14 paź 2022

Durnowata wyobraźnia!

 

Szczerze mówiąc, mem powinien dotyczyć tych o 20 lat starszych a nie po 50-tce, bo tak naprawdę to dopiero ich dopadają dolegliwości ot tak- z niczego, z sufitu wzięte, z racji wieku i tzw. zmęczenia materiału.

No i teraz się przyznam, że moje spotkanie z autem na pasach wcale nie zakończyło się tak idealnie, jak mi się na początku wydawało.

Faktem jest, że rzeczywiście miałam mnóstwo szczęścia, że nie było żadnego złamania, pęknięcia czy wstrząsu mózgu, niemniej kręgosłup nieco się zdeformował, o czym dowiedziałam się sporo później. 

Pierwsza lekarka dała mi skierowanie na prześwietlenie nogi, którego wynik na tyle mnie uspokoił, że uznałam nieledwie, że jestem niezniszczalna.;) No jednak nie jestem i kręgosłup mnie pobolewał. Moja lekarka rodzinna, po powrocie z urlopu, natychmiast kazała mi prześwietlić kręgosłup i wyniki solidnie ją zaniepokoiły, bo choć faktycznie nie było żadnych złamań ani pęknięć, to kręgosłup nieco się zdeformował i należało coś z tym zrobić. Zaleciła wizytę u neurologa a dodatkowo u pana fizjoterapeuty, który zajmuje się wyłącznie kręgosłupami, ma dziesiątki certyfikatów poważnych uczelni, wieloletnie doświadczenie i znakomitą opinię u pacjentów.  -Nie wahałabym się moich rodziców oddać w jego ręce!- powiedziała i chyba to ostatecznie pomogło mi podjąć decyzję na tak. Zapisałam się.

To, co przeżyłam przed wizytą, to tylko ja wiem. Wyobraźnia szalała a ja trzęsłam się ze strachu jak galareta. Oczywiście już widziałam siebie na wózku inwalidzkim, sparaliżowaną i udręczoną fizycznie i psychicznie.

Może przypadek, może nie przypadek, ale w międzyczasie wpadła mi w ręce książka o doktorze Paluchu /Dorota Mirska-Królikowska "Życie bez bólu kręgosłupa. Bolesław Paluch"/. Przystępna, ciekawie napisana- bardziej o życiu doktora i jego rodziny niż o metodzie leczenia, ale swoje zadanie wypełniła znakomicie- prawie opanowałam strach, choć przed samą wizytą ręce trzęsły mi się tak, że miałam trudności z wypełnieniem ankiety. ;)

Nie będę pisała, co i jak było, bo to nie ma znaczenia, w każdym razie wyszłam z sesji mocno podbudowana z obietnicą, na pograniczu pewności, że kręgosłup da się skorygować do stanu sprzed wypadku- bo całkowicie odnowić się tego, niestety, nie da!

Przede mną dwie, najwyżej trzy sesje i powinna być znaczna poprawa. 

No to tyle! Trzymajcie kciuki. Przepraszam, że tyle naględziłam o sprawach zdrowotnych. Nie lubię opowiadać o swoich przypadłościach,  ale ta historia mnie przerosła i gdzieś musiałam to wyrzucić. Wszystkim, którzy doczytali do końca, gratuluję cierpliwości! ;))

33 komentarze:

  1. No właśnie cierpliwie przeczytałam cały tekst, bo znaczący bardzo wiele. Zdrowie jak wiadomo nic nie kosztuje, dopiero gdy się popsuje jest problem! Dlatego kciukory trzymam, abyś szybciuteńko doszła do formy!
    Serdeczności ślę!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapomnialam! Fusilla! :-))))

    OdpowiedzUsuń
  3. BBM - też zapomniałam!😂

    OdpowiedzUsuń
  4. O matko, a kiedy mialas to spotkanie z samochodem na pasach? Cos przeoczylam?
    Oczywiscie trzymam mocno kciuki i mam nadzieje, ze kregoslupowy czarodziej wart jest swojej opinii i Cie "naprawi".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za kciuki!
      A wypadek był 2 września. Trochę to już trwa, ale wszystko jest do pokonania, jeśli jest nadzieja na powrót do normy.BBM

      Usuń
    2. Widac cos mi umknelo, a moze tylko zapomnialam. Zdrowia!

      Usuń
    3. Wielkie dzięki , Pantero!😘BBM

      Usuń
  5. Bardzo Ci dziękuję, Sandi.
    Niestety, nie zrewanżuję się komentarzem na Twoim blogu, jako że z jęz. angielskiego jestem całkowicie niekumata.;( Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Metodę Palucha zdaje się opisywała Ania z bloga Rozmowy Z Wszechświatem, bo korzystała z turnusów.
    Ja czekam na wizytę u neurologa prawie rok, już niebawem sprawdzę, co mi to da...
    Oby u Ciebie szybka poprawa!
    jotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tego bloga nie znam. Dziękuję i oby Tobie neurolog pomógł!

      Usuń
  7. Matyldo, u nas jak się kończy 50 lat to zawsze mówią że jak rano wstajesz to znaczy że żyjesz, oczywiście też dodane że jak Cie coś boli to też żyjesz, to cała taka formułka.Mowia takie rzeczy w dniu urodzin.Za kręgosłup trzymam kciuki, znam ten bol.Pozdrowionka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak któregoś rana się zbudzisz i nic nie będzie boleć to znaczy że nie żyjesz. Ot takie powiedzenie, I faktycznie od pewnego wieku fakt. Wiek ten już mam.
      To się narobiło, człek nie ma airbag, jak auto..
      Oby te manipulacje ci pomogły jak najlepiej!
      Pozdrawiam zdrowia życząc.

      Usuń
    2. Urszula:
      I u nas znane te powiedzenia, ale mówi się je raczej dla żartu i bez specjalnej okazji. Pozdrawiam. :)

      Lucy:
      Serdecznie dziękuję i pozdrawiam. :)

      Usuń
  8. A jednak wyobraźnia była motywatorem, więc spełniła dobrą rolę. W braku części zamiennych zadbaj o te co masz, będzie dobrze. Zdrowia!

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuję!No taki mam zamiar doprowadzić się do porządku na tyle, na ile to jest możliwe. ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Będzie dobrze. Trzymam za Ciebie kciuki.

    OdpowiedzUsuń
  11. Dziękuję, Zamyślona! Cieszę się, że zajrzałaś!😘 BBM

    OdpowiedzUsuń
  12. Gdy pisałaś o wypadku miałem Ci odpisać "To ze się czujesz dobrze nie znaczy ze wszystko jest OK "
    i tylko fachowiec, sądząc nawet po powierzchownych urazach lub znając mechanikę i miejsce uderzenia, może określić dalsze skutki dla organizmu.Ale jedno powiadam ,fachowiec, a drugie gdy będzie mu się chciało.
    Bo zalatany może nas"spuścić po sznurku"Z nieodzownym "gdyby coś się Pani działo to proszę natychmiast udać się do specjalisty"
    Taką to mamy służbę zdrowia której a/nie chce się b/obowiązują procedury Jak najtaniej a wiec jak najmniej diagnostyki która jest kosztowna i mamy to co mamy
    Tat miedzy nami wsadziłbym natychmiast do pierdla obecnego szefa NFZ który powiada i to publicznie, że "w tym roku ma oszczędności i to miliardowe"
    Bo bydlak oszczędził na naszym zdrowiu .Co gorsza przeszło to niezauważone ! Czyli głosujcie na PIS bo powołuje oszczędnych.
    Co do wypadków a wiem to ze szkoleń,praktyki i rozmów z ratownikami, że ilosc adrenaliny w trakcie i po wypadku jaka się uwolniła w naszym organizmie,tak działa na organizm znieczulająco ze nawet nie czujemy bólu.
    Opowiadali mi ze widzieli ludzi "z wypadku" którzy uciekali w pole mimo, iz mieli odcięte stopy a oni tego nie czuli.
    I jako ciekawostkę Jeśli delikwent w trakcie uderzenia przez samochod czy inny pojazd "wyskakuje z butów" nawet tych wysokich i zasznurowanych"To znaczy buty jego lezą oddzielnie można przyjąć, iz wypadek jest śmiertelny w skutkach.
    Nie napisałem bojąc się Twojego "nie kracz"znowu "czarno-widzisz"
    Ale dziś juz mogę się rozpisać.Mając nadzieję, iż Ci pomogą specjaliści Życzę zdrowia !:))


    OdpowiedzUsuń
  13. Dzięki . Też mam nadzieję, że ostatecznie wszystko skończy się dobrze.:) BBM

    OdpowiedzUsuń
  14. Ponieważ sama też jestem po awarii - poślizgnięciu się i silnym zderzeniu głowy z drzwiami - ograniczyłam swoją aktywność w komputerze dopiero więc dziś przeczytałam o Twoich Matyldo kłopotach. Na całe szczęście jesteś w dobrych rękach jak sama piszesz, jestem pewna, że pan fizjoterapeuta doprowadzi Twój kręgosłup do stanu sprzed wypadku. Trzymam mocno kciuki. Gratuluję troskliwej i wnikliwej lekarki rodzinnej.
    Jesteś odważna.... ja ciągle odkładam wizytę u neurologa z nadzieją, że ból głowy jednak w końcu przejdzie.

    OdpowiedzUsuń
  15. Donko! Dzięki za życzenia i Tobie też zdrowia życzę! I serdeczności podsyłam! 😘 BBM

    OdpowiedzUsuń
  16. To fantastycznie, że są widoki na sporą poprawę! Nie ma, jak trafić w ręce dobrego fachowca.
    Książki poszukam, bo skoro to bardziej o życiu lekarza, to może być interesujące.

    OdpowiedzUsuń
  17. Czyta się nieźle!😉 BBM

    OdpowiedzUsuń
  18. Minęło już trochę czasu... więc pewnie wróciłaś do zdrowia???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To miło , Stokrotko, że o mnie pamiętasz! Dziękuję. A odpowiadając na pytanie: i tak, i nie. Ale chyba nie chcę do tego wracać, w każdym razie nie teraz. Pozdrawiam.

      Usuń
  19. A ja bez zadnego trybu Jak Prezes najmądrzejszy w Polsce chciałbym Cie i kol "z centrum Podhala" ze masowa wycinka drzew na Podhalu została wreszcie zauważona
    https://wiadomosci.onet.pl/krakow/wielka-wycinka-na-poludniu-polski-gorale-ruszyli-z-pilami-i-siekierami-do-lasow/1eg0lmc
    By byc sprawiedliwym "miło mi?" powiadomić iz to "porusenie"poszło w Polske
    https://czestochowa.wyborcza.pl/czestochowa/7,48725,27965415,w-powiecie-lubliniecki-tna-lasy-na-potege-mieszkancy-przerazeni.html
    https://swiebodzin.naszemiasto.pl/czytelnicy-alarmuja-tna-drzewa-na-potege-czy-lasy-w-okolicy/ar/c8-5055333
    A i tu
    https://kurekmazurski.pl/tna-lasy-na-potege-2022041365705/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie wiesz, że za wszystko Ruscy odpowiadają???!... ;)

      Usuń
  20. A to znacie?Gdy w 1985 r Prorok Młynarski Pisał Bo rozwinęło się i to twórczo
    Wojciech Młynarski - Wydział Bezprawia

    Gdy przez chmury zły deszczyk przeciekł
    i paskudny wiaterek zawiał,
    na pobliskim Uniwersytecie
    powołano Wydział Bezprawia.

    Planowano: Katedrę Chamstwa,
    Samodzielny Zakład Cynizmu,
    Kursy Plucia, Teorię Kłamstwa
    i myślenia bez sylogizmu.

    Jak na „białe" mówi się „czarne"
    wkuwać miały chłopięta pilne
    w planie było Bezprawie Karne,
    jakoż i Bezprawie Cywilne.

    Inicjator tej fantasmagorii
    z polikami na kształt dwóch schabów
    rzekł — chłopaki, dosyć teorii,
    od pojutrza robimy nabór!

    Niech brzmi radosny chór
    i niech nie przemija!
    Gaudeamus Igitur
    Vivat Akademija!

    I tu pierwsza migocze puenta
    na skromnego wierszyka progu:
    cała reszta na pedagogów.

    Inicjator i to przewidział
    i miał z punktu wyjście gotowe:
    przekształcamy powiada wydział
    w szybkie Studium Podyplomowe.

    Wszystkim damy tytuł doktora
    a kto będzie miał predylekcje,
    ten od ręki gdy przyjdzie pora
    trzaśnie wykład, albo prelekcję.

    A kto strzeli w dziób prelegenta
    lub w ryj - mniejsza o nazewnictwo,
    ten dostanie tytuł docenta,
    w ramach Reformy Szkolnictwa!

    Niechaj dzięki tym preferencjom
    nadwątlony szereg zasili
    nowa kadra inteligencji
    tak potrzebna w obecnej chwili.

    Niech to studium waży i znaczy
    wśród, o kształt Akademii sporów,
    dosyć mamy tanich partaczy,
    samouków i amatorów!

    Niech brzmi radosny chór
    i niech się rozwija
    Gaudeamus Igitur,
    Vivat Akademija
    A jak nie – to w ryja!

    1985

    OdpowiedzUsuń
  21. Normalnie wieszcz!! Chyba nie przewidział, że jego wiersz po latach aż tak trafny będzie...

    OdpowiedzUsuń