Niezwykła jest nasza przyroda!
Wracałam z zakupów i nagle zobaczyłam to coś!
W pierwszej chwili uznałam, że to niemożliwe, że coś takiego wyrosło sobie na drzewie /i że nikt tego nie zniszczył!/.
Zrobiłam zdjęcie.
Mój syn fascynuje się grzybami i zna takie gatunki, że głowa boli. Po obejrzeniu zdjęcia podał mi nazwę tej narośli, ale oczywiście zapomniałam, jakiś "ostry" był w nazwie.
Powiedział, że to grzyb - zresztą jadalny, tyle, że tego nie warto byłoby zdejmować z drzewa, bo jest już za stary i nie nadawałby się do konsumpcji. Uwierzyłam mu na słowo, bo jakieś fioletowe lejki, zebrane przez niego, bardziej przypominające kwiaty a nie grzyby, wykorzystaliśmy do wigilijnych pierogów. Pyszne były!
Przyroda jest niesamowita!
Grzyb na drzewie w środku miasta!!
--------------------------------------------------
Coraz więcej jest powodów do zdelegalizowania pisu!
A szalony Antek chyba będzie siedział... Bardzo na to czekam! :)
No właśnie, Ty znalazłaś w mieście, ja nad jeziorem, ale mój bardziej żółty był i mniej postrzępiony.
OdpowiedzUsuńWidziałam kiedyś w tv porannej ile grzybów można jeść, ale nie odważyłabym się.
Dziś słuchałam wystąpienia ważnego generała, Antoni niech szykuje szczoteczkę ;-)
jotka
BBM: Nie na wszystko dam się namówić, ale niektóre dziwadła jadłam.😜
UsuńAlbo kombinezon kosmonauty :)
OdpowiedzUsuńBBM: Mówisz, że w Kosmos go?!… A co ci biedni kosmici winni?…😉
UsuńNiech Cie ręka broni cokolwiek jeść, co wyrosło na ulicy obojętnie na czym i na jakiej wysokości.To taka skarbnica metali ciężkich i innego paskudztwa wydzielanego nie tylko z paliw jadących tam samochodów ale osadnik całego draństwa podrywanego z ulicy,czy poprzez wiatr czy pojazdy.I to w niebotycznym stężeniu.
OdpowiedzUsuńU siebie mam na parkingu żywopłot, by było ładnie obsadzony przez róże z gatunku "płatki jadalne"I co rusz przychodzi jakaś paniusia z dziewczynka zbierając te płatki Starałem się wytłumaczyć ,nie zbierajcie, wszak na nie wszystkie samochody ustawione sa rurami wydechowymi skutecznie je we wszystkie, dzień w dzień okadzają I to wszystko na tych kwiatach się osadza.Nic jakbym rozmawiał ze ścianą.Podejrzewam ,ze one nie dla siebie ,ale na sprzedaż A my potem delektujemy się "pączkami z nadzieniem różanym"
Drzewo zaatakowane przez takiego pasożyta /obojętnie jadalnego czy nie /długo nie pożyje Nie mówiąc ze pod takim parkować, strach
BBM: Masz rację. Nawet młode zdrowe by toto nie było!🤭
UsuńBBM: Ja też słuchałam. A co do szczoteczki- jestem trochę jak niewierny Tomasz: nie uwierzę, póki nie zobaczę! Ale trzymam kciuki za długoletnią odsiadkę!👍🏻
OdpowiedzUsuńBBM: Komentarz wyżej, Jotko, dla Ciebie. Znowu mi uciekł!🙁
OdpowiedzUsuńnie mam żadnego problemu ze zjedzeniem "dziwnego", nieznanego mi grzyba jeśli mnie poczęstuje autentyczny znawca, fachowiec, jedyne wątpliwości mam wtedy, jeśli grzyb wyrósł w środku wielkiego, czy nawet tylko dużego miasta, gdyż takie grzyby chłoną sporo szkodliwych pierwiastków ze spalin, ze smogu, etc, więc takie zachowanie uważam za zbyt ryzykowne i kółko się zamyka, gdyż taki fachowiec byłby odpowiedzialny i nie wykonałby takiego poczęstunku...
OdpowiedzUsuńp.jzns :)
BBM: Absolutnie obaj panowie macie rację. Grzyby miejskie tracą na wartości!
OdpowiedzUsuńżagwica listkowata?
OdpowiedzUsuńCynizm tego popaprańca...
aż zapycha z oburzenia, jak można było przez 14 lat tak manipulować, mając za nic żałobę po stracie bliskich i przyjaciół w katastrofie samolotu? To jakaś makabra, zafundowana przez urojenia wariata (bo nie może być to człowiek normalny!) A ekshumacje?! Miesięcznice?! I te paskudne czarne schody?! Te podziały. Te modły pod rękę z klechami... OBRZYDLIWE!
Kurdupel też dobrze wiedział, że to wszystko są kłamstwa... Chorzy ludzie! Chorzy i zepsuci do kości.
Jestem tak oburzona, że nie umiem spokojnie o tym pisać... Nie wyobrażam sobie żalu i cierpienia rodzin tych, którzy zginęli...
Za to świadome oszustwo nie ma odpowiedniej kary, bo nic nie cofnie już minionego czasu.
Choć jestem chodzącą łagodnością i dotąd nigdy nie pałałam żądzą odwetu - temu padalcowi życzę jak najgorzej!
Ps. delegalizacja tej przestępczej partii - konieczna! Należy unicestwić, dorżnąć, wypalić do cna!
UsuńA na koniec polać kwasem!
(...żeby jeszcze udało się ich wypalić z pamięci... ech...)
BBM : Gosiu, postaram się odpowiedzieć na Twoje pytanie nieco później, bo na kilka dni straciłam kontakt z synem a sama szukałam nazwy w googlach i nie znalazłam.
UsuńPowiem Ci, że nie byłam aż tak wzburzona, bo to wszystko od początku szyte było bardzo grubymi nićmi. Kaczor na Wawelu i te wszystkie cyrki z miesiączkami.Tak, to obrzydliwe i podłe'! I cała ta bandycka ekipa powinna zgnić w więzieniu, czego im z serca życzę!
Myślałam że to huba , ja się nie tykam takich narośli.Malo znam się na grzybach a grzyb Antoni zawsze miał nie rowno pod sufitem.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBBM: W pierwszej chwili też pomyślałam o hubie, ale to ewidentnie inny typ grzyba.
OdpowiedzUsuńA o Antonim mam wyrobione zdanie od wielu, wielu lat- cyniczny, obrzydliwy typ, mający nierówno pod sufitem!
Pozdrawiam.
Ach ten internet Ja tez myślałem ze nazwa "huba"niejako przywiązana jest do charakterystycznych w kształcie grzybów
OdpowiedzUsuńA okazuje sie ze Huba – to zbiorowa nazwa grzybów nadrzewnych i nadrewnowych.
Co lepsze, czytam dalej
"Huby to najczęściej grzyby jadalne. Można je marynować, smażyć w panierce i dodawać do zup. W Polsce nie są popularne, w przeciwieństwie do Francji, Anglii czy Rosji."
Czy huba jest trująca? Jak się okazuje – nie. Choć w Polsce szacuje się, że jest ich około 300 gatunków, to tak naprawdę nie ma wśród nich silnie trujących, ale jednak wiele należy do kręgu grzybów niejadalnych."
Jedno mi sie utrwaliło To pasożyty żyjące z soków drzewa także i drzew owocowych
pasożyt, który rozwijając się wewnątrz drzew wytwarza szkodliwe enzymy, które wywierają negatywny wpływ na chemiczny rozkład podstawowych składników drzewa, takich jak: celuloza, hemiceluloza oraz lignina. Co więcej, huba pozbawia roślinę składników odżywczych oraz energii, prowadząc do jej rozkładu, a w konsekwencji do obumarcia.
Zarodniki huby są przenoszone przez wiatr, a także przy udziale zwierząt, głównie ptaków.
I porada
"Gdy tylko zauważysz go w swoim ogrodzie lub sadzie, działaj natychmiastowo! Usuń go dokładnie, aby przedłużyć żywot zarażonemu drzewu i zapobiec dalszemu rozprzestrzenianiu się zarodników na inne egzemplarze."
Wniosek
"Wez pani siekierkę i w leb" by przedłużyć życie "miejskiej zieleni"
Gdybyś tak z okazji eksperymentu chciała go spożyć przyrządzając to proszę podaj jak i co ważniejsze dalsze jego/spożycia /skutki
Babcia moja mawiała
"Wszystkie grzyby są jadalne,niektóre tylko raz" I tego się trzymam .
Pozdrawiając zachęcam do czynu...ratowania drzewka.Bo po czym ukochany kocur będzie się wspinał
BBM: Mój kot tamtędy nie chadza- to raz a po drugie to mogę jedynie zgłosić do ochrony środowiska, bo przecież nie pójdę z siekierką leczyć drzewo.
OdpowiedzUsuń