...? 😏
UsuńJasne! Przecież ogólnie wiadomo, że w wigilię da się pogadać ze zwierzętami. Spróbuję. Może to coś da, kto wie…
OdpowiedzUsuń