Atmosfera, generalnie rzecz biorąc, fatalna: szaro, buro, chłodno, byle jak... i przyczepiła się do mnie ta Tetmajerowska Osmętnica, i zupełnie nie chce zluzować.
Pomyślałam, że przecież neologizmy wcale nie są przywilejem wyłącznie poetów, że i my- zwykli ludzie- pod wpływem chwili i z potrzeby szczególnego podkreślenia sytuacji, tworzymy nowe wyrazy czy zbitki wyrazów.
Niektóre nowości pozostają wyłącznie w obrębie rodziny, inne przedostają się na zewnątrz i - nie wiem, od czego to zależy- są przechwytywane przez innych ludzi i nawet stają się modne przez dłuższy lub krótszy czas. Ot, choćby dawniejsze "od czapy" czy współczesne "po kokardę", nie wspominając Wieśkowego "obcyndalać", które królowało kiedyś, w moich czasach.
Mnie nikt nie zabierze "ukocmodruchać", czyli ubrudzić się niemożliwie, wręcz nie do wyobrażenia, czy drugiego "ambroszyć się", czyli płakać na zawołanie, mazgaić się zupełnie bez powodu. Albo "mędolki/mendolki" /spotykam i taką, i taką pisownię/- jako okrawki ciasta przy robieniu pierogów. Itd., itd...
Czekam na wspominki, na propozycje.
Może to będzie choć krótka chwila oderwania się od wojny, drożyzny czy braku węgla? Serdeczności dla wszystkich. :)
Oj jest tego całe tony, nie znałam za czasów młodości słowa " super" , dzisiaj to normalne słowo codzienne.Sztos , o to słowo musiałam zapytać nastolatków. U mnie obiegówką jest słowo "luntrus" rodzaj kochanego urwisa.Jest pełno tych nowości.Fajny wpis.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA co sztos znaczy? ;)
Usuń"sztos" to jest bardzo stare słowo, pochodzi z jidisz, a do jidisz przeszło z niemieckiego: "schtoss"... pierwotnie, oryginalnie znaczy "uderzenie", "cios", "wstrząs", ale w Polsce używano go w znaczeniu: "sposób", "zagranie", a także "kombinacja", "przekręt" /vide tytuł znanego filmu/, a czasem nawet "wydarzenie" lub "sytuacja"... przykład użycia w tym ostatnim znaczeniu: "nie miałem biletu (jadąc tramwajem), ale odbył się taki sztos, że kanar (kontroler) jakoś mnie przegapił i nie zauważył"... inne jeszcze zastosowanie to "być w sztosie", czyli mieć okres powodzenia, dobrej passy, płynąć na dobrej fali...
Usuńmłodzież czasem wydłubuje takie archaizmy i na nowo wracają one do obiegu... takim przykładem może być "hajc" (lub "hajs"), jeszcze przed wojną w złodziejskim slangu oznaczało pieniądze /też wzięte z jidisz zresztą/, potem zapomniane na długie dekady, a potem znowu odkopane i funkcjonuje od wielu lat...
p.jzns :)
p.s. "być w sztosie" jeszcze się mówiło, gdy ktoś był pobudzony, nabuzowany, np. "nie zaczepiaj go, bo widać że gość jest w sztosie i nie wie co gada, co robi"...
UsuńDzięki! Znaczenie hajsu znałam, ale sztos był mi obcy!
UsuńPo.ba.s. :) BBM
nie potrafię podać wszystkich możliwych zastosowań tego słowa, tak pojemny jest "sztos" :)
UsuńU nas w rodzinie kraza slowa albo zwroty glownie takie przekrecane przez dzieci, kiedy byly male. Jako urodzeni lodzianie uzywamy typowo lodzkich regionalizmow (krancowka, zalewajka, migawka, groszowka, angielka). Bardzo podobaja mi sie coroczne konkursy na mlodziezowe slowo roku i jestem pelna podziwu dla kreatywnosci dzieciakow. Ostatnio krolowal spiulkolot (lozko) :)))
OdpowiedzUsuńA tutaj czesto rozmawiamy jakas mieszanka polsko-niemiecka, ale najczesciej wymyslamy cos dla jaj, np. dodajac do niemieckich czasownikow polska koncowke bezokolicznika "ac" albo do polskich rzeczownikow dodajac niemieckie der, die, das na poczatku.
Fajne zabawy słowne! :))
UsuńUwielbiam takie słownikowe tematy!
OdpowiedzUsuńMój syn, gdy był mały prosił, by go podsięgnąć, bo nie mógł czegoś zobaczyć.
U nas mówiło się usmodruchać - pobrudzić, wymiętolić - pognieść, zaiwanić - ukraść, obcyndalać - ochrzaniać lub lenić się...sporo tego, nawet nie wszystkie pamiętam:-)
jotka
Obcyndalać się i zaiwanić używam całe życie 😁 natomiast u nas się mówiło usmotruchać, wysmotruchany.
UsuńAle zaiwanić to ukraść a zaiwaniać to pracować i to szybko. Mini różnica w pisowni a znaczeniowa- ogromna! BBM
UsuńDzieciaki w ogóle mają cudowne słownictwo! I wszystkie podane przez Ciebie zwroty znam!! :)
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy dobrze odbieram Twego posta, ale uwielbiam gwarę i lokalne dialekty. Zwłaszcza Gwarę Kaszubską, chociaż niewiele ją znam, a mieszkam niedaleko Bramy Kaszub i Pomorza pół wieku prawie. Kocham Kaszuby. Dawno temu słuchałam poezji Hieronima Derdowskiego, dowiadywałam się kro zacz Florian Ceynowa. Pamiętam słowa Derdowskiego: Nie ma Kaszub bez Polonii a bez Kaszub Polści. Na temat ulubionej przez Kaszubów tabaki: kto nie tabaczy, ten nic nie znaczy!
OdpowiedzUsuńI jeszcze: Tam gdzie Wisła od Krakowa , w polście porze płynie
Polska wiara, polska mowa, nigdy nie zaginie!
Regionalizmy są niesamowite! Pamiętam, jak z otwartą gębą słuchałam opowieści starej góralki. Albo śląskie gadki- coś pięknego!😘BBM
UsuńCzeja, droga youtuberko! Supercool temat zapodałaś na tę jesieniuchę, niedobłysk i coraz wcześniejsze zmrocze!
OdpowiedzUsuńNeologizmów jest cała masa i gdyby posłuchać jakiejś zamkniętej grupy (myślę o uczniach, studentach, internautach, graczach komputerowych, skinach gotach i co tam jeszcze...), to żaden dziaders, albo inny wapniak nie pojąłby nic z tej rozmowy 😎
Jeszcze bardziej "czarodziejskie" są stosowane, zwłaszcza w internetowych dyskusjach, akronimy.
OCB? (o co biega?) Nvm! (nieważne!) Imo (moim zdaniem) ... to beka na inny post 😁
Jeszcze nie wszystko skillowałam, ale cały czas się uczę 😉
No to nara! 😘
Czeja!- cudne!!!😄 I takie piękne jesienne nowości: jesieniucha, niedobłysk, zmrocze- po prostu rewelka!!! Skrótowców typu OCB chyba jednak nie zapamiętam. I nie wiem, co to skillować, ale wcale przez to nie czuję się dziadersem!😂 Nara!👍🏻
Usuń(bystrzak, twardziak, sztywniacha, haratać w gałę, hajtać się... - pewnie znasz?) I ciekawostka, bo hajtać się [żenić się] w poznańskiej gwarze znaczyło kiedyś: gryźć, kaleczyć - np.kejter mnie hajtnął!
OdpowiedzUsuńWszystkie znam!!
UsuńA wyżej też byłam ja- BBM
Przecież na ten czas dawno znaleziono remedium
OdpowiedzUsuńWidać jednak,że na darmo Chór Juranda /kto wie,kto go słyszał/ śpiewał
"Taka noc październikowa niewierna
I w te okna tylko deszcz i ciągły plusk
I taka chandra się kładzie cholerna
I na głowę i na serce i na mózg
Już cały dzień taki był i cały tydzień
I będzie drugi będzie trzeci taki sam
Już nie mogę już nie wiem już nie widzę
Co z sobą począć gdzie się podziać z sobą mam
Kochać nie warto lubić nie warto
Znaleźć nie warto i zgubić nie warto
Przysiąc nie warto wierzyć nie warto
Chodzić nie warto i leżeć nie warto
Pieścić nie warto łowić nie warto
Stracić nie warto zarobić nie warto
Sprzedać nie warto i kupić nie warto
Jedno co warto to upić się warto
Siedzieć i płakać i śpiewać to warto
Przypomina się cholerna dziewczyna
No to co I znowu bez niej ani rusz
Ani ona była jedna jedyna
Ani drugiej takiej mieć nie będę już
Podeprzeć głowę rękami obiema
Na siebie patrzeć niby tak jak obcy widz
O co chodzi że była że jej nie ma
Co z tego A właśnie że nic
Kochać nie warto lubić nie warto
Znaleźć nie warto i zgubić nie warto
Przysiąc nie warto wierzyć nie warto
Chodzić nie warto i leżeć nie warto
Pieścić nie warto łowić nie warto
Stracić nie warto zarobić nie warto
Sprzedać nie warto i kupić nie warto
Jedno co warto to upić się warto
Siedzieć i płakać i śpiewać to warto
Upić się warto upić się warto
W szynku na rynku wygłupić się warto
W dobrej kompanii popić to warto
Czystą kroplami zakropić to warto
Wódkę do łbów ponalewać to warto
Siedzieć i płakać i śpiewać to warto
Z sercem ściśniętym duszą otwartą
Upić się upić to jedno co warto"
Hemar - doskonały. Znałam Chór Czejanda, Juranda- nie.
UsuńBBM.👋
UsuńPytasz to masz
Usuńhttps://pl.wikipedia.org/wiki/Ch%C3%B3r_Juranda
Już się dowiedziałam, że nie fantazjowałeś, wygooglowałam. ;)
Usuńwiesz, co to "rozkraczoch"?... to jest wtedy, gdy nie wiadomo, czy jest laluśnie, czy sraluśnie...
OdpowiedzUsuńp.jzns :)
Wytłumaczyłeś to bardzo obrazowo, ale wyobraźnia nadal niczego mi nie podpowiada…🫢
OdpowiedzUsuńPo.ba.s. :) BBM
🤭🤭
UsuńA tak miedzy nami !
OdpowiedzUsuńW przerwach od "zadumy polnej, Osmętnicy... poinformujcie czy już zdarzyliście sie zaopatrzyć w węgiel, czy zalecany "chrust" Gdzie i w jakiej cenie?
Dumanie, dumaniem, ale zimno zaczyna już doskwierać i dumam, co tu mi jeszcze oprócz podgrzewania wody o 16 % i ogrzewania tez podobno o 16 % podwyższają.O dziwo rachunek za prąd dostałem i mniejszy niż za poprzednie 5 miesięcy.
Sądze iz zmniejszone zużycie prądu jest wynikiem wymiany kuchenki elektrycznej na nowszą bo stara mi padła.
A w tv powiadają "idzie mroźna zima" A śmietnik na którego mam widok z okna jest coraz częściej odwiedzany i to nie w celach mu przeznaczonych.
U mnie ogrzewanie jest na gaz ziemny i o ile mi nie zakręcą, to może być ciepło- i drogo. A za prąd rachunku nadal nie mam. Wpłaciłam przypuszczalną kwotę , żeby nie narobić sobie zaległości, ale w nowym tygodniu zadzwonię, bo zaczyna mnie to niepokoić. BBM
OdpowiedzUsuńCzy warto sponsorować dostawce gazu ?
OdpowiedzUsuńA pieniądze "na wsjakij pozarnyj" zatrzymać przy sobie a gdy "przyjdzie czas "zapłacić wymagalne kwoty i to obniżone o wartość inflacji.
Ja mam zasadę.Nie dostaje "rachunku-faktury"nie płace ! Dostane płacę i to w terminie.
Dziadzio mi powiadali Co na dziadów będziesz robił.
Ubaw mam z UPC bo upominają sie e-mailami 3 dni przed a gdy place w terminie ,dziękują
PS
Od dziadków wiem ze "przed wojną"elektrownie czym więcej zużyłeś prądu dawały większe bonusy w rachunkach bo umowy zawierało się z elektrowniami a nie przez pośredników którzy nas łupią własnymi kosztami.
Przychodził "pan do odczytu"licznika pobierał wyliczoną kwotę i nikt nikogo nie sponsorował niesłusznymi kwotami "bo przewidują i jeszcze biorą odsetki"
Dzieki za informacje.Ja mam "wszytko na prąd" a ogrzewanie MPC.W razie awarii zasilania będzie zimno bo pompy a herbatką się tez nie zagrzeje Pewno i wody zabraknie bo tu tez pompy tłoczą.
Zazwyczaj lubię wiedzieć, co mnie czeka, tym razem zupełnie nie wiem!:(( BBM
UsuńOjczasty zwykł mawiać, że ma jakieś ubranie "dobrze zachodzowane" czyli noszone już od dawna (ale oczywiście ciągle dobre) 😁
OdpowiedzUsuńA mama w panieńskich czasach pracowała na Białostocczyźnie i stamtąd przywiozła czasownik "rozdżemieżdżyć" (rozgnieść).
Zachodzowane bardzo mi się podoba- jest czytelne, natomiast powiedzonko Mamy- nie do zapamiętania! Ale polszczyzna przecudna! Dż, dż aż skrzypi w zębach!;)) BBM
OdpowiedzUsuńAby Ci "osmetnica " przeszła przekazuję Ci, zasłyszane
OdpowiedzUsuńPodobno dystrybucją węgla maja zająć się parafie.
Sa w każdej miejscowości,maja obszerne place do składowania i facetów ubranych na czarno,do roboty.
Dobre!!!😂 Przed chwilą przeczytałam w Newsweeku, że ci, którzy się śmieją, dłużej żyją, tym samym dostałam właśnie od Ciebie kilka chwil życia więcej! Dzięki!.BBM
OdpowiedzUsuńMatko! Większości słów podanych przez Ciebie i czytelników bloga - nie znam . Oprócz zaiwania, zaiwaniać i obcyndalać się. Dzięki Kanalio za rozpisanie sztosu -słyszę go ciągle na ulicy . Niemiecki znam- to mi się zapamięta. Inne regionalizmy są....zajefajne . Ta nowa odsłona fajnego z młodości mojej bardzo mi się podoba i go używam. A pamiętacie: fajowo, albo gites ( teraz mlodzi mówią git) ,albo morowo ? Np nasza wychowawczyni jest morowa:)
OdpowiedzUsuńAż się zapomniałam podpisać, azalia17
OdpowiedzUsuńFajowo, morowo , gites- doskonale pamiętam! A zajefajne to ostatni wynalazek- myślę, że całkiem udany:podkreśla niezwykłość, łagodząc przy okazji wyraz zajebiste. Ciekawe połączenie. :)))
UsuńJa zas mam nadzieje iz ta która przyczepiła się " Tetmajerowska Osmętnica, i zupełnie nie chce zluzować."
OdpowiedzUsuńNie przeszła w jakowyś " stupor depresyjny" który często rozwija się dość szybko.
/Chory najpierw może odmówić wyjścia z domu (np. rano rezygnuje z wyjścia do pracy). Po kilku dniach okazuje się, że nie tylko nadal nie podjął żadnej aktywności, ale też przestał przyjmować posiłki, chodzić do toalety i komunikować się z innymi./
Martwię się Twoim milczeniem, bo od 4 pazdz minął szmat czasu
Co piszę pełen zmartwienia.Życząc zdrowia.
Dziękuję , Wieśku , za pamięć i życzliwość. Do depresji mi daleko. Postaram się częściej tu zaglądać.Dziękuję za życzenia zdrowia /przydadzą się ;)/ i pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuń