7 sie 2016

Mam go!!!

Technika techniką a myślenie ma przed sobą przyszłość. Dopadłam filmik sposobem. I tylko tyle. Jestem z siebie zadowolona. Głowa jeszcze pracuje! ;)))
 

12 komentarzy:

  1. Mam te same odczucia: fascynujące i przerażające. Dziś tak myślę, bo "za chwilkę" może się okazać, że oswoimy się z takimi stworami.
    Zastanawiam się co bym pomyślała kiedyś, gdyby ktoś powiedział mi, że książkę czy zdjęcie będę mogła wysłać w ciągu kilku sekund na drugi koniec świata. Może wrażenia byłyby podobne?
    Pamiętam, że ileś lat temu, czułam się bardzo dziwnie używając w samochodzie tempomatu (po raz pierwszy). Wydawało mi się, że samo trzymanie kierownicy, to oddanie się w ręce maszyny, utrata kontroli. I trwało to jakiś czas (zanim na dobre udało mi się przywyknąć). Ale wiem, że są ludzie, którzy niezależnie od wieku są bardzo otwarci na nowinki techniczne i nie mają lęków, pomimo szalonego tempa zmian. :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wyobrażam sobie własnej reakcji w spotkaniu z takim metalowym łazikiem.Prawdopodobnie wiałabym jeszcze szybciej niż przed groźnym psem!;)
      Ale masz rację, do nowości szybko się przyzwyczajamy i rozmowa z Australią przez skype'a nie jest niczym nadzwyczajnym. A kiedyś?... Będzie rozmowa, będzie rozmowa! Kabina nr 2! Kraków do pani! :)))/ Australia to byłaby pełna utopia!/.
      Niezwykłe czasy! W sumie fajne, byle by nie było wojen...

      Usuń
    2. Naprawdę niezwykłe :) Nie wiem czy mam rację, ale myślę, że chyba nie było w historii takiego pokolenia, które "trafiło" na taki skok do przodu w sensie technologii :)
      Za chwilę wycieczki w kosmos nie będą niczym szokującym :))

      Usuń
    3. @Skarlet.albert:
      Też mam wrażenie, że tempo zmian jest całkiem szalone!!!

      Usuń
  2. Porada techniczna. Gdy tworzysz wpis, to na okienkiem, w którym piszesz jest linia z różnymi ikonkami, m.in. jest tam rodzaj liter itp. Tam jest też taka ikonka filmowa (czarny klaps filmowy). W nią klikasz i tak wstawiasz filmy.
    Co do filmiku i wpisu to ja akurat robotów bym się nie obawiała. Jedyny problem jest taki, ze i tak jest coraz mniej pracy, w tym przez roboty. Mnie niepokoi rozwój serwisów społecznościowych, tego, że korzystając z internetu pozbawiamy się anonimowości bądź intymności (sieć zapamiętuje każdy nasz krok, śledzi odwiedziny, zakupy...), możliwość inwigilacji. Pisałam o powieści "Krąg". Ja boję się Kręgu. I to bardzo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest sie czego bac, Ilenko. Sami wplatujemy sie w te sidla, nie do konca zdajac sobie sprawy z mozliwych konsekwencji.

      Usuń
    2. Bardzo dziękuję za poradę. Duża pomoc. Na początku wydawało mi się, że radzę sobie całkiem nieźle, tymczasem daleko mi do tego, by się tu swobodnie poruszać. Na Bloxie było jednak łatwiej, tyle że funkcjonowanie stało się mocno upierdliwe.

      Nie bardzo wiem o jaki Krąg chodzi /Orwell?.../, f-b nie mam, stara już jestem, więc te lęki są raczej poza mną.

      Usuń
  3. Świat pedzi do przodu, anie wszyscy w tym pędzie się odnajdują, ot co! Z Tobą jeszcze jest nieźle, skoro mierzysz się z różnymi wyzwaniami, zwłaszcza natury technicznej.Przyznam, że mnie już cholera by tarfiła, zanim rozgryzłabym problem techniczny, a Ty proszę, powoli, cierpliwie.... ! Do skutku!:-)))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama jestem zadowolona, że znalazłam inny sposób! :))

      Usuń
  4. kobietawbarwachjesieni:
    Ten robot przypomina mi dużą muchę. Brrrr!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja raczej widziałam w tym psa, ale mogą przecież być różne skojarzenia! ;)

      Usuń