Powoli dochodzę do równowagi, choć przyznam, że te wybory wyjątkowo dużo mnie kosztowały.
Od początku miałam świadomość, że nasza- społeczeństwa obywatelskiego- umowa z politykami dotyczy trzech etapów: wyborów 15.X, wyborów prezydenckich i ponownych wyborów do parlamentu.
Dlaczego? To oczywiste. Przez 8 lat rządów pisu wszystko zostało tak rozregulowane, tak przyklepane, tak utwardzone i zabezpieczone, że powrót do normalnego funkcjonowania państwa stał na progu możliwości, zwłaszcza że nadal w pałacu prezydenckim zasiadał facet wrogi nowemu rządowi, wetujący każdą naprawczą ustawę.
Teoretycznie w miesiąc można było pogonić tamto przestępcze towarzystwo. Teoretycznie, bo jeśli chciało się uczciwego państwa, to i środki naprawy winny być uczciwe - a to już diametralnie zmieniało sytuację: wymagało czasu!
Wystarczyło pozwolić rozumowi opanować emocje i spróbować przewidzieć efekt własnego głosowania, by zagłosować sensownie dla kraju- I DLA SIEBIE!! Jak można było obrazić się na rząd i zagłosować na kogoś, kto zeszmaci prezydencki urząd znacznie bardziej jeszcze niż Duda, choć wydawało się nam to niemożliwe. Jak można było- znając wcześniejsze matactwa pisu-nie wziąć pod uwagę sfałszowania wyborów?...
Skoro udowodniono już przekręty i oszustwa w iluś komisjach wyborczych, to co stoi na przeszkodzie, by głosy WE WSZYSTKICH KOMISJACH WYBORCZYCH przeliczyć ponownie i pokazać czarno na białym stan faktyczny- a wiele wskazuje jednak na to, że wybory prezydenckie NAPRAWDĘ wygrał Rafał Trzaskowski.A co jest teraz? Wygląda na to, że już rozpoczęła się następna kampania wyborcza -pisowcy są zapraszani do mediów i do urzygu tłuką przekazy dnia, niezależnie od tego, o co są pytani- pisowska propaganda ma się znakomicie!
A media?
Wiadomo, że ciekawa byłam "naszych" reakcji i... z przerażeniem czytam na jednym blogu, na drugim, na trzecim, że... na następne wybory to już nie pójdę, bo po co?Nie wiem, czy silniejsza moja rozpacz czy wściekłość... Znowu to samo! Na złość babci niech mi zmarzną uszy!
Do kogo macie pretensje?! Możecie je mieć tylko do siebie, że kiepsko społecznie wychowaliście własne dzieci, skoro tak mocno zapachniał im brunatny kolor a fikcja tak mocno pomyliła się z rzeczywistością, że i oni nie dali sobie wmówić, że czarne jest czarne! Że nie poczuli wstrętu oddając swój głos na tak -delikatnie określając- nieciekawą postać, jaką jest Nawrocki.
-----------------------------------------------------------
Nie wiem, jak się ta prezydencka awantura ostatecznie zakończy... w każdym razie ja się już wyciszyłam.
Może pamiętacie, kiedyś już pokazywałam "wyciszacza". Pozwolę sobie pokazać jeszcze raz, bo nigdy dość przypominania.
Czy zrobiłam to wszystko, co do mnie należało i w co wierzyłam? Tak! Chodziłam na marsze, na wybory, podpisałam protest wyborczy... Czy teraz mam na coś wpływ? Nie. To czemu nadal się szarpać?...Jedyne, co mogę, to - o ile dożyję- ponownie zagłosować na KO z wiarą, że te nasze pół Polski nie da się zastraszyć ani ogłupić pisowi. I to na pewno zrobię!
---------------------------------------------------
Tak walczyliśmy o demokrację dla naszych dzieci i wnuków... a może one potrzebują siarczystego strzelenia w pysk, zmierzenia się z własnymi decyzjami, bo tak naprawdę człowiek dojrzewa zmagając się z przeciwnościami losu?... Może tracąc docenią to utracone i sami ponownie o nie zawalczą?...