16 sty 2024

Antyreklama


 Na ogół staram się źle o książkach nie pisać- z wielu powodów, przy czym najważniejszy jest ten, że jestem zwykłą czytelniczką, wcale nie pożerającą tonami wydawanych książek, kupującą książki sporadycznie, korzystającą głównie z miejskiej biblioteki.

Ostatnio obrodziło. Wiadomo: święta > upominki > książki. Było ich więcej, ale chcę się skupić na tych powyżej. Nagroda Nike była dla mnie wyznacznikiem literatury wartej poznania, czasem niełatwej, ale zawsze intrygującej. Może dlatego rozczarowanie było dla mnie szczególnie bolesne, bo książka Zyty Rudzkiej- dla mnie- nie przedstawia żadnych walorów: nijaka treść przedstawiona w nieciekawej formie, w dodatku wulgarnym językiem. Jeśli ktoś czytał a chciałby podyskutować, jestem do dyspozycji.

Druga z książek to zwykłe czytadło z pogranicza romansidła i lekkiej pornografii. Przyznam, że przerwałam ją w połowie, bo zmuliła mnie ciągła ekscytacja seksualna bohaterki, jak również jej wybrańca. Czemu się czepiam? Bo znowu informacja jest o popularności, nagrodach, czyli warto to tłumaczyć. Jak dla mnie- nie warto! I pruderia nie ma z tym wszystkim nic wspólnego- to było zwyczajnie nużące.

I to by było na tyle! ;)

-------------------------------------------------------------

Dziś dostałam od Ani filmik, z zestawieniem końcowego tańca Greka Zorby z tańcami u papy Rydzyka, tudzież innymi. To była piękna katastrofa!!! Popłakałam się ze śmiechu. Aniu! Raz jeszcze dziękuję! Jak to się teraz mówi: zrobiłaś mi dzień!

Zaraz będę śledzić obrady Sejmu.

Jeszcze do niedawna szarpałam się od euforii do lęku- co jeszcze pisiory wymyślą, żeby obalić nowo wybrany rząd. Już się nie szarpię, już jestem spokojna. Czerpię ten spokój od rządzących- systematycznie i konsekwentnie naprawiają to wszystko, co jest do uprzątnięcia i naprawienia. Łby lecą, wióry się sypią, pisiory wrzeszczą, bo dopiero do nich dociera, że trzeba będzie beknąć za lata nieprawości. A rząd robi to wszystko ze stoickim spokojem i w zgodzie z prawem, w zgodzie z konstytucją. I to jest cudne!

I na koniec- dla utrwalenia:

NIE MA DWÓCH PORZĄDKÓW PRAWNYCH!! Jest jeden, tyle że zabagniony przez poprzednią pisowską władzę i to właśnie podlega czyszczeniu i naprawie. Systematycznie i na spokojnie. Cierpliwości. Będzie dobrze. Już to widać, bo zmiany są wszędzie- zmiany na plus. A symetryści nawołujący do okrągłostołowych negocjacji z pisem niech się schowają w mysią dziurę ze swoimi "dobrymi" radami!!

27 komentarzy:

  1. Książek nie czytałam ale po twojej ocenie nie mam ochoty, nie lubię takich.
    Oj wrzeszczą, kręcą się jak raki w ukropie, życzę nowej władzy cierpliwości.
    Jotka

    OdpowiedzUsuń
  2. BBM: Ja cierpliwości bardziej życzę nam- wyborcom , żebyśmy nie chcieli za dużo i za szybko, bo tak się po prostu nie da! Za duża dewastacja prawna!

    OdpowiedzUsuń

  3. Dostalam pod choinke 2 ksiazki , ktore napisal Jon Fosse, (the Nobel prize 2023) zaczelam czytac ale tego sie nie da ani czytac ani nawet zrozumiec o co mu chodzi. ciekawa jestem co ty bys powiedziala, po przeczytaniu tekstow, ktore on pisze.

    OdpowiedzUsuń
  4. BBM: Jednych nobliści zachwycają, inni podchodzą do nich z rezerwą. Zresztą jedna książka jakiegoś pisarza jest znakomita a już inna- tego samego pisarza-bywa po prostu kiepska. Dla mnie to nauka, by przy wyborach kierować się własnym gustem / można przecież przekartkować/ a nie takim czy innym poręczeniem- nawet uznanych instytucji.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten taniec u Rydzyka też dostalam, rewelacja. Książek nie znam.Wspólczuje rządzącym, nie myślałam że będzie aż tak trudno, musimy poczekać, pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. BBM: Trzeba mieć żelazne nerwy. Podziwiam. Niedawno minął miesiąc. DOPIERO MIESIĄC!!!A już jakie zmiany. Ziobro pierwszy poczuł pismo nosem, że tak błyskawicznie się zmył. Ale i on będzie rozliczony! Serdecznie Cię pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytelnictwo powiadacie.Gdy emerytka emeryt rencista zaczynają coraz bardziej obracać w rekach przed wydaniem każdą złotówkę ,dla wielu ludzi nieosiągalne Co powiedzieć gdy ceny książek przekraczają 50 zl a nawet w przecenione w marketach /są takie pudla stoiska np w Carrefour gdzie tzw tania książka to wydatek 9-15 zł/
    Co Wam powiem to wam powiem ale ludzie dawnej daty byli mądrzejsi gdy propagowali czytelnictwo.
    W domu mam wydawnictwa kieszonkowe w cenie 2 zl /mam bo książek nie zwykł wywalać do śmietnika/Miekka oprawa,papier lichy ale były I kazdego było na nie stac .Był I "Łysek z pokładu Idy"Byly i Orzeszkowe czy Konopnickie a i był i Ernest Hemingway i inni zagraniczni.Mniej czy więcej mili czy nie mili ustrojowi.
    Kto dziś pamieta "książki na subskrypcje"wydawane w jednym kolorze dzieła zebrane naszych klasyków.No i Encyklopedie.
    Po, przyszły wydawnictwa "Harlekina" Książki zaczytywane przez panie ze łzami w oczach Krążące z reki do reki.
    Dla mnie nie do strawienia tak jak w latach wczesnej młodości "Przygody Winetu"
    Koledzy sie zaczytywali, mnie odrzucała cala ich sztuczność No coz "De gustibus....
    Czytelnictwo leży z rożnych to przyczyn, a ja jeszcze pamiętam jak w Szpitalu Uniwersyteckim pojawiłem sie przed operacją ze stosem książek.Różnie z tym czytaniem bywało ale byłem znany wśród lekarzy "jako ten co ma jedyny na sali książki"i przychodzili do mnie je wypożyczać.
    Po przyszła zaćma i chęć do czytelnictwa spadła Choc dalej kupuje i każdy kąt mam przez książki zajęty i przerzuciłem sie na wspomnienia bo w tej dziedzinie rozziew jest wielki Mozna przeczytać pamiętniki Bandery a i "Jak bylem adiutantem Hitlera"po "Powstanie 44" Lub straszna w przytaczaniu reali okupacji M.Kącki "Białystok"
    Ale to nie klimaty Pań i nic nie polecam, tak jak nie przeczytam zachwalaną tu książkę.
    Dla mnie to ona jest wznowieniem treści dawnych Harlekinów
    Jedno tylko powiem bo mam takie przypuszczenie Czytanie książek jakichkolwiek nie tylko poszerza horyzonty ale i powiększa słownictwa o zapas słów nie używany w mowie potocznej.
    Gdy raz mi się "wymkslo" ze to czy tamto doskonale mi konweniuje z .....spotkałem zdziwienie w oczach a jedna z pań spytała co znaczy "konweniuje"
    Ale to chyba ponadczasowe Gdy na jednym zebraniu wiejskim prelegent zbyt często ożywał słowo "abstrahując"usłyszał, ze za to drugie dostanie po mordzie, a za człon pierwszy tez, tylko dowiedzą się co znaczy "abstra"
    Milego czytania życząc.Dobrego oświetlenia i dobrze dobranych okularów

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. BBM: Nie przypisuj konkretnej płci konkretnego typu książek, bo są przecież panie, które lubią czytać krwawe kryminały a nie ckliwe romanse i nie naw tym nic nadzwyczajnego.
      A żart o abstrahowaniu znam- stareńki bardzo!😉

      Usuń
    2. BBM: nie ma w tym…

      Usuń
    3. BBM: I jeszcze sprostowanie- książki nie zachwalałam a wręcz przeciwnie. Wystarczy spojrzeć na tytuł notki.😠

      Usuń
  8. Trzeba mieć żelazne nerwy bo zaczną sie komisje śledcze A wtedy mam nadzieje wyjdzie co te skurwysyny z nami wyprawiali
    Pojda siedzieć i przez to cała ta wierchuszka pis produkuje "więźniów politycznych" a my zamiast myśleć o ich ofiarach zaczynamy bandytom współczuć
    Ofiarach ktorych ci bandyci zaszczuli lewymi dowodami przeciągali procesy az w w którejś z kolejnych procesów sądowych zostali uwolnieni od winy i kary.
    Ich i ich rodzin "szybki długopis"nie uwalniał ułaskawiał nie pochylał sie nad rodzinami.
    Nie dajmy sie nabierać na więźniów politycznych Im z pis zależy na kolejnym micie jak zależało na "micie smoleńskim"
    To dopiero miesiąc !Cierpliwości !!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. BBM: Już niedługo kolejna komisja i być może dowiemy się także, że pisowcy kolegów też podsłuchiwali, żeby mieć haki ot tak , na wypadek jakiejś nielojalności. I wtedy zacznie się cyrk!!😆

      Usuń
    2. Tak ma to wkrótce wyglądać

      A co do książek - mam też taką jedną, która czeka na doczytanie już od kilku tygodni (PULSE, Gail McHugh - ponoć bestseller "New York Times"). I pewnie jednak nie doczeka.

      Usuń
    3. W podobnym tonie, jak proponowany przez Ciebie mem, była wypowiedź jednej z posłanek /nie pamiętam nazwiska/. Stwierdziła, że niedługo pisowcom niedługo miejsca w klapach zabraknie jak nadal będą chcieli solidaryzować się z każdym osądzonym. I wcale to na przesadę nie wygląda! :)))

      Usuń
  9. Dostałam na gwiazdkę dwie książki - "NELA I ARTUR Koncert intymny Rubinsteinów" - nieznanej mi autorki Uli Ryciak . oraz "Poezje Marii Pawlikowskiej Jasnorzewskiej" W zasadzie obie dobrze trafione, szczególnie ta o Rubinsteinach . Mam w swojej bibliotece 2 tomową autobiografię Rubinsteina , którą czytałam dwukrotnie w odstępie kilku lat. 1. "Moje młode lata" i 2 "Moje długie życie" cieszę sie więc na tą darowaną mi jak na dobry deser.... Co nowego o Rubinsteinach się dowiem?
    Ostatnio co jakiś czas wracam po latach do książek, którymi kiedyś się zachwycałam..... nie wiem jak Wy, ale przeważnie jestem nimi rozczarowana. I nie wiem, czy książka nie była tego warta, czy ja już jestem daleko za nią,- dojrzałam, a raczej "przejrzałam".
    Teraz skusiłam się na ponowne przeczytanie, też po latach "Egipcjanina Sinhue"..... i nuży mnie.
    Po latach czytania biografii, autobiografii, wspomnień, dobrej prozy, książek z dziedziny astrofizyki - wiem, że już nie dam rady dowiedzieć się i przeczytać wszystkiego co planowałam..... nie zdążę.
    Szukam teraz książek z wciągającą akcją. Bez przemyśleń, rozmyślań i wspomnień.. a przy okazji by odciągały mnie od codzienności, tej politycznej.....
    BBM - dziękuję Ci za Twój optymizm..... moje czarnowidztwo się przy nim chowa.

    OdpowiedzUsuń
  10. BBM: Nie znam, Donko, Twoich świątecznych lektur, ale wyobrażam sobie, ile sprawiły Ci przyjemności. Ja dostałam jeszcze „Cień wiatru”, ale dopiero teraz się przymierzam do czytania.
    A powroty do starych lektur też nie zawsze są trafione- chyba jednak lepiej sięgać do nowości.
    I co do polityki- uśmiechnij się, Donko! Wszystko jest na dobrej drodze. Na dodatek- tempo oszałamiające! Wyjdziemy z tego klinczu. Naprawdę!!!👍🏻 Pis już zaczyna się powolutku kruszyć.Ucalowanka!😘

    OdpowiedzUsuń
  11. Hahaha! To jesteśmy juz dwie ! Co za gniot ta książka Zyty Rudzkiej . Od wulgaryzmów zgrzytają zęby !
    Porzuciłam . A rzadko to robię.
    Nie kupiłam tej bohaterki - nie wiarygodna , historia wręcz pastiszowa..
    Drugiej pozycji - nie znam .
    Kryminały czytuję namiętnie, nie jestem pańcią, która bulwersuje kilka kur...
    Lubię zadania , zagadki - kryminały mi to zapewniają.
    Co nie przeszkadza mi czytać poezji :) .
    Oczywiście Wiesiek ma rację, że czytanie jest kształcące. Słownictwo Oczywiście też poszerza. Ja mam książkę w torbie zawsze . Zawsze można się z nią odciąć od świata. Ale czasem książka nam nie pasuje , bo jesteśmy różni :) .
    Azalia17

    OdpowiedzUsuń
  12. Drugą- teoretycznie- czyta się lekko, ale jest ckliwa do bólu i perypetie głównych postaci dałoby się zamknąć w jednej czwartej objętości książki. W którymś momencie zaczyna to być nudne, tak więc odpuściłam.
    A że lektura jest dobra na wszystko- to fakt niezaprzeczalny! Serdeczności, Azalio! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Fajnie, że się memem ubawiłaś 😃
    Z czytania - ostatnio różnych porad szukam, taką mam fazę, ale chyba zaczynam mieć chęć na coś głupiego dla odmiany i odprężenia 🙂 Zamknę oczy i zobaczę na co ręka trafi, hi hi. Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  14. BBM: Taka memowo- filmikowa korespondencja bardzo ubarwia dzień ❣️👏👏👏

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie znam żadnej z tych pozycji, zresztą jakoś tak się porobiło, że coraz częściej biorę się za starocie 😁 Pod choinkę dostałam jedną książkę ("Futerał"), ale na własne zamówienie, więc mam nadzieję, że mnie nie zawiedzie, jeszcze nie przeczytałam.

    OdpowiedzUsuń
  16. BBM: Życzę ciekawej lektury.Ja mam teraz na tapecie „Cień wiatru”- i to czyta się dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  17. "Coś na osłodę" nie było nawet w moich planach czytelniczych, ale Rudzka i "Ten się śmieje, kto ma zęby" już na mnie czeka w Polsce (zamówienie zrealizowane, paczka w domu teściów).
    "Rydzyk Dance" śmieszy mnie niezmiennie i powiem Ci, że trochę mnie dziwi, że towarzystwo sobie tego nie przećwiczyło, skoro wiedzieli, że i tak pojadą z hołdem dla Ojdyra, więc będą musieli to odbębnić. Mam trochę przyjaciół wśród animatorów lalek i powiem Ci, że te ich marionetki, kukiełki i pacynki potrafią więcej, niż tancerze z PiS, choć pewien talent i entuzjazm obserwuję w ruchach Beaty Kempy, tyle że jej partnerzy, to drewno totalne.
    Dokładnie, prawo jest jedno, podobnie jak fakty są jedne, bo nawet z tym Kaczyński ma problem poznawczy, nie potrafi odróżnić faktu od pomówienia, np. w sprawie przyczyn wypadku smoleńskiego, czy w kwestii narodowości, tudzież agenturalności jego przeciwników politycznych. One nie zależą od widzimisię Breżniewa Żoliborskiego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo jestem ciekawa Twojej opinii o książce Zyty Rudzkiej.
      A odnośnie tańca Zorby: jest kilka filmików, które niezmiennie wprowadzają mnie w dobry nastrój i jak część korespondencji memowej likwiduję, tak te zostawiłam i od czas do czasu ponownie odtwarzam- tak dla poprawienia sobie nastroju.
      A pis przechodzi teraz rozpaczliwą próbę znalezienia kolejnej pałki do bicia- w postaci Kamińskiego i Wąsika jako bohaterów narodowych- tyle, że gówniano wybrali i już chyba tylko najciemniejszy lud jest w stanie to kupić!

      Usuń
  18. Dzięki za mini- recenzje książek, wiem po co nie sięgać . A na tę naszą politykę wyć się chce. Pocieszające jest , że nowa władza wie co robi i jest skuteczna. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie chcę występować w charakterze książkowego autorytetu, bo nim nie jestem, ale chyba faktycznie nie wszystko, co zostało wydane, warte jest przeczytania.
    A w polityce wszystko idzie do przodu i pis niedługo przestanie się szarpać, bo co nie wymyślą- to głupio. Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń