16 mar 2025

Świętej pamięci

 Może ktoś mnie oświeci,  kiedy używamy zwrotu "świętej pamięci". Kiedy jest on naturalny a kiedy staje się sztuczny a nawet, powiedziałabym, lekko zabawny.

Wiem. Na klepsydrach i kościelnych uroczystościach pogrzebowych to jakby oczywiste, ale poza tym?... Czy komuś przyszło do głowy powiedzieć - świętej pamięci Andrzej Wajda, czy -jeszcze ciekawiej- świętej pamięci Tadeusz Kościuszko czy świętej pamięci Ignacy Krasicki... albo jakaś inna znana a odległa w czasie postać?...

Od czego to określenie zależy? I kiedy pamięć przestaje być święta a staje się po prostu pamięcią?

Nie pytam bez przyczyny. Kiedyś takie pytanie rzucił w domową przestrzeń mąż i przyznam, że mnie zatkało.  A stało się to jakoś po tym, gdy Hołownia w którymś momencie przypomniał postać świętej pamięci prezydenta Lecha Kaczyńskiego. I jakoś trudno mi sobie przypomnieć by do nazwiska kogokolwiek innego doklejano to określenie. A tu- niemal zawsze.

Czekam na wyjaśnienie bądź własne przemyślenia na ten temat. Dobrego nowego tygodnia.

----------------------------------------

A  PIS  NALEŻY  ZDELEGALIZOWAĆ!

--------------------------------------------------------


 Co prawda nie do końca pasuje do treści notki, ale poniekąd.

 

Lubię ten typ humoru! :))

46 komentarzy:

  1. Dobre pytanie, może chodzi o osoby bardzo religijne, bo o ateistach chyba nikt nie powie świętej pamięci?
    Naprawdę nie wiem, ot zagwozdka!
    Zdelegalizować to mało, zaorać i zapomnieć!
    jotka

    OdpowiedzUsuń
  2. Kaczyńscy byli tacy bardzo religijni?… Ja mam wrażenie, że sztama z kościołem była podyktowana wyrachowaniem a nie przekonaniami… ale oczywiście mogę się mylić.
    Zaorać i zapomnieć!- cudne!!😄

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak dla mnie jeśli juz to "świętej pamięci bezbrzeżna głupota"jeśli już to to bezbrzeżne lekceważenia praw i procedur jakie się "ludowi swemu" podrzucało ,jeśli już to bezbrzeżny brak umiejętności w podejmowaniu trafnych i natychmiastowych decyzji ,jeśli już to bezbrzeżne dworactwo na tym dworze gdzie oczekiwano kiedy wreszcie jaśnie pan podejmie decyzje,jeśli już to bezbrzeżna zemsta losu na tych co to nie pozwolili ćwiczyć na symulatorze na tych co pisali donosy do prokuratury na "niewykonanie rozkazu prezydenta"
    Dla mnie to mieliśmy wielkie szczęście ze cześć z nich zginęła,albowiem ich rządy w ludzi bez pomyślunku nawet krzty wyobraźni w przypadku zagrożenie Polski i to poważnego mogły zakończyć się "Prezydent/in jego dwór/jeszcze nie podjął decyzji"
    I to jest moja pamięć !! Ale czy święta.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak zwykle z częścią się zgadzam. Też nie oceniam pozytywnie tamtej prezydentury, mam jednak wrażenie, że drugiej kadencji by nie było, bo poparcie miał baaardzo mizerne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A w jakiej to części Kochana można się tu zgadzać czy niezgadzać Takie są fakty.Co do ktorych są setki przykładów. Nie przytaczałem, tylko z braku miejsca.
      Jest oczywistą oczywistością /cyt klasyka/ze na druga turę Kaczyński Lech nie miał żadnych szans.
      O każdym zmarłym ludzie gadają 'świętej pamięci"często by zrobić przyjemność krewnym.
      Ten głupek tu wypisujący nawet już go zrobił świętym.

      Usuń
    2. Po prostu zazgrzytało mi powiedzenie, że „ mieliśmy szczęście, że część z nich zginęła”. Wyraziłabym to inaczej, bo trudno tu mówić o szczęściu opartym na cudzej śmierci.

      Usuń
    3. Zgadzam się Tobą to brzmi nieładnie
      Dla każdej z rodzin to osobista tragedia.Lepiej, co do niektórych, to tragedia dla społeczeństwa.
      Dla społeczeństwa i to w dużej skali to znikniecie tych, ktorych w demokratycznych wyborach w trudzie i mozole należało odsunąć od rządu,I rządzenia.sam los wyłączył
      I tak to ich niekompetencja, braki w przewidywaniu służalczość i dworskość.w sposob brutalny a skuteczny plus niekorzystne okoliczności załatwiły to ,co już dawno powinniśmy zrobić.Nie dopuszczając do władzy albo szybko od tej władzy odsunąć Pokojowo i demokratycznie Coz zły los zadecydował inaczej

      Usuń
    4. No i wszystko wyjaśnione!

      Usuń
  5. Zmarła Barbara Skrzypek. Czeka nas teraz Smoleńsk bis? Teraz pojeżdżą pisowcy na jej trumnie?… Śmierć się przecież tak dobrze sprzedaje.😡

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zmarła Barbara Skrzypek.
      Wiec zadaje proste pytanie Komu na tym zależało by świadek zamilkł?
      To pytanie zadaje tym co to z zapartym oddechem oglądali sensacyjne filmy amerykańskie w ktorych bohaterski szeryf, policjant z narażeniem własnego życia bod gradem kul i wybuchających bomb robią wszystko by SWIADKA doprowadzić przed oblicze SADU.
      Dalej wierzycie w bajkę Kaczyńskiego ze 'świadek w jego sprawie" został "bestialsko zamordowany' przez przedstawicieli prawa, by nie mógł zeznawać w jego sprawie
      "Is fecit, cui prodest" pytam

      Usuń
    2. Powiem Ci, że jestem zmęczona tymi insynuacjami. To wstrętne. Pisowcy już usiłują przypisać zbrodnię prokuraturze, choć od lat chorowała; można im odpowiedzieć, że chcieli zlikwidować świadka przekrętów i nieuczciwości. Tylko po co ?
      Była chora, zmarła i tyle.

      Usuń
  6. "Świętej pamięci" używa się w odniesieniu do zmarłych wyznania chrześcijańskiego. Jeśli zaś chodzi o inne wyznania, lub ateistów - w ich przypadku, chyba nie wypada używać "świętej pamięci".
    Natomiast wykorzystywanie "świętej pamięci" przed nazwiskiem prezydenta Lecha, to celowy zabieg, mający w jakiś dziwny sposób zaprezentować go, jako jednostkę wybitnie ważną i godną najwyższego szacunku. Ewentualnie, osoba mówiąca "świętej pamięci Lech Kaczyński" chce pokazać samą siebie publice, jako kogoś pełnego szacunku do (dla niektórych) wielkiego Polaka.

    OdpowiedzUsuń
  7. Twoja interpretacja jest bardzo przekonująca. Do mnie całkowicie trafia.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale pytanie, nie wiem co Ci napisać, u nas o zmarłych mówi się "śp."a bardziej lokalnie to o kobiecie Nieboga a mężczyzna Nieboszczyk np.Józef.

    OdpowiedzUsuń
  9. O! Zupełnie inne spojrzenie na sprawę. Zaskoczyłaś mnie „ niebogą”. Znałam ten wyraz , ale nigdy nie łączyłam go z kobietą zmarłą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tak, mój ślubny i rodzice nie mają na nagrobkach śp.tylko daty urodzenia a przed datą krzyżyk. W kościele ksiadz ogłasza "do wiecznosci odeszli i wymienia nazwiska, bylam w tamtym tygodniu na pogrzebie znajomej z pracy i ksiądz mówił nasza zmarła, patrzyłam też u wujka Google ale to się już dzisiaj nie zgadza, może to tylko dla wybranych .Pozdrawiam a co.

      Usuń
    2. Pozdrawiam Cię serdecznie, Uleńko!😘

      Usuń
  10. Lucy! Niechcący skasowałam Twój komentarz. Ponownie odwiedził mnie prześladujący mnie troll. Kasując jego wpisy przez przypadek skasowałam Twój komentarz. Bardzo, bardzo, bardzo przepraszam! Następnym razem będę bardzo uważała. Serdecznie Cię pozdrawiam i raz jeszcze przepraszam.😘

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry, to się powtórzę i nawet rozbuduję 😉 też się pytam, dlaczego po śmierci zwykłego śmiertelnika a nawet grzesznika, pamięć o nim nagle wzrasta do świętej?
      Pozdrawiam poniedziałkowo!

      Usuń
  11. Dzień dobry. Tak jest i tutaj. Jest nawet powiedzenie, że o zmarłym mówi się dobrze albo wcale. Jakiekolwiek krytyczne spojrzenie- wykluczone. W ten sposób dochodzi do absurdów i… świętej pamięci. Pozdrawiam i dziękuję, że z wyrozumiałością potraktowałaś moją pomyłkę.

    OdpowiedzUsuń
  12. Im więcej i bardziej pisiory zapewniają o czyjeś świętości, nadużywają zwrotu typu św. pamięci, tym bardziej już budzą nasz sprzeciw i nawet niewiarę. To oni dzięki zawlaszczaniu m/in nawet zwrotów z życia społecznego obniżyli nie tylko ich znaczenie, range, ale chęć ich całkowitej eliminacji. To oni tańczyli na Jasnej Górze przy pieśni Abba Ojcze.... Kto i kiedy pamiętamy. Obrzydliwe. Poza tym byle lachudra szumnie, bunczucznie przy byle okazji wykrzykuje, że oto on POLAK, KATOLIK. I dalej potem już okłada przeciwników jadem. Nikt tak nie opustoszyl kościołow, jak PiS wespol w zespół z klerem. Zabrali zwykłym ludziom i normalny kościół, który czasem jest nam osobiście potrzebny.

    OdpowiedzUsuń
  13. Całkowicie się z Tobą zgadzam. Sklejenie się tronu z ołtarzem nigdy żadnej ze stron nie wychodziło na dobre.

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie doszukiwałbym się w wypowiedzi pana Hołowni jakiegoś drugiego dna, jakiejś politycznej kalkulacji... używając tego określenia, pan marszałek dowiódł jedynie, że nie jest mu obcy katolicki savoir vivre. Nie dalej niż przed trzema dniami, tytułowego: ''Świętej pamięci'' użył także pan europoseł Grzegorz Braun mówiąc o Andrzeju Lepperze (służę linkiem: 21 minuta) i - proszę mi wierzyć! - nawet przez nanosekundę nie odniosłem wrażenia, że cokolwiek dokleja. Ten automatyzm form wynika z wpisanego w nasze katolickie DNA respektu wobec majestatu śmierci, z szacunku dla wszystkich zmarłych - kimkolwiek by byli.
    Eustachy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie przypisuję Hołowni szukania plusów, raczej / może nieświadome/ poddanie się celowej propagandzie pisu.
      A respekt dla majestatu śmierci nie wyklucza / a przynajmniej, moim zdaniem, nie powinien wykluczać/ krytycznej oceny osoby zmarłej, szczególnie jeśli jest osobą publiczną.

      Usuń
  15. Hołownia wychodzi przed szereg i inni też, bo chcą nadać L.K. jakiego świętego nimbu. No i przecież "to był prezydent".
    Ja zawsze czytam śpiący, po czym reflektuję się, że jednak to ś.p. co innego znaczy. Tak mi to jest obojętne.
    W ogóle uważam, że ludziska nadużywają tego zwrotu. Przypomniała mi się pewna hrabina, która przy każdej okazji mówiła: "A mój mąż, świętej pamięci...." To z jakiegoś filmu lub książki jest:):):):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szambelanowa z "Pana Jowialskiego" Aleksandra Fredy przywoływała nietuzinkową osobę i osobowość swego małżonka - nomen omen - Tuza, często powtarzając frazę: "Mój pierwszy mąż, śp. jenerał-major Tuz..." A czyniła to zawsze w chwalebnym dla nieboszczyka kontekście - podkreślając jego niezliczone przewagi. Co (nawiasem pisząc) chwali się jej, chwali!
      Eustachy

      Usuń
    2. Jaskółka:
      Uważam, że konsekwentne używanie ś.p. W stosunku do L. Kaczyńskiego jest rodzajem chwytu politycznego , mającego osadzić go na piedestale ideału, nie podlegającego żadnej krytyce.

      Usuń
    3. Eustachy, jesteś wielki- cały dzień chodziło to za mną i nie potrafiłam sobie przypomnieć. Tak, szambelanowa i jej świętej pamięci mąż.
      L. Kaczyńskie niech sobie słodko śpi, ale temu cynikowi, kurduplowi na kaczych łapach zaczyna się lont koło d...ki palić. Już czyję swąd palonych gaci.

      Usuń
  16. Myślę, że to zależy od mówiącego.
    Jeśli mówi o kimś świętej pamięci- tzn że dla tej osoby ów świętej pamięci był ważny- to rodzaj wyrażenia szacunku do tej osoby.
    Ale jeśli mówi tak polityk - to opcje są dwie : albo tę osobę bardzo szanował za dokonania albo ...jest włazidupasem i lansuje się na nieboszczyku.
    Czasem , w rodzinie na jakichś imieninach mówimy św pamięci wujek - i to jest takie z lekkazartobliwe wspominanie kogoś w rodzinie - wyrażenia i szacunku i sympatii i więzi rodzinnych.

    OdpowiedzUsuń
  17. Pisowcy mówiąc świętej pamieci Prezydent L. Kaczyński , tak naprawdę go ośmieszają. Bo to jest nadgorliwość, czołobitność. I brzmi karykaturalnie.
    Ale czy członek Pisu jest to w stanie wyrozumieć. Czapkowanie - to stan umysłu wszak .

    OdpowiedzUsuń
  18. A sprawa p. Skrzypek ? Może i się zestresowała. Każdy się stresuje jak idzie zeznawać do sądu a nie jest pieniaczem z doświadczeniem. A jak idzie kryć d..pę albo wręcz przeciwnie najodważniejszemu z Polaków to w ogóle można się zestresować. Bo czy podpisała czy nie podpisała to pełnomocnictwo do zwołania rady nadzorczej aby prezes mógł przewrócić stolik ?
    Zeznania są i choć pani umarła - to są ważne.

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie wiem, Azalio, jak jest gdzie indziej- u nas mówi się o zmarłych tak jak o żywych ; święta pamięć jest tylko na nagrobkach a i to nie wszystkich.
    A co do szastania tym określeniem w stosunku do L K, wydaje mi się zdecydowanie nadmiarowe i to od wielu lat.

    OdpowiedzUsuń
  20. Zapomniałam o p. Skrzypek. Zestresowała się w prokuraturze? Trudno się dziwić. Ale może bardziej się zestresowała rozmawiając telefonicznie z kaczorem?… Kto to może wiedzieć…

    OdpowiedzUsuń
  21. No właśnie. Kobietą się wykręcił.
    Słabe to.

    OdpowiedzUsuń
  22. To zapewne wynika z jakiegoś przyjętego rejestru. Mój tata np. dodaje do imion zmarłych słowo "nieboszczyk".

    OdpowiedzUsuń
  23. Tym samym- pełna dowolność w nazewnictwie. I może tak właśnie ma być? Może tak jest dobrze?…

    OdpowiedzUsuń
  24. A ja te wszystkie uprzejmości, nawet te o śp mam tam gdzie plecy swa szlachetną nazwę tracą
    Ludzie czy my naprawdę nie jesteśmy w stanie zorientować sie ze ta złodziejsko zdradliwa banda dla jaj nazywająca sie prawi i sprawiedliwi, cały czas rozsiewa swa smrodliwa narracje, by nas zmęczyć,byśmy dali spokój byśmy uwierzyli
    By w nas powstał gen wątpliwości "a może jednak"
    Przyjmijcie raz na zawsze, ze to jest od tysiącleci, normalny tok postępowania, kazdego bandyty złodzieja czy mordercy by oskarżający zaczął mieć wątpliwości, jakiekolwiek.A publika zmęczona.
    Dwóch ssynow preparujących w imię swojej partii i jej utrzymaniu przy władzy, lewe dowody przeciw bliźniemu swemu W oczach tej partii i tego z pałacu zaczyna być bohaterami narodowymi o nieskazitelnej postawie.
    Kolejny ustawiający konkursy pod swoich i wydający NASZE PIENIADZE wiejący przed sprawiedliwością na Węgry staje się zbiegiem politycznym
    Ten od salcesonu przep NASZE PIENIĄDZE nazywa sie męczennikiem za wiarę
    Przesłuchana w sprawie przekrętów Kaczyńskiego w sprawie ukręcaniu, od kilku lat, co do której sa nagrania z rozmów z Kaczyńskim ,nazywa sie męczennicą zamęczoną podczas przesłuchań
    Przekręciarzy, cwaniaków, co do ktorych cwaniactwa i zwyczajnego złodziejstwa NASZYCH PIENIĘDZY nie tylko mamy taśmy,ale dokumenty urzędowe,dokumentujące ich "działalność" nagle nazywamy politykami,tylko dlatego ich OJCIEC CHRZESTNY PRZYJAL DO SWOJEJ POLITYCZNE BANDY
    To ci sami z tej samej szajki okradający nam mieszkania kradnący samochody .Czy metoda na wnuczka wyciągający pieniądze od bezdzietnej babci
    To ta sama banda tyle ze wymachująca sztandarami z poparciem kleru z którym sie dzielili
    To zwyczajni oszuści złodzieje i cwaniackie mendy zerujace na naszej,naiwności,dobremu sercu a co gorsza naszej głupocie i tym ,ze nie potrafimy niejednokrotnie powiązać z soba fakty a polegamy na ich kłamliwej relacji
    To o nich i tak należy mówić,pisać i dyskutować.A zmęczenie zostawmy na czas kiedy ostatni ssyn znajdzie sie w wiezieniu ,pieniądze odebrane a oni "puszczeni w skarpetkach" By było prawiej i sprawiedliwej
    A cała ta banda, dla jaj nazwana "prawi i sprawiedliwi"zdelegalizowana" By już nigdy !!


    OdpowiedzUsuń
  25. Mój profesor matematyki w ogólniaku po przeprowadzeniu dowodu zawsze na końcu dopisywał: cbdo , czyli - co było do okazania. Pozwolisz, że Twoją wypowiedź, podsumowującą naszą dyskusję, zakończę tak samo: cbdo.

    OdpowiedzUsuń
  26. Wydaje mi się, że jest jakiś określony limit czasowy, gdy posługujemy się zwrotem św. p. i później w jakichś specjalnych sytuacjach, bo przecież okres żałoby też zwyczajowo ma swoje ramy. Ale to też w dzisiejszych czasach w różnych środowiskach jest jakoś "po swojemu" postrzegane, przestrzegane i też bez wielkiej napinki. I tak żałobę i pamięć o danej osobie każdy przeżywa subiektywnie, nikomu się nie narzuca. - Znacznie bardziej mnie wkurza ta wieczna tytulomania, którą wielu tłumaczy, że to tzw dobry obyczaj. Tym samym, gdy ktoś mniej uczestniczący w życiu społeczeństwa, politycznym lub znaczna cześć ludzi młodych, dopiero wchodzących w życie, zupełnie się gubi w ilości naszych premierowi, ministrów poszczególnych resortów, a przecież ostatnio doszedł nam garnitur dwutygodniowych, tych z namaszczenia Dudy. Podobnie rzecz się mąż tytułem profesora, bo nie wiemy, który jest wypracowany rzetelnie, a który tylko dlatego, że owa osoba pracuje w liceum czy jest magisterskie na uczelni. U nas wszystko rozdaje się dożywotnio. A faktycznie takie rozwodnienie obniża wartość i raczej dezinformuje.

    OdpowiedzUsuń
  27. Przepraszam, moja maszyna chce być mądrzejsza i niby wie, co mam na myśli, bo tak mnie poprawia, że wychodzą czasem dziwne sformułowania, typu mąż a nie ma itp. Niby poprawiam, ale na koniec po opublikowanie i tak nie moje zdanie końcowe jest na wierzchu. 🥴🤔

    OdpowiedzUsuń
  28. Nie przejmuj się, Melu, komputerowymi przeinaczeniami- każdemu się zdarzają.
    A co do tytułomanii- mnie też wkurza. O ile jestem w stanie strawić dożywotni tytuł prezydenta /choć nie każdy na ten tytuł zasługuje/, bo było ich kilku, to już panie ministrze skierowane do byłych, niemal mnie boli.
    Zgadzam się, że takie rozwodnienie bardzo obniża rangę tytułu. A szkoda, bo bywa przecież, że na taki czy inny tytuł ciężko się pracuje latami.

    OdpowiedzUsuń
  29. Wszelka nadęta pompatyczność jest podejrzana, sztuczna i śmieszna.
    Podobnie z tytułomanią. Także z religijnością na pokaz.
    I zauważ, kto stosuje namiętnie tę
    retoryczną tandetę? Ludzie maluccy próbujący dodać sobie splendoru i powagi.
    "Pani minister pozwoli " uniżenie całuję rączki " padam panu prezesowi do stóp" - to podobna socjotechnika, jak "doktór Nawrocki - zwrot używany do bandziora, jak nazywanie kaczora Jarycy - prezesem profesorem , podobnie Krychhy Pawłowicz.
    Z tą " świętą pamięcią" jest tak samo!

    Pamiętaj, że lepszy sort= kultura=prawi obywatele=prawdziwi patrioci= PiS.
    I "święta pamięć" również należy się przede wszystkim zmarłym pisowcom i ich rodzinom.
    Niech ich wszystkicj szlag!
    Gosia (chwilowo nie mam laptopa, piszę z telefonu)
    Buziaki😗

    OdpowiedzUsuń
  30. Doskonałe podsumowanie!
    Niech ich wszystkich szlag!😡
    Wiesz, Gosiu, czasem mam bardzo obrazoburcze myśli. Ludzie chyba istnieją głównie po to, by się niszczyć, ranić, zabijać i niszczyć Ziemię, na której żyją. Sens życia- samozagłada??…
    Jestem już bardzo zmęczona tą szarpaniną…
    Przepraszam, to znowu kiepska noc. Będzie lepiej!😘

    OdpowiedzUsuń
  31. 😗😘... jeszcze trochę ( mam nadzieję!)...

    Patrz- wiosna idzie!⚘
    G.

    OdpowiedzUsuń
  32. Kasowałam śmieć tego głupka i skasowałam swoją odpowiedź. Będzie dobrze , Gosiu! wiosna tuż,tuż. Kalendarzowa już dotarła, zaraz będzie i ta prawdziwa, pogodowa. Buziaki.

    OdpowiedzUsuń