9 wrz 2016

Prawdopodobnie już wszyscy czytali, ale...

...tak na wszelki wypadek:

/pokazywarka.pl/8urb23/

Warto przeczytać! Oddaje myśli wielu ludzi zaniepokojonych tym, co dzieje się w Polsce.
Wielokrotnie już Hołdys bez pudła trafiał w moje odczucia. Tak jest i tym razem. Może zadziała w szerszych kręgach. 

8 komentarzy:

  1. Czytałam, ale warto propagować. Trochę wołanie na puszczy. Na podstawie obserwacji moich własnych potomków widzę, że u dwudziestoletnich górę bierze wciągający "świat wirtualny", u trzydziestoletnich walka o przetrwanie i intensywne wychowywanie dzieci, a my mamy coraz cięższą tylną część ciała.
    Świat się zmienił, młodzi mało dyskutują na temat rzeczywistości, mało spotykają się w realu, nie mają autorytetów, nie maja idoli. Nie wiem jak Ty, ale ja widzę jak łatwo młodzi ludzie poddają się manipulacji, nie ma w tym nic dziwnego, za naszej młodości reklama była szczątkowa, świat wirtualny nie istniał, były "dyskusje po świt". Myśmy dyskutowali całe noce o poezji, o literaturze, psychologii, o tym, że TV kłamie. Jeszcze teraz jak się spotkamy w swoim gronie gadamy, spieramy się, chodzimy na KOD. Wg mnie opozycja nie umie wykorzystać internetu, PiS postawił w ostatnich wyborach na internet (uruchomił hejt) i wygrał.
    Obserwuję młodych dwudziestoletnich moich znajomych, coraz więcej wśród nich depresji, zniechęcenia, jakieś takiej niemocy. Czasami sobie wzdycham, jak "myśmy ich wychowali"? Sama wiem ile trzeba było wysiłku, żeby moi potomkowie zaczęli dostrzegać świat, dwóch starszych już załapało i działają w internecie. Teraz obserwuję jak najmłodszy ten dwudziestoletni pomalutku zaczyna dostrzegać świat zewnętrzny.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, że opozycja nie radzi sobie z internetem. Przecież powinno huczeć od protestów, sprostowań, apeli etc. I to nie tylko na fb. Ja wiem , że młodzi przede wszystkim porozumiewają się poprzez fb, ale starzy też jeszcze czasem mają coś niegłupiego do powiedzenia- vide: Hołdys.
      Sama miałam lekki niesmak, że przegapiłam dwa marsze, bo zbyt późno się dowiedziałam...
      Zobaczymy, co będzie 24-go. Może czegoś się dowiemy, może coś się ruszy.

      Usuń
  2. jesienna:
    Tekst Hołdysa jest rewelacyjny. Dobrze, że go tu dałaś. Ściskam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tekst jest w całości umieszczony w sobotniej GW. Jeśli masz możliwość warto kupić, bo jest sporo fajnych artykułów.

      Usuń
  3. Tekst, niestety bardzo prawdziwy, a ratunku nigdzie nie widac. I to martwi najbardziej. Kazdego dnia coraz blizej do PRLu, ukochanego systemu prezesa wszystkich prezesow. Teresa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno nie możemy opuszczać rąk i poddawać się złym myślom, bo prezesowi właśnie o to chodzi: zniechęcić, zastraszyć, pozbawić mocy. NIE! Nie ma zgody na to!

      p.s. Czy na moim bloxowym blogu odwiedzałaś mnie jako Ter-be, czy tylko zbieżność imion? Pozdrawiam. :)

      Usuń
  4. Trochę mnie to dziwi. Sam miałem praną mózgownicę - ale w pewnym momencie przestałem łykać wpierw "patriotyczną propagandę", a potem kościelną. Dzisiejsza nie wiele się różni od tej czasów PRL. Pytanie czy ja byłem taki bystry czy dzisiejsze 20-latki są takie tępe?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To, że byłeś bystry, nie budzi najmniejszych wątpliwości, odpowiedź na drugą część pytania jest już trudniejsza. Myślę, że do dezorientacji dzisiejszych 20-latków mocno przyczynia się współczesny chaos myślowy. Kiedyś naród był zwarty a wróg wspólny, dziś każdy wroga szuka gdzie indziej. Może to jest przyczyna?...

      Usuń