26 kwi 2018

To w końcu są te pieniądze czy ich nie ma?!

Już ponad tydzień strajkują rodzice dorosłych dzieci z niepełnosprawnościami. Dorosłych? Pojęcie umowne- po prostu tych, które ukończyły 18 lat. Niby dorosłe a nadal potrzebują opieki. I będą potrzebowały do końca swojego życia, niezależnie od tego, jak długo ich rodzice dadzą radę się nimi jeszcze opiekować. Lata całe! W poczuciu osamotnienia i beznadziei... 
Koczują ci ludzie w budynku sejmu, walczą o swoje dzieci, o ich prawo do względnie normalnego, godnego życia. I nic! Mur. Jakiś rzucony ochłap, jakaś janosikowa obietnica wydarcia innej grupie, żeby im dać...
To jak to w końcu jest??! Są pieniądze czy ich nie ma??!
Są na grające ławeczki, są na strzelnice, na strzeżenie prezesa i ustawianie barierek, na propagandę, na napełnianie kabzy Czartoryskim, na rejs Kusznierewicza, na wielotysięczne "nagrody", na szereg innych durnowatych a niepotrzebnych bzdetów. Na rozliczne odprawy Krewnych-I-Znajomych-Królika. Na to pieniądze zawsze się znajdują!
Dla najsłabszych i autentycznie potrzebujących- NIE MA!! Kasa pusta, brakuje, widać dno...

Ta napuszona duma narodowa, to nieudolne kupowanie sobie zafałszowanej reklamy na świecie, jacy to jesteśmy wspaniali, naj- , naj-, naj-!!! Że lepszych od nas nie znajdziesz!-  A i tak świat kwituje to wzruszeniem ramion, bo z pozycji lidera stoczyliśmy się niemal na dno w dwa lata zaledwie... Zresztą trudno się temu ironicznemu niedowierzaniu dziwić, bo rzeczywistości jednak się nie da zagadać głupimi frazesami!

Tak sobie myślę, że nasza dobra marka w świecie, to nie górnolotne hasła na biało-czerwonych sztandarach i jednoczesne malowanie gdzieś na murach szubienic z wiszącymi gwiazdami a też agresja wobec  innych lub inaczej myślących... Nasza dobra marka to dbałość o WSZYSTKICH obywateli, to dbałość o rozwój kraju we wszystkich przejawach jego życia, to dążenie do tego, byśmy ze swojego kraju mogli być dumni.
I nie dlatego, że Polakiem był JP II a dlatego, że w swoim kraju czujemy się zaopiekowani i bezpieczni, że każdy z nas  ma poczucie wolności i możliwości samorozwoju, że nie ma ochoty z tego kraju uciekać...

Prognozy na odsunięcie od władzy tego szkodliwego dla kraju rządu bynajmniej nie są hurra-optymistyczne, ale bywało już, że kamyczek ruszał lawinę... Może i tym razem?...Oby!

/wzięte z Demotywatorów/

9 kwi 2018

Chytry dwa razy traci




Po załatwieniu sobie dodatkowych pensji, bo trudno mówić o nagrodach /dotąd nikomu za szkodnictwo nagród nie przyznawano/ sondaże poleciały w dół a w PiS-ie wybuchła panika i rozpoczęły się chaotyczne ruchy. Prezes nakazał nagrody przelać na Caritas, co spotkało się zresztą z różnymi reakcjami /tak samych zainteresowanych jak i obserwatorów/, ale mleko się rozlało a partia deklarująca skromność, pokorę i służbę pokazała wyraźnie, że hasło TKM bynajmniej nie jest jej obce, mało tego- wcieliła je w życie nadzwyczaj chętnie i bez najmniejszych zahamowań.

Mam nadzieję, że sondażowa tendencja spadkowa utrzyma się i poniższy szkic będzie proroczy! :)
 

Jutro odsłonięcie pomnika katastrofy smoleńskiej.
Gwałtem postawiony na gwałtem zaanektowanym placu. 

Przykre, że strata tylu wartościowych ludzi, została tak zdeprecjonowana i doprowadzona do karykatury przez człowieka, któremu- wydawałoby się- najbardziej powinno zależeć na powadze pamięci...

3 kwi 2018

Nie spoczniemy, nim dojdziemy!

Ostatnio przeczytałam książkę Adama Leszczyńskiego "No dno po prostu jest Polska", w której autor analizuje, dlaczego Polacy mają niechętny stosunek do współrodaków, skąd biorą się negatywne stereotypy obrazu stosunków społecznych  i życia w kraju.
Ciężko mi się to czytało, tym bardziej że trudno te mocno utrwalone stereotypy mało fajnego Polaka odrzucić. 
Dlaczego?
Jaki swój wizerunek kreśli Polak, jeżeli:
-blisko 30% wierzy w zamach i odrzuca udokumentowaną wiedzę na temat smoleńskiej katastrofy lotniczej;
-rozważana na serio jest możliwość reelekcji najgorszego prezydenta, jakiego zdarzyło nam się wybrać;
- przyjmuje się z dobrodziejstwem inwentarza wszystko, co tylko przyjdzie do głowy partyjnej wierchuszce, dobrowolnie wkładając sobie łańcuch na szyję...

Zbliża się 10.IV- okrągła rocznica i już wiadomo, że ustalenia komisji Macierewicza będą niepełne, bo za ciężkie pieniądze wciąż dochodzą do prawdy i jedyne czego mogą dowieść, to tego, że samolot wyleciał i że lot zakończył się śmiercią 96 osób. Toteż nadal trzeba szukać! A jak długo jeszcze? Ile się da, Polska nie jest biednym krajem, obetnie się dotacje tu i tam- i na komisję zawsze znajdą się fundusze!

Prezydent zawetował ustawę degradacyjną! Może mu się długopis zaciął?...Jakoś nie odczuwał wahania, gdy obcinał emerytury sprzątaczkom, sekretarkom, czy wdowom po oficerach... Czy tu tylko chodziło o teścia obatela, czy też strach, że wojsko może zacząć się burzyć? Nie ufam mu za grosz. Realizuje bez szemrania wytyczne prezesa. No, cóż? Taki prezydent, jaka nasza mentalność, takiego sobie wybraliśmy- nikt nas nie zmuszał!

Bohaterowie! Odgrodzeni płotami, barierkami, kordonami policji! Przed własnym narodem, współziomkami. Silni wobec tych, którzy się bronić nie mogą lub nie umieją. 
I dziwić się, że powstają i utrwalają się stereotypy mało rozgarniętego Polaka, któremu da się wmówić dosłownie wszystko a on łyknie przez lenistwo lub niechęć do weryfikowania wtłaczanej na siłę propagandy?... Eee! :(