28 lip 2025

W czasie deszczu dzieci się nudzą...

 Tytuł trochę przewrotny,  bo ani dzieci, ani nuda a rzecz będzie o rozrywkach umysłowych.

Staram się regularnie /niezależnie od takiej czy innej pogody/ dbać o dobrą kondycję umysłu, bo w mojej rodzinie otępienie starcze dość szybko dopadało kobiety i bardzo się bałam, żeby "za chwilę" tego stanu nie doświadczyć. Co prawda pan neurolog i wszystkie badania przez niego zlecone działały całkowicie uspokajająco, ale wychodziłam z założenia, że losowi warto byłoby jednak pomóc, toteż każdy poranek zaczynam od przeglądu blogów a potem biorę się za rozrywki umysłowe.


 Najpierw Literalnie. Mam 6 prób na odgadnięcie zaplanowanego wyrazu i całkiem nieźle sobie z tym radzę.

 

 

 

 

 


 Nie przepadam za sytuacją, gdy co prawda odgadnięte są litery, ale są na niewłaściwych miejscach i mózg rozpala się do czerwoności, żeby polokować to właściwie. Ale też daję radę!

 

 

 

 


 Żeby nie było, że się chwalę - dowód rzeczowy.

Przyznam po cichutku, że czasem się zdarza, że podarowana zostaje jeszcze jedna próba, jeśli obejrzy się reklamy. Nie jest to norma i nie wiem, od czego zależy możliwość skorzystania z takiej dodatkowej próby.

Skorzystałam dwa, może trzy razy, więc i tak niezbyt wiele.

Na dole po prawej stronie jest "Zamknij". Po naciśnięciu pojawia się następna strona a wśród napisów w lewym górnym rogu jest Słownikowo- i to dopiero jest wyzwanie!


Tu mam aż 15 prób, bo odgadnięcie wyrazu jest dużo trudniejsze. 

 

Jak widać wyraz na pewno nie zaczyna się na literę M, ale nie wiadomo, czy będzie to litera wyżej, czy niżej w alfabecie niż litera M, czyli trzeba szukać aż pojawi się kolor zielony. Uczciwie przyznaję, że na początku nic mi nie wychodziło, ale wszystko to kwestia wprawy /warto napisać sobie na kartce cały alfabet i podzielić go na części- łatwiej wtedy szukać!/.Teraz bardzo rzadko zdarza mi się nie odgadnąć wyrazu. Dla mnie nie ma znaczenia, czy odgadnę wyraz za piątym czy dopiero za piętnastym razem- ważne, że w ogóle odgadnę i bardzo się wtedy cieszę, że mózg jest wystarczająco dobrze naoliwiony. :))

Mam nadzieję, że Was nie zanudziłam.

Jestem szczerze wdzięczna dziewczynom, które mi podpowiedziały, jakie są możliwości internetowych rozrywek umysłowych.

Zresztą z papierowymi też się nie rozstałam i Jolki, Sudoku czy wykreślanki też od czasu do czasu znajdują się w kręgu moich zainteresowań.

 Dobrego tygodnia! :))


 

22 lip 2025

Wiem, dlaczego.

 




Bąbel wyraźnie się czymś zainteresował.

Dobrze, że miałam przy sobie komórkę. To była jaszczurka.  Cyknęłam zdjęcie. Zdążyłam! W ostatniej chwili! Mignęła i już jej nie było. I teraz wiadomo, czemu nazywa się zwinka.;))

13 lip 2025

Huzia na Józia!

 Jest powiedzenie:- Panie! Chroń mnie przed przyjaciółmi, z wrogami sam sobie poradzę. 

Nie jestem pewna, czy dokładnie przytoczyłam, ale sens jest właśnie taki. I znowu muszę upuścić trochę żółci, bo aż mnie trzęsie. Przedłużyłam prenumeratę GW i -żałuję, bo jeśli w gazecie /teoretycznie/ prodemokratycznej jakiś redaktor pozwala sobie chwytać premiera za nogawki - i nie jest to bynajmniej wypadek przy pracy, bo co jakiś czas się zdarza; jeżeli jest prezes Kaczyński czy prezydent elekt doktor... i dalej- a zawsze tylko Tusk a nie premier Tusk i gromada pretensji pod jego adresem, to coś tu działa nie tak jak powinno. Podobnie jest w programach telewizyjnych - znowu teoretycznie niezależnych, ale podobno prodemokratycznych. Krótko mówiąc: ogólnopolskie "Huzia na Józia!"

Właściwie należałoby pisać dziś o sukcesie Igi albo ostatecznie o kolejnych ekscesach  Brauna czy lokatora pałacu, który wyraźnie w ostrości wypowiedzi chce przebić Brauna.

Otóż nie!

Oto dwa memy i tekst, który ostatnio dostałam  do powielenia i przesłania dalej, co niniejszym czynię z pełnym przekonaniem, bo uważam, że po prostu trzeba!


 
A tekst, który dostałam, przepisuję:

"Wylewa się hejt na Tuska... SERIO?

Człowiek wraca do kraju, choć mógł mieć święty spokój. Mógł siedzieć pod palmami i patrzeć z boku, jak Polska się stacza. Ale wrócił. Bo widział, że tonie państwo prawa. Bo wiedział, że Kaczyński zrobi wszystko, żeby nas rozłożyć na łopatki. A dziś? Dostaje po twarzy. Nie od przeciwników. Od swoich. Bo nie było cudu w pół roku? Bo demokracja to nie Tik Tok i nie działa w 30 sekund? 

A jeśli Tuskowi przestanie się chcieć? Jeśli powie "dość"? Jeśli odejdzie nie dlatego, że przegrał, tylko dlatego, że został zamęczony przez nas- hejtem, pretensjami, niewdzięcznością?

Wtedy nie przyjdzie nic lepszego. Nie będzie cudownej alternatywy, nie pojawi się nowy, idealny lider. Będzie brunatna fala. Rycerze Chrystusa z różańcami i pochodniami na granicach. "Normalność" spod znaku ONR i Konfederacji. Państwo, w którym kobieta milczy, nauczyciel kłamie a policjant pałuje. 

Będzie Polska, która klęka- ale nie do modlitwy, tylko przed Putinem. Będzie ciche przyzwolenie na rozpad Unii, na powrót do strefy wpływów Kremla. Powoli, bez huku. Krok po kroku. Bo jak nie Zachód, to Wschód. Innego kierunku nie ma.

Możesz nie lubić Tuska. Możesz go krytykować. Ale jeśli go porzucisz- nie dostaniesz nic lepszego. Dostaniesz piekło w biało-czerwonych barwach. Bez wolności. Bez wyboru. Bez odwrotu.

Zastanów się. Póki jeszcze możesz.

Podaj dalej, jeśli się zgadzasz. Ale nie dokładaj cegły do nienawiści. Krytykuj, jeśli trzeba- ale nie hejtuj. Wspieraj, bo granica jest cienka i coraz bliżej.

Wolność Równość Demokracja!

                                     Tom Toms"

---------------------------------------------------------------------

Dobrego nowego tygodnia mimo wszystko!

A  PIS  NALEŻY  ZDELEGALIZOWAĆ,  BO TO  ZŁO  W CZYSTEJ  POSTACI!

8 lip 2025

Chyba tylko dlatego

 Odwiedzam blogi, czytam, czasem dodam coś od siebie a wcale mnie nie ciągnie do mojego bloga. Siadłam dziś do pisania chyba tylko dlatego, żeby sprawdzić, czy nie zapomniałam, jak się stuka w klawiaturę...

Bo i o czym tu pisać? Że Hołownia chyba już rozwalił założoną przez siebie partię? Że wylazło szydło z worka i ostatecznie przedstawił swoim wyborcom własną faktyczną małość przy niebywale rozbuchanym ego?... Nie wiem, jaki będzie jego los tu i teraz /ta koalicja z trudem bo z trudem, ale jednak powinna trwać/, ale przy następnych wyborach kiepskie ma perspektywy dostania się do sejmu, no chyba że zmieni barwy i zapisze się do pisu- ale też wielkiego sukcesu mu nie wróżę.


Paskudny typ!

 

 

 

 

 

Wątpliwość mema według mnie bezzasadna- wart Pac pałaca a pałac Paca! 

Obaj się równo zeszmacili, tyle że jeden głównie dla kasy- chyba-  a drugi dla zaspokojenia niewspółmiernych do możliwości ich zaspokojenia- ambicji.  W sumie jaka to różnica- obaj psiego sadła niewarci!

------------------------------------------------------------------- 

-------------------------------------------------------------------------------------

Czasem patrzę na Bąbla i myślę: -Takiemu to dobrze! Najedzony, wypoczęty, w tylnej części ciała ma wszystkie rozterki i niepokoje rodu ludzkiego...

Przeczytałam /chyba u Jaskółki/, że przyszło nam żyć w ciekawych czasach. Niewątpliwie tak, ale  zdecydowanie wolałabym, by były mniej ciekawe a spokojniejsze, bardziej przewidywalne...

Ale na to wpływu już nie mam!