14 lis 2024

Udało się!

 Od dłuższego czasu chciałam obejrzeć Muzeum Sztuki Współczesnej i wyrobić sobie własne zdanie, jako że opinie są mocno podzielone i jak zwykle skrajne: zachwyt i niechęć. 

Udało się wczoraj. Wybrałam się na zwiedzanie z córką i synową.

Powiem tak: bryła budynku elegancka i stonowana. W środku- światło i przestrzeń.


Kondygnacje górne /bo chyba są dwie/ jeszcze nieczynne. O ile dobrze zrozumiałam, w pełni  udostępnione będą dla zwiedzających prawdopodobnie w lutym.

Dół całkowicie jest do dyspozycji zwiedzających i choć typowo muzealnych eksponatów nie ma zbyt wiele, to jednak jest co oglądać.





Może te fotki niekoniecznie oddają pełne zagospodarowanie dolnej części muzeum, ale dodam od siebie, że warto tu wstąpić i mam wrażenie, że będzie to obiekt kultury najchętniej w Warszawie odwiedzany. Już teraz było dużo zwiedzających a niewątpliwą dodatkową zachętą jest możliwość obejrzenia wszystkiego na parterze bez konieczności kupowania biletu.



Ponieważ limit czasowy nie został wyczerpany, obejrzałyśmy jeszcze jedną wystawę. Niedaleko, bo w pobliżu hotelu Bristol. Krótki spacerek i- jesteśmy!


Kochani! Warszawiacy i blisko Warszawiacy! Koniecznie!!! Przeurocze, przesympatyczne miejsce!

Ta wystawa, czynna do marca, podzielona jest niejako na dwie części: część pierwsza poświęcona jest miesięcznikowi "Ty i ja" oraz druga prezentująca nieznane zdjęcia  z okresu PRL-u. 

Co Wam będę opowiadać! Po prostu zerknijcie na kilka fotek. Właściwie wszystko chciałoby się zatrzymać na zdjęciu!

























Jak dla mnie- coś fantastycznego! Taka kolorowa wycieczka w krainę młodości!

Wyszłyśmy rozgadane, roześmiane, usatysfakcjonowane!

Jeszcze tylko krótki posiłek w pierogarni, blisko Kopernika- i do domu! 

To była super wycieczka!! :))

8 komentarzy:

  1. Wycieczka wspaniała i jest na czym oko zawiesić chociaż nazwa muzeum nie kojarzy mi się z tym co pokazałaś, pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. BBM: Rzeczywiście- nazwa brzmi sucho i mało zachęcająco, o ile ktoś nie pasjonuje się historią, tymczasem okazuje się, historia może być pokazana super ciekawie dla każdego. Cieszę się, że odkryłam dla siebie to miejsce. Pozdrawiam.

      Usuń
  2. Zazdroszczę i wpisuję do planów wycieczek na przyszły rok!
    jotka

    OdpowiedzUsuń
  3. BBM: Niby mieszkam blisko Warszawy a tyle jeszcze nieznanych, ciekawych miejsc do odkrycia i obejrzenia. Już z niecierpliwością czekam na wiosnę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jedyne, czego zazdroszczę mieszkającym w Warszawie i w ojej okolicy to możliwości zaspokojenia potrzeb kulturalnych. Ta różnorodność ofert mnie zachwyca i zazdroszczę. Tu jednak, na prowincji robi się kulturę pod gusty mieszkańców., a te mijają się z moimi.
    Ciągle nie potrafię zrozumieć, dlaczego tak wielka krytyka tego muzeum. Nie wierzę, że tylko nie podoba się nowoczesna bryła.

    OdpowiedzUsuń
  5. BBM: Nie umiem rozwiać Twoich wątpliwości. Mam wrażenie, że osób akceptujących nowe muzeum będzie coraz więcej; w końcu do zakończenia wszelkich planowanych prac jeszcze trochę czasu zostało, więc i zmiany będą bardziej widoczne.
    A z ofert kulturalnych stolicy dość rzadko korzystam- głównie z powodu wieku i związanych z nim takich czy innych ograniczeń. Starość nie rozpieszcza, niestety.😕

    OdpowiedzUsuń
  6. Teraz , po obejrzeniu fotek mogę powiedzieć Szwagroskiemu, że się myli; muzeum sztuki nowoczesnej jest ciekawe , choć oczywiście na swój nowoczesny sposób. Szwagroski upiera się, że jest tam na wystawie kawałek kabla elektrycznego z wtyczką i niby to ma być ta sztuka nowoczesna. Nie uwierzyłam i miałam rację . Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  7. Super propozycja na jesienny splin 😉😁

    (z maleńkim retuszem w nazwie: Muzeum Sztuki Nowoczesnej)

    OdpowiedzUsuń