14 sie 2023

Lalka a lalka

Hasło "lalka" z reguły kojarzy się z zabawką dla dziewczynek /albo powieścią Prusa/, tymczasem może to być element kolekcjonerskich zbiorów albo nawet wytwór pracy artysty.

W Warszawie w PKiN jest muzeum lalek z całkiem pokaźnym zbiorem- chyba nawet kiedyś umieściłam o tym notkę.

Otóż do naszego miasteczka przywędrowała wystawa lalek artystycznych. Są to prace różnych artystek. Przedstawiają kobiety związane z Warszawą.Wystawa nie jest bardzo liczna i spokojnie mieści się w jednej z salek miejskiej biblioteki.


 Oczywiście wystawę chętnie obejrzałam a folder zabrałam ze sobą, aby niektóre prace przedstawić.

 

Na okładce foldera jest Irena Sendlerowa. 

 

Obok lalek są zdjęcia przedstawianych kobiet i informacje o ich życiu. Można sobie porównać, na ile artystyczna wizja pokrywa się z rzeczywistym wyglądem odwzorowywanych postaci. Powiedziałabym, że jest z tym różnie! Zresztą popatrzcie.


 

 Grażyna Bacewicz wydaje się być dość podobna do pani z fotografii...









 Podobnie Agnieszka Osiecka...

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Ale już Maria Curie-Skłodowska dosłownie zwaliła mnie z nóg!


 

 

 

 

 

 Może trochę nie wypada krytykować, bo w sumie autorka z pewnością się napracowała, ale- powiedziałabym- efekt tego wysiłku jest żałosny!

 

 

 

 

Szkoda, że tematyka wystawy dotyczyła tylko warszawskich postaci /w sensie- jakoś związanych z Warszawą/,  bo lalkarsko przedstawianych kobiet związanych także z innymi miastami z pewnością byłoby dużo więcej.

Nie mogę odmówić sobie przyjemności i nie przedstawić jeszcze jednej lalki. Mam nadzieję, że nie naruszę w ten sposób praw autorskich i artystka nie będzie mnie ścigać. We mnie te prace budzą ogromny podziw. 

Nie przedstawiam, bo nie wierzę, by znalazł się ktoś, kto nie rozpozna przedstawionej postaci.

-----------------------------------------------------

A w ogóle to pijcie w upały dużo wody!

I tradycyjnie- 8* i Błaszczaka w Dzień WP! Jeszcze jeden dzień bliżej do obalenia pisu! :))
 

25 komentarzy:

  1. Dlaczego tak sadzisz ?
    Może trochę nie wypada krytykować, bo w sumie autorka z pewnością się napracowała, ale- powiedziałabym- efekt tego wysiłku jest żałosny!"
    Tylko dlatego ze masz w oczach jej portret umieszczany we wszystkich naszych podręcznikach
    A gdyby tak poskrobać.poszukać okaże się ze kiedyś mówiono i pisano
    Maria Skłodowska-Curie i jej ROMANSE. Diabelski trójkąt i "najbardziej erotyczne oczy w Paryżu"
    Przeżyła trzy wielkie miłości: nieszczęśliwą, rozsądną i szaloną. Pierwsza odebrała jej spontaniczność, druga zrobiła z niej szanowaną żonę, matkę i wdowę, trzecia rzuciła na pożarcie bulwarówkom.
    Poczytaj tu
    https://www.se.pl/styl-zycia/porady/maria-sklodowska-curie-i-jej-romanse-diabelski-trojkat-i-najbardziej-erotyczne-oczy-w-paryzu-aa-5T3c-GGiK-4nK3.html
    Albo tu
    https://gadzetomania.pl/seksualne-skandale-co-lubili-w-lozku-einstein-sklodowska-curie-stephen-hawking-i-inni,6704645687572097a /o innych"pomnikach "tez.
    A może zmienisz zdanie o ile na nogach ustoisz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. BBM: A tak naprawdę- co ma piernik do wiatraka? Powiedziałam jedynie, że FIZYCZNIE w niczym nie przypomina mi noblistki. Ani twarz, ani figura, ani uczesanie- dość charakterystyczne zresztą. Wypowiedziałam się na temat zewnętrznego podobieństwa a właściwie braku- a nie na temat jej osobistych przeżyć. Tylko tyle i aż tyle. Zgadzam się z z Tobą jedynie w tym, że rzeczywiście mam pod powiekami pewien ukształtowany obraz noblistki.

      Usuń
    2. Oj tam, diabeł przekory we mnie wstąpił .A "fizycznie" to młoda Maria /być może /tak wyglądała
      A tak miedzy nami, szkoła jak nam przypominała jakieś postaci /jakie wzorce/zawsze były nieskazitelne i pomnikowe.Taki to mieliśmy i mamy Pruski model szkoły
      A jak już ktoś chciałby "odbrązowić" nasze ikony to mu się wmawia ze "przekracza granice"
      https://natemat.pl/55195,abelard-giza-obrazil-papieza-teraz-traci-wystep-za-wystepem-kto-przekracza-granice-w-polsce-nie-zarobi

      Usuń
    3. BBM: Przyjmijmy, że młoda Maria mogła tak wyglądać. Nie ma się o co kłócić.
      A ja swoje i tak wiem.😂

      Usuń
  2. Basiu Miła i Przemiła!
    Dziękuję najbardziej jak umiem!
    Dla mnie to nie są lalki. To wspaniałe KOBIETY!
    Obyśmy zawsze wiedziały, o co należy walczyć. Bo przecież One wiedziały. Czyż nie?

    OdpowiedzUsuń
  3. BBM: Czyli w atrakcyjny sposób przybliżono postaci sławnych kobiet. I to jest cenne!

    OdpowiedzUsuń
  4. Musisz uwierzyć, że znalazła się jednak osoba, która nie rozpoznała postaci na ostatnim zdjęciu. Czy mam się wstydzić? Nie wiem.... no nie wiem czyja to twarz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. BBM: Dlaczego masz się wstydzić, Donko?… Skoro nie poznałaś, to znaczy że odwzorowanie cech nie było idealne. Może zabrakło tego charakterystycznego półuśmiechu?… Kliknij poniżej.

      Usuń
  5. BBM: Donko! Nie poniżej a powyżej. Odpowiedź dla Ciebie przesunęła mi się w dół. A nie podaję teraz rozwiązania, żeby i inni mieli trochę zabawy. Serdeczności!

    Anonimowy:
    Super!!!👍🏻

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj, oby taka wystawa zawędrowała i do nas, ale pewnie próżne nadzieje.
    Dobrze, że obok lalek są fotki, bo niektóre trudno rozpoznać, Szymborska lekko tylko podobna:-)
    jotka

    OdpowiedzUsuń
  7. BBM: Może i do Was zawędruje, bo to wystawa objazdowa. Ale fajnie pooglądać, poczytać, porównać. Cieszę się, że poznałaś ostatnią postać.

    OdpowiedzUsuń
  8. no pewnie, że "lalka" kojarzy się rozmaicie... lalka to na przykład figurka, rekwizyt-postać w teatrze lalkowym, jest ich kilka rodzajów... lalka to także określenie żywej kobiety, zależnie od kontekstu może być pejoratywne, ironiczne lub bardzo pozytywne, pełne uznania dla ich urody i wizażu... słowem "lalka" w poufałym, pieszczotliwym sensie zwracają się czasem mieszkanki warszawskiej Pragi, sprzedawczynie, przekupki starej daty do swoich klientek... lalki to także pewne szczególne gadżety z sex shopu... no, i rzecz jasna lalki artystyczne, albo kolekcjonerskie... te ostatnie są o tyle ciekawe, że ich się nie wypakowuje z firmowych opakowań, gdyż automatycznie tracą wartość, po prostu mają stać na półce, czy w gablotce i pachnieć... na koniec jeszcze lalki stosowane w magicznych rytuałach religijnych, najbardziej znane są te z voo doo, a w niektórych religiach i tradycjach ludowych służące jako talizmany lub amulety...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. p.s. oprócz żywych kotów mam w domu jeszcze lalkę, zwaną w Japonii "maneki neko", jest to stylizowana postać kota machającego łapką, właśnie taki talizman "na szczęście" w wersji modern: napędzany bateryjką, mieszka sobie w szafce, bo głośno tyka i spać nie pozwala...

      Usuń
  9. BBM: Ooo!! To chyba wyczerpałeś wszystkie możliwości zdefiniowania słowa - lalka. Wyrazy uznania!
    Przez jakiś czas królowały u nas drewniane koty z Tajlandii. Też mam taką drewnianą figurę czarnego kota, choć nie jest to pamiątka z wojaży. Po prostu mi się podobała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jest jeszcze lalka chińska (Radermachera)

      Usuń
    2. i jeszcze lalka Wańka-Wstańka, nie wiadomo, do jakiej grupy taką zaliczyć:)

      Usuń
    3. p.s. Tajlandia z kotami mi się niefajnie kojarzy, bo są tam hodowane koty rzeźne - spożywcze... ale z drugiej strony, jedna z najbardziej uroczych ras: koty syjamskie też z stamtąd pochodzi... i mamy zagwozdkę, co sobie o tym wszystkim myśleć...

      Usuń
    4. BBM: Sporo jest tych różnych lalek.
      A złe skojarzenia? W Polsce świnie idą do rzeźni a to podobno baaardzo inteligentne zwierzęta. Co kraj to obyczaj.

      Usuń
  10. BBM: Dziękuję i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  11. BBM: Jest jeszcze bułgarska lalka na powitanie wiosny i ukraińska /chyba/ motanka z resztek materiału i ziół…
    Może jeszcze gdzieś coś by się znalazło.

    OdpowiedzUsuń
  12. I jeszcze lalki "wańki Stańki " takie kolebiące się od najmniejszej do największej, mialam kiedyś taki zestaw z ZSRR. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. BBM: Wiem, o czym mówisz. Ja znam te lalki pod nazwą matrioszka, ale z nazwą wańka- wstańka też się spotkałam. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  14. W krzyżówkach i googlowych synonimach lalka= kukła. A więc i nasza marzanna się łapie! 😉

    Fajna ta wystawa!
    LB

    OdpowiedzUsuń
  15. BBM: Wszystko, co wyglądem zbliżone do lalki, jest lalką.
    A wystawa niezbyt rozbudowana ale fajna.:)

    OdpowiedzUsuń