10 maj 2024

Odwaliłam kawał dobrej roboty!

 Nie  od dziś wiadomo, że jestem babcia -śmieciara i gromadzę różności, które mogą się w domu przydać- i zresztą na ogół się przydają. Dotyczy to też papierzysk, które - z takich czy innych powodów- wydawały mi ważne i warte przechowywania.

Ale... lat przybywa, papierzyska puchną, niby po co segregowanie i wartościowanie mam zostawić do wykonania dzieciom? Co one winne, że matka miała bzika na punkcie zbieractwa?!... Toteż ostro wzięłam się do roboty i wstępna selekcja jest za mną. 

Dowód rzeczowy:

 

Fragment GW z 2007 roku z hasłami czytelników, zachęcającymi do wzięcia udziału w głosowaniu.

 

Pomyślałam, że jakby co, to hasło pani Kurowskiej
z Jeleniej Góry jest całkiem, całkiem i da się je jeszcze, po 17-tu latach po raz kolejny wykorzystać. Chyba, że zaproponujecie bardziej chwytliwe!;)

W trakcie robienia porządków trafiłam też na list- życzenia na Dzień Matki od Córci, która pracowała wtedy za granicą i... wzruszyłam się. I pomyślałam, że dla takiego jednego listu warto było żyć!

I jeszcze coś znalazłam!!


Wstyd mi, ale nie pamiętam, od kogo ten drobiazg kiedyś dostałam- od któregoś z dzieci czy może już od któregoś wnuczka?...

Ciupy! Pamiętacie tę zabawę? Godzinami podrzucałyśmy w górę kamyki i chwytałyśmy je. Uwielbiałam tę zabawę. I były to najzwyklejsze kamyki zebrane na podwórku. I nie przerażały nas kolejne stopnie trudności. I bywało, że któraś grała i zbierała punkty tak długo, aż reszta zaczynała skandować: - Skuś, baba na dziada!

Oj, znalazłam się w krainie dzieciństwa i aż sapnęłam z zachwytu, jak się fajnie wtedy spędzało czas!

A może by tak spróbować znowu? Teraz? Teraz!!!

Rozłożyłam kocyk i rozsypałam kamyki. O , kurczę!! Nawet tego podrzuconego nie mogłam złapać, nie wspominając, że przed złapaniem należało podnieść kolejny z tych rozsypanych. Druga próba- fiasko! Trzecia próba- fiasko! Za którymś razem  udało mi się pochwycić kamyk podrzucony do góry. Dobre i to na początek!

Chociaż... czy da się tak łatwo z powrotem zanurzyć  czasy dzieciństwa?... One już bezpowrotnie minęły!

 

Ale ciupy zatrzymałam. Może kiedyś znowu potrenuję refleks i sprawność ręki?...

37 komentarzy:

  1. BBM: Zanurzyć W czasy dzieciństwa. No, cóż! Znowu kiepska korekta!🫢

    OdpowiedzUsuń
  2. To sobie piękne wspomnienia przywołałaś, tej gry akurat nie pamiętam.Tez mnie nachodzi czasami taka generalka, akurat jestem w trakcie , no po mężu Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. BBM: Ja wiem, że to nie koniec prac porządkowych, ale zabrałam się za to, co uznałam za najbardziej pilne. I cieszę się, że to zrobiłam.
    Twoje porządkowanie trudniejsze. Przytulam i pozdrawiam.💚

    OdpowiedzUsuń
  4. Ba "wio wiśta jak łatwo powiedzieć"jak mawiano w pewnym filmie
    Segregować ?"Wyrzucać ?
    Kiedy zycie cholera uczy ze taki zapomniany a zachowany papierek kwit nieraz ratuje d.
    Przykład 1 Mam konflikt z z "kablówka" z Telekomunikacji Polskiej .Przesłali mi sprzęt który im w terminie odesłałem Na to wyłączyli mi kablówkę z zażądali 4500 zl "a zerwanie umowy" Reklamacja Uznali ale nie włączyli Ja mam juz innego operatora.Po 5 latach dostaje "Wezwanie do zapłaty" bo PT sprzedała swoje "długi jakiejś firmie windykującej.Oni chcą tylko 7500 bo odsetki i dobrowolnie Odmawiam sprawa idzie da Sądu Elektronicznego w Lublinie A tam maszz przesr Bo oni z automatu uznają twoją winę I możesz się przecież odwołać.Odwołuje wiec powiadamiają ze moja sprawę przesyłają do sadu wg "właściwości zamieszkania" Czekam na wezwanie sadowe Otrzymuje z sądu "Rozstrzygniecie" o odrzuceniu sprawy bo firma windykacyjna nie przedstawiła dowodów /bo je mieć nie mogla?
    Po 15 latach w skrzynce Kolejna firma windykacyjna "Uprzejmie prosi o polubowne załatwienie sprawy" i wpłatę 14 500 zł /koszty odsetki bo mam dług/
    Szczęściem jest Internet wiec życzę im wszystkiego najlepszego w indykacji już dawno przedawnionych wierzytelności/gdyby takie były/ i podaje im sygnaturę sadowa rozstrzygniętej sprawy Nie byłbym sobą gdybym im nie nadmienił o ich frajerstwie w kupowaniu długów nie tylko przedawnionych ale rozstrzygniętych sądownie.
    Musiało ich "zamurować" bo nie odpowiedzieli.Czekam aż kolejny frajer kupi od nich "zadłużenia " a mnie przyśle kolejne "pozwy" na sumę niebotyczną bo przecież odsetki"
    Przykład 2
    Uczestniczę w rozprawie w której to nowy właściciel domu chce wywalić z mieszkania kolegę motywując ze on tam nigdy nie mieszkał.Zdziwiony bo strona domaga się od sądu by świadkowie zeznawali " pod przysięgą"
    3 "świadków" pozywającego lżę w żywe oczy sądowi .Ze go nie widzieli ze nie mieszkał z rodzicami itd itp.
    Po rozprawie idziemy do mieszkania kolegi By pogrzebać w papierach jego Mamuni która skrupulatnie lubiła przetrzymywać podobno niepotrzebne papiery.Szukamy i znajdujemy plik opłat "za czynsz"skrupulatnie wymieniających za ile to osób wyliczana jest i pobierana cala opłata .A tam jak byk stoi za 3 osoby !!
    Druga rozprawa Adwokat pokazuje "Dowody wpłaty"I Sad oddala powództwo A moim zdziwieniem jest za Sąd nie zająknął się o krzywoprzysięstwie.Tak wiec cholera wie komu jak i kiedy strzeli do łba "by znow coś gdzieś "egzekwować"
    Przykład 3 Na czasie
    Idę do Lidla a tam bilety parkingowe .Wracam do samochodu a tam upomnienie i do zapłaty 95 zł. za" brak biletu parkingowego,za szyba" o godz 14,51Rzeczywisciu brak albowiem ja go pobrałem z automatu o godz 14,52.Jakiś spryciula pracując na sukces ledwo wyszedłem z samochodu,machnął sobie zdjęcie i mnie obciążył.
    Co go obchodzi ze automat daleko,ze kolejka Bilet ma być !
    Oczywiście reklamacja i czekam na skutek .I pytanie Czy i jak długo przechowywać te kwitki bo znow długi kupi jakaś nowa firma windykacyjna i doliczy sobie odsetki.
    Refleksu nie sprawdzam a prowadzę samochod Z góry założyłem "nie ten refleks"i noga z gazu ,I aby cofający we mnie np nie wjechał powiadając policjantowi "stary dziad 'uderzył mnie z tylu 'na wsjakij a pozarnyj" mam zamontowana kamerkę .Ot taki świadek za 150 zl.

    OdpowiedzUsuń
  5. BBM: Rzeczywiście masz stalowe nerwy. Podziwiam!
    A dla uspokojenia dodam, że moja segregacja dotyczyła papierów czysto prywatnych- prasa, listy, widokówki itp., więc mam nadzieję, że nic niepokojącego ze strony takich czy innych urzędów mnie nie spotka.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bys nie mówiła gadżeciarz .Bys nie mówiła staremu odbiło Kamerę se kupił do samochodu i szpanuje.
    Opowiada mi kolega który już wcześniej takową posiadał .
    Stoimy sobie spokojnie "na czerwonym" na skrzyżowaniu .Zapala się zielone wiec zamieram ruszyc Gdy stojące przed moim samochodem, auto rusza ale do tylu i wali we mnie z rozpędem.
    Wychodzi mila pani Przeprasza mówi ze jej wina i spisujemy "Oświadczenie" Cos mnie tknęło i mowie Czekamy na Policje.Czekamy na ich przyjazd a w tzw "międzyczasie pani intensywnie rozmawia przez telefon.
    Zjawia się policja i zwyczajowo policjant pyta"jak to się zdarzyło".
    Pani zaś spokojnie "stałam na światłach i ten pan "uderzył w mój samochod"
    Przychodzi do mnie pytając o to samo wiec mu pokazuje nagranie Policjant zobaczył i podchodzi do pani z pytaniem.Dlaczego pani kłamie ?Na to nie zrażona powiada To samochod męża i tak mi kazał mówić.
    Pani dostała solidny mandat.Ja moglem naprawiać samochod na koszt ubezpieczyciela tej pani.
    Gdybym sie zgodził "na ugodę,czy oświadczenie "byłoby rożnie
    Gdy na parkingach i skrzyżowaniach coraz więcej cwaniaków zarabiajacych "na stłuczkę"Taki niemy świadek co to nie je nie pije a kosztuje od 150 zl wzwyż.przydatnym sie zdaje.
    Wszystkim tych co powiadają Na co ci ta czarna skrzynka i do tego rejestrująca jazdę powiadam Właśnie dla tego

    OdpowiedzUsuń
  7. BBM: Krótko mówiąc, jesteś przewidujący i świetnie umiesz sobie poradzić w różnych sytuacjach.👍🏻

    OdpowiedzUsuń
  8. No to się uśmiałam! Właściwie to sama z siebie...
    Ciupy? co to to są te ciupy...? Nie znam! Aż musiałam zajrzeć do googli.
    ...no bo ja grałam w takie coś (klik), a nazywaliśmy to "gra w kamyki"; u Ciebie zmylił mnie widok woreczka i tej rury na sznurku 🤔😄? (myślę sobie: 😮🫨niezły junak z tej BBM, jeśli takie małe kamienie łapie taką cienką rurą!... i na co ten woreczek...?!🤔)

    (...a z historii Wieśka, mogłaby powstać druga część filmu z Adasiem Miauczyńskim! 😉😄, albo całkiem nowy film o pechowcu Wieśku... 😁)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ps. z tego wszystkiego zapomniałam pogratulować Ci samozaparcia! Faktycznie odwaliłaś kawał dobrej roboty! 👍👍
      G.

      Usuń
    2. BBM: Dzięki, Gosiu! Sama jestem zadowolona z wykonanej roboty.
      Nie wiem, jaka była Twoja zabawa, bo adres otworzył mi czystą białą stronę!
      I jeszcze jedno- ta rurka to instrukcja, zresztą- niepełna. Powinnam rozwinąć, położyć na tym kamyki i dopiero zrobić zdjęcie.😂😘

      Usuń
    3. może teraz! i bez skrótów:
      https://www.youtube.com/watch?v=tjwNZV5OnhM
      G.

      Usuń
    4. BBM: A teraz to już wszystko mi się pozajaczkowało! Otworzyłam adres w komputerze /w komórce biała strona/ i babka rozrzucała po podłodze kwadratowe szmatki, po których przeskakiwały dzieci, tylko co to ma wspólnego z kamykami, No chyba że skakać jak z kamienia na kamień?
      Też wystukałam Google i tam już zasady były dość czytelne, choć „moja” gra była trudniejsza, ale mniejsza z tym. Po prostu miło było powspominać…❣️😘

      Usuń
    5. Dlaczego zaraz pechowcu ??Jak długo żyjesz to się nazbiera a jak jeszcze pamiętasz czy potrafisz sobie przypomnieć czy skojarzyć , to nie jest tak źle z głowiną.
      Fakt przykłady moje a ten z kamerką potraktuj jako wytłumaczenie "niepotrzebnego "zakupu.
      Tu jest Polska i nie takie jaja nam wstawiają 'rodacy.
      Ostatnio nawet "nie chcą Unii" ci którzy jedna ręką dzierżąc transparent druga skwapliwie sięgają po dotacje z Unii albo korzystają z jej wolnego rynku.
      Jak słyszę paniusie czy faceta typu"jestem z miasta"którzy "popierają protest rolników" i nie chcą Zielonego Ładu, to pytam od razu, by mi opowiedział jego założenia Nikt dosłownie nikt "z miasta"nie wie o co tu biega Ale psioczą bo słyszeli ze to jest zło i im wolność odbiera

      Usuń
    6. BBM: Gosiu! W woreczku była zrolowana żółta karteczka z instrukcją gry i 5 kamyków!😄

      Usuń
  9. pamiętam ze szkoły grę w ciupy, ale raczej właśnie dziewczyny w to grały, chłopacy wybierali pikuty, jako bardziej męską rozrywkę...
    za to rurka to fajna zabawa edukacyjna dla kota: bierzesz rurkę po ręcznikach papierowych, wkładasz tam smakołyk, tak, żeby kot widział, co robisz i kładziesz na podłodze... i teraz niech sobie kombinuje, jak go stamtąd wydobyć... kot ma rozwijające zajęcie, my mamy uciechę, a przy okazji można się dowiedzieć, zaobserwować, którą łapkę preferuje... my odkryliśmy na przykład, że nasza kocica jest śmaja: leworęczna, a raczej lewołapna...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. BBM: Masz rację. Ciupy to była dziewczyńska gra, chłopcy grali w pikuty i robili to perfekcyjnie- finki aż furczały w powietrzu a bywało, że wbijały się w ziemię po rękojeść.
      A rurka to instrukcja gry a nie zabawka kota, zresztą Bąbel rzadko bawi się w domu. Do domu przychodzi głównie na drzemkę i jedzenie- pozostały czas spędza na dworze.
      A w ogóle to zainspirowałeś mnie do napisania notki o dziecięcych zabawach w powojennych latach. Nie wykluczam, że coś o tym napiszę.

      Usuń
    2. to by było ciekawe, sam bym wtedy ruszył głową i spróbował sobie przypomnieć te gry i zabawy, niektóre mogę już od ręki, ale najpierw napisz :)
      a z Bąblem spróbuj, to może być fajne doświadczenie... ja wiem, że kot wychodzący nie potrzebuje zbyt wiele kotyfikacji domu, w tym zabawek, bo ma wystarczająco dużo na polu, naturalna kotyfikacja terenu, ale my tu mamy na przykład na dywanie trochę kocich drobiazgów, którymi też od czasu do czasu nasze koty lubią się pobawić, a ja nie lubię się o nie potykać :)

      Usuń
    3. BBM: Obiecuję napisać, choć nie wiem, czy będziesz usatysfakcjonowany, bo będą to jednak gry i zabawy dziewczyńskie .
      A co do kocich zabaw- Bąbel ma w domu piłeczki, ale z dworu wraca tak zmęczony, że już w domu bawić mu się nie chce, opróżnia miseczkę , wskakuje na kolana albo na fotel i przysypia.

      Usuń
    4. w sumie fakt... u nas najchętniej się bawi w domu Lucek, bo w ogóle jest raczej domatorem i najmniej wychodzi z tego całego towarzystwa... ale jest to zrozumiałe, w końcu sporo lat życia spędził najpierw w kamienicy w dwóch pokojach z kuchnią... mimo wszystko jednak też lubi się gdzieś poszwendać, tylko może mniej intensywnie od reszty...

      Usuń
    5. BBM: Czyli co kot to inna osobowość.

      Usuń
  10. Nie grałyśmy w ciupy w dzieciństwie 😁 Tym bardziej bym teraz nie potrafiła. Papiery, papiery, papiery... Jeden z planów na emeryturę - zrobić w nich porządek. Gorzej, że mam wielką produkcję na bieżąco, codzienne notatki. Postanowiłam właśnie zaprowadzić specjalne zeszyty, tematyczne 😂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. BBM: Staram się wykorzystać wykonaną pracę jako nauczkę, żeby - przyszłościowo- nie gromadzić już zbędnych świstków.😉

      Usuń
  11. Nie znam tej zabawy w ogóle, poszerzyłaś więc mą wiedzę :-)
    Takie porządki to naprawdę ciekawa sprawa!

    OdpowiedzUsuń
  12. BBM: Jotko! 5 kamyków a jaka uciecha, no i ćwiczenie sprawności ręki! Tyle, że moje ręce już mocno niegramotne… niemniej - jeszcze całkowicie nie spasowałam.😉

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja "bez żadnego trybu"
    Gdy znowu pieprza na konwencji PIS, robiąc ludziom wodę z mózgów, poczytajcie bo warto
    https://studioopinii.pl/archiwa/242138

    OdpowiedzUsuń
  14. BBM: Autor podziela nasze niepokoje i szuka lekarstwa na naprawę sytuacji, ale gwarancji skuteczności nikt nam nie da- po prostu trzeba próbować.

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetny tekst Łukaszewkiego , dziękuję Wieśkowi. - choć właściwie nie ma w nim nic nowego, a ja jestem na etapie : i co z tego? Nic. Tak też odpowiada autor artykułu.
    A co do gry w ciupy... znam grę, ale nazwy - nie. O ile pamiętam nazywała się wtedy, w latach 40- ch - grą w "hancle" Nie hantle tylko właśnie hancle. Nie była to gra dziewczyńska - miałam brata niewiele starszego od siebie więc grałam z nim i jego kolegami, Te tzw. hancle miały kształt małych metalowych odważniczków.... były ciężkie i wcale nie było łatwo je podrzucać i łapać. Chyba nie miałam w konkurencji z chłopakami wielkich osiągnięć.
    Pozdrawiam cieplutko Matyldo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi

    1. By przypomnieć lub wyjaśnić.Bo kon jaki jest każdy widzi ale w jakie' "buciki" mu fundują wie niewielu
      Hacel- to śruba o łbie zazwyczaj w formie stożka, graniastosłupa lub ostrosłupa, zwykle stalowa, wkręcana w zakończenia ramion podków, aby zapobiec ślizganiu się konia na miękkiej ziemi czy lodzie.
      Podkowa wyposażona w hacele jest niebezpieczna tak dla konia, jak i dla człowieka. Koń może się zranić hacelem np. podczas kładzenia się, a skutki kopnięcia czy przydepnięcia mogą być bardzo poważne. Dlatego, po zakończeniu pracy z koniem, hacele należy zawsze wykręcać z podków.
      "Za moich czasów" by zaopatrzyć się do gry w hacele trzeba było miec zaprzyjaźnionego kowala Aby nam je dał lub trzeba je było mu podp...O kamyczki w odpowiednim ksztacie i gramaturze było znacznie łatwiej.
      My chłopaki graliśmy pikuty i inne gry polowe nie mówiąc o grze "w piłkę?" kopaną.
      Dzieciaków pełno było wtedy na podwórkach i placach a trzepaki/kto dzis wie co to zacz/były oblegane.
      Dzis siedzą w domu i odpalają konsole i gry komputerowe.Tak to kwitnie 'tężyzna fizyczna"

      Usuń
    2. BBM: O! I mamy dodatkowe wiadomości o hacelach.Wieśku! Podziwiam zakres Twojej wiedzy- jest wszechstronna!👏👏👏

      Usuń
    3. Jesli jesteś z pokolenia które zmuszone bylo samemu sobie robić zabawki"z bele czego" nie dziwi nic.Ulubioną zabawka chłopaków jeszcze 'z przed wojny" była zabawa z obręczą z kola od roweru "popychana i prowadzoną patykiem"po wojnie gdy rowerów jak na lekarstwo bawiliśmy się "fajerka' częścią ruchomą kuchni węglowej.Ale matula pyskowała, że jej kuchnie demontuje,zaopatrzyłem się w stalową tarcze sprzęgłową od niemieckiego czołgu/które to ku naszemu żalowi masowo cięto na złom /popychana przed soba za pomocą kunsztownie a specjalnie wygiętego drutu.
      Starsi zaś z zapałem bawili sie bronią niewypałami i wszystkim takim co daje huk.Nie specjalnie przejmując sie nasza obecnością .Czasami gdy coś grubszego mieli na oku by wysadzić, odsuwali nas na większą odległość.Z różnym skutkiem i paru kolegów przeniosło sie do wieczności, a paru stało kalekami.
      A ja do dzis wiem i pamiętam co to jest "niewypał" a co to "niewybuch" I jak do tego cholerstwa podchodzić
      To nie wiedzieć co to"hacel" albo "hufnal" ciężki wstyd.

      Usuń
    4. BBM: Biegi z fajerką i ja pamietam…

      Usuń
  16. BBM: Cały problem w tym, że wzajemnie utwierdzamy się we własnych przekonaniach ale nie mamy możliwości wpływać na błędne przekonania innych. Jedyne, co możemy to to, co w gruncie rzeczy robimy cały czas- nie ukrywamy własnych przekonań. Czy to coś da- nie wiadomo, ale powiadają, że kropla drąży skalę, więc… Serdeczności, Donko!❣️

    OdpowiedzUsuń
  17. BBM:
    p.s. U nas równolegle funkcjonowały hacele, ale my wolałyśmy kamyki- były poręczniejsze.

    OdpowiedzUsuń
  18. Fajnie tak powspominać !
    A ja się zastanawiam jak nowy rodzaj rozrywki wpływa na nasze wnuki czy dzieci
    Tamten to " potrenuję refleks i sprawność ręki?..." Dodałbym integracje, w grupie, oraz przebywanie "na dworze lub jak wolicie .na polu"
    Wtedy większość zabaw odbywało się "na zewnątrz i w grupie" Mama wołała, choć do domu, nasza odpowiedz "zaraz, zaraz, lub za chwile"Wielka kara to "Szlaban na wyjście z domu" A skala tych zabaw i naszych pomysłów była ogromna"
    Dzis /nasze dzieci/mamy gry i zabawy ale w domu najczęściej samotnie Chyba ze podłączą się oczywiście przez komputer do gry zespołowej.Dzis kara to "Masz szlaban" na komputer.Lub Wyjdź na pole, lub na dwór.
    Co z nich wyrośnie? Pokolenie bladych i zgarbionych bo słońca nie widzących.
    Sami sobie to na łeb zwaliliśmy sami to rozwiązujmy!!
    Dzis wyjazd z dziećmi na urlop , to tylko i tam, gdzie działa internet lub darmowe Wi Fi.
    Dorośli, /i to nie wszyscy/na plażę, na baseny wygrzewają się w słońcu Pociechy, pod dachem, w cieniu wgapieni w ekrany, bo przecież światło i słońce nie sprzyja gapieniu się w ekran.
    Zaobserwowałem to nawet na Campingu,rodzinnym.Pełno dzieci a jakoby ich nie było .Siedzą w namiotach i przedsionkach.I te mądre rozmowy "starych" o "dobroczynnym wpływie promieni słonecznych /coś tam o witaminie D/ na organizmy ludzkie.Dyskusje z całym przekonaniem o swojej racji! I te głupie miny gdy słyszą.
    Tak macie racje, tylko dlaczego swoje dzieci .Swoje "skarby" celowo i rozmyślnie Trzymacie w cieniu?
    I to "tłumaczenie" Bo mamy je na oku,bo gdyby tak same "wyszły w teren"nie wiadomo co by nam zmajstrowały ?" itp I tak z naszymi pociechami jadą wędrują .laptopy konsole i inne cholerstwa elektroniczne.A naczelnym kryterium wyboru miejsc odpoczynku, pytanie czy jest internet.Czy jest zasięg?Bo my przecież bez telefonu nie przeżyjemy, ani minuty !
    I to gwoli przypomnienia podrzucam !
    PS
    Gdybyście chcieli znow poćwiczyć sprawność reki To bez problemu "hacele"kurier wam do domu podrzuci Można kupić a nie "zdobywać"choćby tu
    https://allegrolokalnie.pl/oferta/1-hacel-hacele-do-podkowy-koble-sztole-zabytek-prl?utm_feed=862ee648-9259-11ed-a1eb-0242ac120002&utm_source=google&utm_medium=cpc&utm_campaign=_al_pmax_31-60_promo&ev_campaign_id=20975909234&matchtype=20975909234&gad_source=1&gclid=CjwKCAjw9IayBhBJEiwAVuc3fhhf4mpJ1idxnoCC6g1db28dmZIJ8wZlCQdeSDvVg_8O0d6hP-uCmxoCYiYQAvD_BwE
    Ciekawym czy któreś z "waszych" pociech taką grą dacie radę "zainteresować"I na jak długo?


    OdpowiedzUsuń
  19. BBM: Szczęśliwie własne dzieciństwo mam już za sobą a jednocześnie nie muszę brać na grzbiet odpowiedzialności za wychowanie młodego pokolenia.😉

    OdpowiedzUsuń
  20. Gdy już skończysz robotki domowe Napisz co sądzisz o Zielonym Ładzie bo to kolejny sztandarowy przykład manipulacji
    A dla mnie zdziwienie jak ci "miastowi " be żadnego pomyślunku znow dają sobie "szczać do zupy" truć siebie i potomstwo nie zastanawiając sie zupełnie o co w tym zielonym ładzie biega i jakie chce wprowadzić ograniczenia.
    Gdy widzę "ludzi z miasta"którzy sa mu przeciw nóż mi się w kieszeni otwiera A przekonanie ze "głupota jest wieczna"tylko się utrwala

    OdpowiedzUsuń
  21. BBM:Bardzo mi przykro, Wieśku, ale nie wypowiem się na temat Zielonego Ładu. Wiem, że Ziemia płonie i trzeba ją ratować. I wodę, i glebę, i lasy, i powietrze. Ufam, że ci, którzy się na tym znają, zrobią wszystko, by ocalić życie na Ziemi. Ja się na tym kompletnie nie znam, więc moje mędrkowanie psu na budę by się przydało!😉

    OdpowiedzUsuń