4 paź 2016

Nie chodzi o światopogląd

Spotykam się z uwagami, że Parlament Europejski nie powinien dyskutować o polskim projekcie w sprawie całkowitego zakazu aborcji, bo: 1) to jest dopiero projekt, 2) UE nie wypowiada się w kwestiach światopoglądowych, ponieważ ta tematyka przynależy wyłącznie krajom członkowskim.

Kompletne pomylenie pojęć, bo światopogląd to jedno a łamanie praw człowieka to drugie. Jeżeli ma się zamiar uprzedmiotowić kobiety, stosując nakazy i zakazy wedle których mają one żyć, to jest to brutalne i okrutne pozbawienie ich ludzkich praw do decydowania o własnym życiu i nie ma nic wspólnego ze światopoglądem.

Przyznam, że sprzeciw PO wobec postawienia problemu na forum UE przyjęłam z dużym zawodem i zniesmaczeniem. Odebrałam to jako zdradę, jako nieliczenie się z prawem kobiety do normalnego, godnego życia, z jej niekwestionowanym prawem do wyboru, do podejmowania decyzji, także tych najtrudniejszych.

                                             ***
Rozumiem kobiecy gniew. Podzielam go. Nikt nie ma prawa robić z nas morderczyń złaknionych krwi niewinnych dzieci. Nikt nie ma takiego prawa, bo to kolejny fałsz! I nie ma zgody na podobne stawianie sprawy!
Szanowni posłowie! O jeden krok za daleko!! To był protest ostrzegawczy... Bardzo głęboko to przemyślcie.

6 komentarzy:

  1. Jesienna:
    Zgadzam się z Tobą co do słowa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie wiedzieć, że udaje mi się czasem trafić w odczucia innych osób. Dziękuję!

      Usuń
  2. ??????
    Te znaki zapytania odnoszą się do kwestii PO. Czemu zawód? Stosunek tej partii do tej kwestii jest dość jasny. Gdy wiele, wiele lat temu na okładce któregoś z tabloidów ukazał się cytat Dody, czasami zwanej artystką: Głosowałam na PO, bo jestem za prawem kobiety do aborcji, krążyło to jako dowcip. PO jest partia konserwatywną światopoglądowo i liberalna gospodarczo. To głosami posłów PO przeszedł projekt, który wywołał taki protest.
    Co do dyskusji na ten temat w PE to przyznam, że nie mam zdania. Jest parę za, parę przeciw. Myślę, ze możemy sobie Parlament Europejski darować. Wystarczy poparcie kobiet z Europy:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przez lata kibicowałam PO, bo była to partia - wydawało mi się- najbardziej "współczesna". Może to nie jest najlepsze określenie, ale "na bezrybiu..." Jeżeli stwierdzę, że inna partia jest bliższa moim przekonaniom politycznym, to nie będę się PO trzymała na siłę. Czas pokaże!
      Natomiast Parlament Europejski a kobiety- to bardzo ważna debata, bo każde wsparcie jest istotne, również parlamentarne, tak myślę!

      Usuń
  3. Ja myślę, że dyskusja w PE powinna się odbyć; pis robi co chce, w nosie ma protesty, więc chyba im więcej form sprzeciwu (także poza Polską) - tym lepiej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę dokładnie tak jak Ty, dlatego wstrzemięźliwość PO była dla mnie przykra!

      Usuń