Wczoraj niemal cały dzień poświęcony był królewskiej koronacji. Londyn oszalał z zachwytu, cała Anglia oszalała! /No, nie wszyscy, nie wszyscy, ale jednak!.../
Pewnie ludzie lubią błyskotki, to i dostali to, na co czekali. Anglicy lubują się w celebrze, więc dostali celebrę chyba nawet w nadmiarze, ale dlaczego Polacy transmitowali całość ichnich uroczystości zamiast ograniczyć się do wybranych fragmentów przekazanych w wieczornych wiadomościach, zupełnie nie wiem.
Ale po co mi krytyczne spojrzenie na angielskie dziwności, skoro własnych mamy w nadmiarze.
Nie pamiętam, czy nie w którejś książce Szczygła trafiłam na opinię, że właściwie dla polskości typowe są dwa określenia: etos i patos!
I tak się nasze kochane władze rozpędziły w czczeniu majowego święta, że niemalże z rozdzieraniem szat wielbiły Konstytucję, którą od początku sprawowania ustanowionej przez siebie władzy systematycznie niszczyły, deptały, gwałciły. To dopiero umiejętność wzniesienia się na sam szczyt patosu! I to bez poczucia fałszywości całej sytuacji. Wszystko pod hasłem - patrioci to my!- niezależnie od tego jak bardzo zniszczyli i upodlili tę niby wielbioną przez siebie ojczyznę.
I skoro dziś tak mnie wzięło na krytykanctwo, to jeszcze jedno. Wiem, że nie za tej władzy; wiem, że nie teraz, ale kiedyś, kiedyś, gdy już czasy będą spokojniejsze, czy nie należałoby przeprowadzić ogólnonarodowej debaty nad rezygnacją ze słów naszego hymnu.
Zęby mnie bolą, gdy słyszę zawodzenie i fałszowanie w końcu najważniejszej polskiej pieśni, nie wspominając już o trzeciej zwrotce i powiedzeniu zapłakanego ojca, skierowanym do jego Basi /małej, dużej- nie wiadomo!/- co w jakiś sposób odbiera mi powagę hymnu. W końcu w innych krajach są różne hymny- także bez tekstu i nic złego się nie dzieje, więc dlaczego u nas musi być tekst, w dodatku bardzo przestarzały i mało zrozumiały dla młodego pokolenia.
-----------------------------------------
I na koniec:
Dzięki inspiracji jednego z komentarzy /dziękuję, Gosiu!/ postaram się przy następnych notkach dodawać:
" My trudności wszystkie pokonamy,
żaden wróg nie złamie hartu w nas!
W słońce jutra otworzymy bramy,
rozśpiewamy, rozświecimy czas" /K. I. Gałczyński/
I oto znowu mamy dzień bliżej do pokonania pisu! :))
-----------------------------------------------------
Dobrego nowego tygodnia! ***** ***