Absolutnie tak! Potwierdzam z pełną odpowiedzialnością: futro jest niezastąpione przy każdej pogodzie i o każdej porze roku. A z całą pewnością mogę to powiedzieć o moim przytulaśnym futerku, czyli Bąblu.
Nawiasem mówiąc, odkąd wyłożyłam doniczki kamieniami, całkowicie stracił dla nich zainteresowanie!
Któregoś wieczora nam zginął- a jego dzienne wychodne już się skończyło i na pewno był w domu. Przepatrzyłam wszystkie kąty- nie ma! Spojrzałam na kanapę... przykrycie oparcia wydało mi się nienaturalnie wybrzuszone. Tam był! Jak on tam wlazł, nie mam pojęcia, ale długo nie wytrzymał, jednak było mu za gorąco. Zdjęcie zrobiłam, gdy się częściowo ujawnił.
W ogóle jego zwyczaje są cudne. Przeciska się przez szparę w drzwiach i cichutkim miauczeniem obwieszcza swoje nadejście. Przychodzi po porcję głasków, po czym prowadzi mnie do kuchni, żeby sprawdzić zawartość miseczki. I zawsze jest ta kolejność, jakby chciał, żebym w razie zapomnienia natychmiast miseczkę napełniła.
Najedzony rozkłada się na podłodze i bierze za higienę. Wyczynia takie łamańce, że chyba nigdy nie nasycę się tym widokiem... jakby kręgosłup miał z gumy!
Do tej pory nie udało mi się zrobić mu fotki, gdy czyści sobie swoje klejnoty. Tylna łapka wyprostowana jak maszt żaglowca wędruje do góry a Bąbel, skręcony w sprężynkę, dokonuje aktu oczyszczenia.
Może nie mam jego kociego pozwolenia na utrwalenie tej intymnej czynności, bo albo nie mam wtedy pod ręką aparatu, albo mam, ale zanim ustawię do fajnego ujęcia, akcja się kończy. Może kiedyś mi się uda, zobaczymy...
I jeszcze zdjęcie jego pełnego relaksu...
Przyznam, że ten kot całkowicie zawrócił mi w głowie.
A już, gdy wskakuje mi na ramiona i przytula do szyi albo mości się wygodnie na moich kolanach i mruczy, to robię się miękka w uszach i zagłaskałabym toto na śmierć.
Nie umiem już sobie wyobrazić, że mogłoby go u nas nie być. Dom bez niego byłby strasznie pusty i zimny...
Futro to jest to!!
Miłego weekendu, bo to już lada moment! :))
p.s. Do politycznej codzienności pewnie wrócę, ale nie mam siły do trudnych tematów. Jeszcze... ;(