Być może, ale chyba nawet nie to jest najważniejsze. Tak jak w styczniu jesteśmy razem z Jurkiem i WOŚP, tak teraz bądźmy razem DLA Jurka i WOŚP. Chyba to bycie razem przede wszystkim ma swoją wymowę. Dlatego popieram i propaguję na swoich blogach tę akcję. Dlatego podpisałam! :)
Miło mi, że chciałeś mnie odwiedzić na moim drugim blogu. Skarlet też ma problemy z komentowaniem a ja technicznie jestem za cienka w uszach, żeby jakoś spróbować to naprawić. Jeśli zechcesz coś skomentować- zapraszam tutaj /rzadziej piszę, ale zaglądam dość często!/. Pozdrawiam. :))
Ja na temat bloxowego wpisu. :) A propo's Picassa: rozumiem Twoje odczucia; "Polską dziewczynę" namalował będąc we Wrocławiu i chyba dwuznaczny tytuł powoduje, że w kontekście innych dzieł może się nawet nasunąć pytanie: czy taka pozostała w jego oczach przeciętna polska dziewczyna? myślę jednak, że sportretowana kobieta czymś go urzekła, może jej oczy? "Green book" oglądałam Doskonały film, zasłużył w 100% na wszystkie nominacje do Oscara, które otrzymał. Przesyłam buziaki :)
Mnie szczególnie poruszył sposób jej namalowania, bo był taki nie-picassowski... Cieszę się, że masz podobne zdanie na temat filmu "Green book". Serdeczności! :))
O ile się nie mylę, to już został zgłoszony, podpisy niczego nie zmienią, bo to nie "lud" decyduje ;-)
OdpowiedzUsuńByć może, ale chyba nawet nie to jest najważniejsze. Tak jak w styczniu jesteśmy razem z Jurkiem i WOŚP, tak teraz bądźmy razem DLA Jurka i WOŚP. Chyba to bycie razem przede wszystkim ma swoją wymowę. Dlatego popieram i propaguję na swoich blogach tę akcję. Dlatego podpisałam! :)
UsuńPOPIERAM! :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję , Skarlet! :))
UsuńBabciu - nie mogę komentować na Twoim blogu /blox/. Ani sie zalogować, ani zarejestrować - tak mi żal.
OdpowiedzUsuńMiło mi, że chciałeś mnie odwiedzić na moim drugim blogu. Skarlet też ma problemy z komentowaniem a ja technicznie jestem za cienka w uszach, żeby jakoś spróbować to naprawić.
OdpowiedzUsuńJeśli zechcesz coś skomentować- zapraszam tutaj /rzadziej piszę, ale zaglądam dość często!/. Pozdrawiam. :))
Ja na temat bloxowego wpisu. :) A propo's Picassa: rozumiem Twoje odczucia; "Polską dziewczynę" namalował będąc we Wrocławiu i chyba dwuznaczny tytuł powoduje, że w kontekście innych dzieł może się nawet nasunąć pytanie: czy taka pozostała w jego oczach przeciętna polska dziewczyna? myślę jednak, że sportretowana kobieta czymś go urzekła, może jej oczy?
OdpowiedzUsuń"Green book" oglądałam Doskonały film, zasłużył w 100% na wszystkie nominacje do Oscara, które otrzymał.
Przesyłam buziaki :)
Mnie szczególnie poruszył sposób jej namalowania, bo był taki nie-picassowski...
UsuńCieszę się, że masz podobne zdanie na temat filmu "Green book". Serdeczności! :))