Ja wszystko rozumiem, z wieloma rzeczami się zgadzam a żal i tak w sercu siedzi jak kłująca zadra.
Miałam swoją namiastkę "tajemniczego ogrodu": dom opleciony pnącą hortensją, zielone pnącza, zakradające się w każdą wolną przestrzeń- dzikość i zieleń. Niewiele tego było, bo i miejsca przy domu niewiele, ale było. Był swoisty lekko baśniowy klimat cieszący oczy... był, bo zapadła decyzja o zrobieniu porządku /ta zielenina na dach już wchodzi i rynny zapycha!/- i przystrzyżony został mój zielony obrazek.
Rozum mi mówi:- Słusznie! Dom ważniejszy niż ta odrobina zieloności!
A dusza się buntuje i łzawi za tym, co było i cieszyło oczy.
Głupi sentymentalizm? Pewnie tak, ale przynajmniej tu odreaguję swój żal za utraconym.
Mary Lennox (ta z książki 😉) odkryła w ogrodzie uzdrawiającą moc przyjaźni i natury. Była smutną dziewczynką, a dziki ogród pozwolił jej znaleźć przyjaciół i odzyskać radość życia.
OdpowiedzUsuńCiebie otaczają przyjaciele i nie jesteś przecież smutną dziewczynką? Jesteś?
Nie smutaj! 😘
Zdecydowanie nie jestem! Zielone odrośnie a jak znam życie następne cięcie będzie za kilka lat, więc szklanka jednak do połowy pełna.😄
UsuńTo nie sentymentalizm, tylko serce zakorzenione w zieleni. Rozumiem ten żal – czasem nawet odrobina dzikości przy domu potrafi stworzyć przestrzeń, która koi i daje oddech.
OdpowiedzUsuńRozum swoje, a dusza swoje. I oboje mają rację. Może za jakiś czas znowu coś się zazieleni, tym razem inaczej, ale równie pięknie.
Pozdrawiam serdecznie.
Na pewno tak będzie, trzeba tylko trochę cierpliwości! Już samosiejki wychylają głowy. Będzie dobrze- musi być! Odpozdrawiam.😊
OdpowiedzUsuńOrdnung muss sein
OdpowiedzUsuńWiem. Już się pogodziłam z losem, ale…
UsuńTak, porządek musi być.Nie smutaj się ale takie pnącza potrafią szkody narobić.U brata było dzikie wino ,pięknie ale dom obłożony drewnem to dopiero szkody, wszystko zrzucone i drewno pomalowane impregnatem .
OdpowiedzUsuńWiesz, gdyby to ode mnie zależało, to powiedziałabym, co zostawić a co wyciąć tak, żeby dom zabezpieczyć i sporo zieleni zostawić, ale kto by tam mnie słuchał. Faceci zawsze górą!☹️
OdpowiedzUsuń