I wedle tej mądrości przyjdzie mi działać, bo gubię się w tym świecie.
Czasy przestają dla mnie być zrozumiałe: co innego widzę, co innego słyszę a jeszcze co innego jest w rzeczywistości.
Wojna jest? Wojna ma być zawieszona? Na jakich warunkach?... Dlaczego USA udaje przyjaciela a postępuje jak wróg? Komu można ufać a kto przestaje być godny zaufania??...
Pytania, pytania, pytania- i żadnych jednoznacznych odpowiedzi. Znacie kalejdoskop? Wystarczył niewielki ruch- i zmiana obrazu. Zaczynam mieć wrażenie, że jakimś dziwnym trafem nasze życie stało się jakimś gigantycznym kalejdoskopem, gdzie nie ma już nic stałego, gdzie każdy dzień przynosi zmiany i może nawet są one fascynujące, ale do zachwytów daleko!
Obyś żył w ciekawych czasach!- to przekleństwo czy życzenie?
Jak o tych dziwnych czasach pisać? Nie wiem.
--------------------------------------------
Cieszę się ze zmiany marszałka. Za grosz nie ufałam już poprzednikowi. Jak będzie teraz? Zobaczymy. Początek wydaje się być dość obiecujący...
Dobrego- mimo wszystko- nowego tygodnia! ;)

SKS? A w życiu! Nie odpuszczaj tak łatwo!
OdpowiedzUsuńWyobraź sobie... że przez jakiś dziwny traf, pomyłkę... trafiłaś do domu wariatów. Ponieważ nie ma tu klamek, nie możesz się nijak wydostać. Czekając na pomoc zaczynasz więc obserwować zaburzonych i wkurzających pacjentów z coraz większą ciekawością - a dzieją się tu dziwne rzeczy!
To taka gra. Wchodzisz w to?
Byle tylko nie dać sobie wmówić, że to Ty jesteś chora, a tamto dookoła jest normalne 😉
Żaden SKS. Absolutnie! 😁
(przecież - do cholery! - zostały jeszcze jakieś kaftany bezpieczeństwa?)
Gosiu! Nie jestem chora, jestem stara! Mój czas zawsze był trudny, ale był dość czytelny i względnie przejrzysty - radziłam sobie w nim całkiem przyzwoicie. Co prawda, teraz też jeszcze nie opuszczam rąk, ale jest mi coraz trudniej. Zamazał się dawny czytelny obraz i nic nie jest już oczywiste, stąd moje narzekactwo. W końcu gdzie mogę ponarzekać, jeśli nie tutaj? Nieprawdaż, Słoneczko?…Człowiek sobie pobiadoli i od razu mu lżej!😘
OdpowiedzUsuńPrawdaż prawdaż... Pobiadolić TU sobie - to dobra rzecz, skoro nie mamy prawie na nic wpływu. Twój blog, to trochę taki wentyl regulacji ciśnienia😉i skrzętnie z niego korzystamy.
UsuńPisząc do Ciebie, ja także "przemawiam" do siebie, bo sama łapię się na tym, że zaczynam świrować.
Ale resztki trzeźwego umysłu każą mi się zdystansować do durnej rzeczywistości i przyjąć rolę obserwatora, wierząc (jeszcze raz i ciągle), że może jednak rozsądek i przyzwoitość będą w stanie przegonić politycznych chuliganów. I ukarać.
Jak na razie - marne na to widoki i właśnie to nas tak dołuje, a szaro-bure dni jesieni też nam specjalnie nie poprawiają nastroju...
Przyjąć rolę obserwatora i nie tracić wiary- muszę to sobie gdzieś w widocznym miejscu wielkimi literami napisać- i czytać codziennie. A nuż zadziała?... ;)
UsuńNo tak, ciekawe czasy... Ja od dawna marzę żeby pożyć w normalnych , ale chyba naszemu pokoleniu już to nie pisane. A to, że zaczynasz nie rozumieć świata to nie tylko Twoja przypadłość. I ja coraz mniej go rozumiem. Pozdrowionka , a pis i brauniarzy razem z konfą należy zdelegalizować .
OdpowiedzUsuńOj, tak! tak!! Pis i brauniarzy razem z konfą należy zdelegalizować- całkowicie się z Tobą zgadzam! To zło, które się rozrasta i dlatego zaczyna być bardzo groźne!
UsuńZdelegalizować zdecydowanie!
UsuńTo wrażenie życia w kalejdoskopie, gdzie nic nie jest stałe, jest bardzo trafne. Fajnie, że mimo wszystko wyczuwam nutę ostrożnej nadziei na nowy początek i zmianę.
OdpowiedzUsuńBez nadziei nie ma życia. Ona pozwala przetrwać, snuć plany, nie tracić wiary w lepszy, spokojniejszy czas!
UsuńDozylismy czasów, gdy słowo nic nie znaczy i nie niesie żadnej wartości. Dziś mogę powiedzieć jedno, jutro to zmienić, przecież jestem panem świata - to myślenie, którego nie rozumiem. Brakuje stabilności i nadziei, że głównym światowym sternikiem jest człowiek o zdrowym umyśle.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie.
Dla mnie ta zmienność to też coś szalonego, sen wariata! Nie mówię o zmianach w ogóle, bo zastój byłby też groźny; mówię, że dobre zmiany to te kontrolowane przez myślenie i planowanie- one dają stabilność i rozwój.
UsuńJaki SKS, myślisz i piszesz jak najbardziej racjonalnie i konkretnie.
OdpowiedzUsuńWszyscy chyba mamy podobne wrażenia, mój mąż zmienia kanał, gdy widzi polityczne przepychanki.
Ja staram się słuchać, ale nie przywiązuję się do żadnej sytuacji ani opinii.
Nowego marszałka lubię i szanuję za trzeźwe spojrzenie na wiele spraw i stałe poglądy.
Dobrego nastroju!
We mnie jest mnóstwo buntu na obecną rzeczywistość. Nigdy nie przypuszczałam, że Trump skuma się z Putinem, że to w ogóle jest możliwe. A to rozgrywa się na naszych oczach... czysty koszmar spływający ukraińską krwią!
UsuńA kto normalny wysłałby do negocjacji z putinem hamerykańskiego ruska(witkoff=witkow). Majka
UsuńNa tyle mało uważnie śledzę, że przegapiłam osobę negocjatora.🫢
UsuńAle już wiem, Majko, o kim mowa.
UsuńU każdego z nas świat się pokręcił ,każdy z nas miał swoją wizję, marzenie ,głowa do góry wspaniała kobieto.
OdpowiedzUsuńMusimy się jakoś trzymać, Uleńko; jakoś wspierać i może wszystko obróci się w dobrym kierunku?...
UsuńZ marszałkiem będzie dobrze. To poukładany, z doświadczeniem facet i w dodatku nie da sobą manipulować. "Uwolnienie platformy" przez Muska, pokazało ludziom skalę zakłamanie i dezinformacji. Do niektórych zaczyna to docierać. Stara jestem, dużo przeszłam, dużo widziałam, mam wyrobione zdanie i na ogół się nie mylę. I to mnie trzyma w, jako takiej, kondycji psychicznej, przy tej nawale informacji, dezinformacji, zdarzeń itp. Trzymaj się ciepło:)
OdpowiedzUsuńTeż mam taką nadzieję. Być może całkiem niedługo sytuacja stanie się bardziej klarowna, zobaczymy...
UsuńKomuch - obrzydliwa kreatura bez kręgosłupa .
Usuń@Anonimie!
UsuńZapewne myślisz o Piotrowiczu, pisowskim prokuratorze? A może o Aumillerze, ministrze Kaczyńskiego?
Albo o A. Chłopku, pisowskim pośle? O sędzim TK - H. Ciochu, też z PiSu? Wiem! - o Czabańskim lub Jasiński - obaj pisowcy. Też nie? No to na pewno chodzi ci o Karskiego, Kostrzewskiego albo sędziego Kryżego...?
Wymieniać dalej? pamiętasz pewnie Macieja Łopińskiego, przyjaciela Kaczyńskich?
Wystarczy? Więc zanim walniesz jakąś głupotę o kręgosłupach, zajrzyj do atlasu anatomii.
Dobrze powiedziane! Nie zauważyłam tego wpisu anonima, bo bym go wykasowała!
UsuńPrzestałam śledzić wydarzenia, ograniczam się w większości tylko do porannego sprawdzenia nagłówków, czasem zerknę dalej. Martwi mnie to, że coraz bliżej mi do spiskowych teorii dziejów, a przynajmniej coraz bardziej one mi się wydają niespiskowe 😉 może choć zima będzie ładna? Trzymajmy się 😊
OdpowiedzUsuńTrzymajmy się, Ikroopko! Sama siebie czasem besztam, bo na ogół dotąd starałam się podtrzymywać optymizm a ostatnio zupełnie mi to nie wychodzi...
UsuńBo też takie czasy mamy, że o optymizm coraz trudniej. Ale staramy się 😊
UsuńWażne, że nie opuszczamy rąk. Chwilowa obniżka nastroju nie jest taka groźna!😉
UsuńCzy mógł by mi ktoś objaśnić co znaczy ten dla mnie tajemniczy skrót SKS?
OdpowiedzUsuńNo i wedle tej mądrości, jak się domyślam Sokratesowej, Ty BBM już w tym roku żyjesz. Wystarczy zerknąć na statystykę bloga - od 10 lat nie było tak mało notek na tym blogu, mamy już koniec listopada i zaledwie 49 postów! ;-)
uprzejmie proszę! 😁 (KLIK)
UsuńJa wiem co znaczy SKS :)
UsuńMoja szwagierka tak mówiła wielokrotnie...
Zresztą nie wiem dlaczego, bo jest ode mnie kilka lat młodsza a ja nigdy tego terminu (w swoim kontekście) nie używałem...
Krzysztof z Gdańska
Maryniu, /mam nadzieję, że akceptujesz taką formę; mam siostrę o takim imieniu- stąd ten typ zdrobnienia/ wyraźnie przywołujesz mnie do porządku, żebym częściej pisała. Nie czuję się wystarczająco kompetentna, żeby analizować takie czy inne polityczne posunięcia a codzienne domowe życie jest dość jałowe. Ale postaram się, postaram...
UsuńPonieważ Gosia i Krzysztof odnieśli się do "SKS-u", to czuję się zwolniona z wyjaśniania.
Dziękuję, no to teraz już i ja wiem. ;-)
UsuńOczywiście, Maryniu jest bardzo ładnie, kiedyś dawno temu w pracy dwóch miłych panów (i tylko dwóch niestety) tak się do mnie zwracało (też z własnej inicjatywy) jak przychodzili po prośbie z jakąś sprawą. ;-)
😄
UsuńDzień dobry
OdpowiedzUsuńCzłowiek ma tyle lat, na ile się ocenia.
W ostatnim czasie na pytanie o wiek podaję różne wersje: 45, 55, 59 (to rzeczywiste) 65 lub 89...
Wszystko zależy od nastoju lub okoliczności...
Pozdrawiam
Krzysztof z Gdańska
Witaj, Krzysztofie! Niewątpliwie masz rację uznając wiek za ruchomy i zależny od okoliczności. Mnie też nieobce było zdziwienie, że mam lat, ile mam- ale , obiektywnie rzecz biorąc, kalendarza nie da się oszukać. I trzeba mieć na to zgodę, bo bunt w tej materii w niczym nie pomoże. Ty jesteś młody ciałem i duchem; ja już tylko duchem, ale... dobre i to! ;))
UsuńMusiałam googlować sks, niestety zaczyna być aktualne. Mam na codzień amerykańskie wariactwo, nie jest się w stanie ogarnąć tych wszelkich idiotyzmów, złośliwości i brutalności, nie ma wielkiej nadzieji na polepszenie, chociaż jest nadzieja na zmianę.
OdpowiedzUsuńFaktycznie, w Stanach wirowanie jak na szalonej karuzeli. Takich mamy prezydentów, jakich nasze narody wybrały, choć nasz jakby nie do końca policzony... i takich musimy przetrzymać.Miejmy nadzieję, że oba nasze narody otrząsną się ze złudzeń i kolejne wybory będą już bardziej racjonalne.
UsuńA jednak ze mną gorzej niż próbowałam się oceniać, bo choć dwukrotnie przeczytałam "wpisy", to nie łapię co to jest ten SKS. Mnie jedynie przypomina tylko Szkolne Koło Sportowe, gdzie można było się wyżyć w dowolnym zajęciu ruchowym. Jakiś chochlik podpowiada, że od czegoś musi się zacząć... A do polityki nabieram wstrętu, bo szlag mnie trafia, gdy byle gnojek o wyglądzie tryglodyty tęskniącego do rozumu, mówi i zachowuje się tak, jakbym to ja i miliony innych mielibyśmy wytrzebiony mózgownice. Już nie wiem na co czekać, na co liczyć, bo siły, pamięć już nie te i coraz trudniej wykrzesać energię.
OdpowiedzUsuńMyślałam, Melu, że klikniesz w wyjaśnienie Gosi, ale skoro nie, to... Swojego czasu powiedzenie SKS było dość popularne a zaszyfrowane podobnie jak niedawno osiem gwiazdek- żeby brzydko nie mówić. Oznacza westchnienie: Starość, k...., starość!, gdy nie udaje się coś, co dotąd nie sprawiało problemu, gdy strzyka w krzyżu, gdy nie da się już podbiec do autobusu itd., itd. Co nie budzi zadowolenia, zwalamy na starość i robi się trochę lżej! ;))
UsuńA na co czekać? Na kolejne wybory, które MUSIMY wygrać, wiadomo dlaczego.
O, widzisz! To jednak o wiele prostsze, choć ja z innej "dzielnicy" i tego zawołania nie znałam.... a może gdzieś przeoczyłam 😄, ale teraz już "wszyscy w domu", czyli już wszystko jest zrozumiałe i ja się też z tym zgadzam. Muszę też przyznać, że jak już człowiek nic nie jest w stanie zrobić, by zmienić, to jak z siebie ten gul-ból wyrzuci, to lżej. Pozdrawiam.
UsuńJasne!😉
OdpowiedzUsuńMyślę, że powiedzenie "Obyś żył w ciekawych czasach!" jest przekleństwem, bo życzenie też nim jest.
OdpowiedzUsuńPo ostatnich wyborach i późniejszych występach rządu ślubowałam sobie uroczyście, że już nigdy nie pójdę na żadne wybory. Z której strony by nie spojrzeć, tam bagno, ksiądz wini pana, pan wini księdza, a nam, biednym, zewsząd nędza.
Im więcej takich postanowień, tym pewniejsza wygrana PiSu i brunatnego Brauna albo innej konfederacji.
UsuńWtedy dopiero będziemy płakać, bo wylądujemy w czarnej d... - wyjdziemy z Unii, założymy burki, powrócą rządowe media, a rządzić będą suskie, czarnki, ziobra, macierewicze i inne rydzyki. Młodzi wyjadą (jeśli szczęśliwie zdążą przed zamknięciem granic!), Polska stanie się skansenem, dzień będzie się zaczynał modlitwą.
Jeszcze raz - trzeba zacisnąć pośladki i... zagłosować, by obronić się przed tą katastrofą!
Jeśli nawet do czasu wyborów zdelegalizują PiS i Konfę - jest pewne, że natychmiast powstaną inne radykalne, prawicowe partie (wyszkolony narybek tylko czeka na taką gratkę!).
Nie chcemy tego, prawda?
Na Podhalu już w burkach chodzą i Godzinkami dzień zaczynają. Ale to są zbiory rozłączne.
UsuńJędruś Gaśnica-Synuś
Jędruś, no co ty?!!!! (⓿_⓿) Serio?
UsuńSerio? Abo to jedną?? Całymi seriami. Ale w Paryżu burek więcej i na stałe, a Godzinek mniej niż na Podhalu. Czy to korelacja: im burek więcej, tym Godzinek mniej, lub na odwrót - to nie rozstrzygnięte. Nikt takiej hipotezy serio nie stawia, bo się nie mieści w paradygmacie i złamanego granta się nie dostanie na takie dociekania.
UsuńJędruś Gaśnica-Synuś
Ino ze burki mi nijak nie pasujo do tych Godzinek? No jakze to tak?
UsuńJo byk pedzioł baby i dziewuchy chusty noszom a kaj tam burki?
Jędruś - cosik mi tu kręcisz!
Kapelutka z panache de legumes i pończoszki z mgiełki paryskiej też niby do burek nie pasują, a pasują. Chcąc nadążać za modami (mód intelektualnych nie wyłączając) trzeba patrzeć na rzeczy dialektycznie - akceptująco przyjmować wprowadzane innowacje. Cóż Paryżowi szkodzi zostać stolicą Burkina Faso?
UsuńJędruś Gaśnica-Synuś
@ G. - podpisałam petycję o zdelegalizowanie konfy razem ze szczęśćbożebraunem.
Usuń@Frau Be
Usuń😁 ja też! dwoma rękami!👍
A gdzie to się podpisuje?? Ja też chcę!!!
UsuńNa przykład tutaj KLIK 😘
UsuńFrau Be:
OdpowiedzUsuńOd 89 roku uczestniczyłam we wszystkich wyborach i nadal zamierzam uczestniczyć, bo nie godzę się z tezą, że nie ważne, kto rządzi, bo każdy rząd jest równie zły. Moim zdaniem to nieprawda. Wystarczająco złe były rządy pisu, by godzić się na ich powrót do władzy. Gdyby jednak / odpukać!!!/ do tego doszło, to wszystko wskazuje na to, że mój głos przestanie mieć znaczenie a wtedy można przemyśleć własne uczestnictwo w kolejnych wyborach…
Gosia:
OdpowiedzUsuńJasne, że tego nie chcę. Nie godzę się też na symetryzm w ocenie partii politycznych. Wiem, że nie ma partii idealnych, że każda popełnia jakieś błędy, ale różnice w wyznawanych wartościach są tak duże, że nie sposób ich nie dostrzegać. Ja wiem, komu mogę zaufać i na kogo głosować. W tej materii nic się u mnie nie zmieniło!
Jędruś Gaśnica-Synuś:
OdpowiedzUsuńAnonim:
Ciekawa wymiana poglądów dotyczących Podhala…
Jedrus Gasnica Synus
OdpowiedzUsuńA Ty w Stanach nie bywaly.Toz to kraj z uchodzcow całego świata złożony
I nie najlepszej prewienienci skoro prawowitych mieszkańców tej ziemi mordowali
A zastanowiłeś się kiedyś jakby te Twoje Podhale wyglądało gdyby nie uchodźcy z miast"letnikami zwanymi" co to wam kulture i rozwój przynieśli Gdyby nie oni dalej w ciemnocie byście żyli a na zbojacke chodząc somsiadow poznawali
Zastanowiłeś sie ile to tez warta nasza wiara którą może wywrócić jedna baba w burce czy muzułmanin do tego stroniący od alkoholu "ło Jezu"
I oni Ci"wiare łojcow" niszcza ?? Dudki ci dają i to w nadmiarze bo sie jeszcze nie skapli jacyście pazerni.
Nie nie badz tak strachliwy i nas nie strasz pisząc głupoty
Pamiętając "Gosc w dom Bog w dom" i po co Matula jeden talerz pusty w czas Wigilii stawiała.
Zarabiaj na nich ile możesz nie zapominając ze oni jednak w higienie trochę lepsi niż nasi mimo ze ich z upodobaniem nasi patrioci nazywaja brudasami
Dacie sobie rade.Nie boj żaby, wszak Podhale znane z tego ze nie tylko takich przez wieki cale gościło a nawet stawiało im bramy powitalne.
A nas "nie strasz nie strasz bo sie...."
PS
I zmien stacje tak TV jak i Radyjo
@w.i.e.s.i.e.k
UsuńOoo... widzę, Wieśku, że z Ciebie tęgi teolog! A o "Ordo caritatis" słyszałeś, a?
Jędruś Gaśnica-Synuś
Jędruś! A po co zaś tak się mundrować? Wszystkom je widomo, co bliżo kosula jako sukmana!
UsuńZaroz tam jakiesiś Ordo caritatis wołać?!
Jakeś gorolski syn Łojcyzny - to sie chwali i basta! Ino sie radować!
Ps.
Usuń*"Ordo caritatis" po polsku to:
"porządek miłości". Jest to termin teologiczny, który odnosi się do hierarchicznego porządkowania miłości, zgodnie z którym należy najpierw kochać bliższych sobie, a następnie dalszych.
Koncepcja ta zakłada, że miłość powinna być uporządkowana. Zgodnie z pierwotnym znaczeniem, najpierw należy troszczyć się o najbliższych (rodzinę, wspólnotę), a dopiero potem o osoby dalsze (św. Augustyn, potem św. Tomasz z Akwinu)
(coby w.i.e.s.i.e.k nie tracił czasu)
Strój podhalański damski – bluzka płócienna z białym, ażurowym haftem , gorset ręcznie zdobiony haftem koralikowym, halka płócienna, spódnica wzorzysta w kwiaty oraz kierpce skórzane. Na ramiona chusta bawełniana w kwiaty.
OdpowiedzUsuńStrój podhalański męski – koszula płócienna zdobiona białym haftem zapinana na piersiach metalową spinką, białe sukienne spodnie zdobione ręcznie haftowanymi parzenicami, gunia z kremowego sukna ręcznie haftowana, kierpce oraz pas skórzane. Na głowę kapelusz z piórkiem przyozdobiony muszelkami.
A jakbyście sie tak w Paryżu pokazali to tez by przerażało ich mieszkańców ze Podhale im urządzacie czy za babami by się oglądali Bo ladne
Wiesiek:
UsuńPanowie dyskutanci:
Dajcie spokój. Nie wygląda na to, żebyście mogli się dogadać.
SkS mnie się włącza w taki dzień jak dziś. Człowiek każdą nogę z osobna a pieszczotliwie stawia na kontuarze jeśli nie chce orła wywinąć.
OdpowiedzUsuńBo co potem ? Bo czy da radę samodzielnie wstać ? A jak wstanie to czy na powrót się nie rozjedzie ?
A jak coś się niedaj Bóg naruszy ciągłość ciała ?
Trzy razy dziś walczyłam o życie.
I żadne mi polityki nie były w głowie.
Kalejdoskop - to fakt .
Ktoś się z kimś umawia tylko nie wiadomo na co . Znaczy się z Putin z z Trumpem .i to nad naszymi głowami.
Karamba, karamba, karamba!
Pogoda fatalna, to prawda. Trzeba bardzo uważać. Ale ma być lepiej. Już niedługo!
OdpowiedzUsuńA w polityce cały czas wrze. Nie do ogarnięcia. Po prostu przyglądam się i próbuję zrozumieć, co się dzieje.
Nie wiadomo , i wszyscy myślący są zaniepokojeni.
OdpowiedzUsuńSerwis amerykański ujawnił nagrania, z których wynika, że specjalny wysłannik USA Steve Witkoff miał doradzać Rosjanom, jak postępować z Trumpem, a następnie ludzie Putina przekazali Amerykanom swój plan, który ci przedstawili jako własny.
OdpowiedzUsuńKto to wyrozumie ?
Brzmi to dla nas właśnie niepokojąco .
Nigdy nie byłam zagorzałą fanką Stanów a teraz kompletnie im nie ufam. Fakt stanięcia po stronie rosyjskiego agresora jest dla mnie wystarczającym powodem.
OdpowiedzUsuńTeż mi się tak zrobiło.
UsuńA wszystko przez tego starego narcyza- pajaca, który rano mówi tak a wieczorem odwrotnie.😡
OdpowiedzUsuńNarcyz, megaloman i kabotyn — nic dodać, nic ująć. U nas też nie brakuje polityków w tym rodzaju, chociaż mniejszego formatu. ☹️
OdpowiedzUsuńTo prawda. Nie wiem, co sprzyja windowaniu takich ludzi na eksponowane stanowiska. Bardzo nad tym ubolewam!
OdpowiedzUsuń