27 sty 2025

Świat na kłamstwie stoi.

 

 

 

Gdybym chciała przejmować się tym wszystkim, co widzę i słyszę w telewizorni, to przyszłoby zwariować. Tak więc co jakiś czas robię sobie całkowity reset polityczny, by znowu móc godzić się / bądź nie z wciskanymi mi wiadomościami.

 

 

 

 Najśmieszniejsze jest właściwie, że... 


I to niestety prawda. Poprawność polityczna posunęła się do granic absurdu i zwykłych przestępców  gospodarczych i politycznych traktuje się jak pełnoprawnych dyskutantów w debacie dotyczącej rozwoju kraju.Tymczasem ci na bezczela wykorzystują sytuację i sieją wrogą demokracji propagandę bez zahamowań. Mało tego- usiłują zastraszać własnym powrotem do władzy i natychmiastowym odwetem, co- nawiasem mówiąc- wcale takie zupełnie niemożliwe nie jest. Gdy czytam sondaże i widzę prawie równowagę poparcia dla pisu i KO, zaczynam się zastanawiać, co z nami jest nie tak??!!...Jak można w tak krótkim czasie /w końcu 8 lat to nie stulecie!/ tak znieprawić i tak ogłupić naród, że i samozagładę zaakceptuje...

Ileś lat do tyłu ksiądz Tischner użył określenia homo sovieticus, myśląc o pewnej grupie rodaków. Jakaż ja byłam wtedy oburzona! Dziś gotowa jestem zgodzić się z tą tezą. Bo homo sovieticus to człowiek bezwolny, zobojętniały, pogodzony ze złem, nawet nie zauważający go, choć dotyka go ono każdego dnia. Zaczynamy nasiąkać złem i obojętnieć na zło. 

Ludzie! Obudźcie się! 

Nie dajmy omamić się kłamstwom. Jeśli mówią ci, że masło drogie, to przypomnij im cenę cukru, przypomnij Polskę w ruinie i to, że zrealizowali to hasło niemal całkowicie. I pamiętajmy:


 Naszym kandydatem na prezydenta jest Rafał Trzaskowski i zagłosowanie na jakąkolwiek inną kandydaturę albo nie pójście do wyborów jest równoznaczne z poparciem pisu, ze zgodą na powrót pisu do władzy, co jest równoznaczne z pchnięciem kraju w stronę Rosji. Polska to dumny europejski kraj- pamiętajmy o tym!

23 sty 2025

Z cyklu: cudze chwalicie.

Od dzieciństwa wiedziałam,  że na kirkut/kierkut- różnie mówiono- się nie chodzi, bo to stary cmentarz żydowski a nie miejsce zabaw dla dzieci. Ale... jak to dzieciaki, chodziliśmy, ja też. Tam był najpiękniejszy żółciutki piasek, ładniejszy niż na plaży. No i ta zakazana wyprawa, szczególnie dla dzieci pociągająca... Często tam nie chodziliśmy, bo w gruncie rzeczy był tam tylko pusty piaszczysty plac i urwista, dość niebezpieczna skarpa blisko wody. I było jak było, lata całe... Kilka lat temu usłyszałam o projekcie odtworzenia cmentarza, ale do tej pory nie odwiedzałam tego miejsca. Aż do wczoraj.

I powiem, że jestem pełna szacunku i uznania dla tych, którzy doprowadzili do sfinalizowania projektu, i że zrobili to pięknie.


Trudno powiedzieć, że to odrestaurowany cmentarz żydowski, to raczej miejsce pamięci stworzone  z ocalałych macew nagrobnych.

Powiedziałabym, że całość to jakby trzy elementy: wielka kamienna płyta,  aleja z całymi, bądź mało uszkodzonymi płytami nagrobnymi i wreszcie pole pozostałych macew, także niewielkich ocalałych ich części.

Zapraszam do spaceru po tym swoistym parku pamięci. Przyznam, że na mnie zrobił ogromne wrażenie.


 










Jesienna /mimo zimy/ pogoda dopełniała  nastrój zadumy. Na pewno się tam jeszcze wybiorę wiosną, może latem...

19 sty 2025

Wczorajsze słońce na okrasę.


 /zdjęcie z internetu/


Ciemno, szaro i ponuro,

znikły krzaki, drzewa, pole...

słońce skryło się wysoko

jak za ciemnym parasolem.

Zając w lesie tuli uszy, 

lis pogody czeka w norze

a tu zamieć szumi wiatrem

i wyszumieć się nie może.

 

Prawdopodobnie są jakieś przekłamania w tym tekście, bo to dziecinna piosenka sprzed lat i mam prawo nie wszystko pamiętać. Prześladuje mnie już któryś kolejny dzień i muszę się wreszcie od niej uwolnić.

Po wczorajszym dniu cieszyłam się, że słońce przypomniało sobie o nas na dłużej, ale nie- znowu jest szarówka i ogólne zniechęcenie. 

Niby o zamieci mowy nie ma, ale ogólnie pogoda pod psem i zapadłam w drobne zniechęcenie. Kampania prezydencka też nie nastraja optymistycznie a to już źle!

Poproszę o jakieś fajne dowcipy, żeby przerwać złe nastroje. Cokolwiek, mogą być typu głupawka, ważne, żeby ukręcić łeb pesymizmowi. Dobrego nowego tygodnia Wam życzę!

-----------------------------------------------

A  PIS  NALEŻY  ZDELEGALIZOWAĆ!!

8 sty 2025

Ja to bym... czyli proste rozwiązania

 

/obrazek wzięty z internetu/

Powiem tak: co jakiś czas wybrzmiewa niezadowolenie z szybkości zmian następujących w kraju i mających doprowadzić ten kraj do względnej normalności /bo to, co nam pis zostawił, to jeden przeogromniasty syf!/. Stwierdzenie "co jakiś czas" jest bardzo delikatnym ujęciem, bo niezadowolenie i pretensje do rządu wylewają się niemal z każdej wypowiedzi opozycji- co oczywiste- ale też dziennikarzy, prawników, naukowców, o zwykłych ludziach nie zapominając. Reakcje tzw. "prostych ludzi" brzmią jak w tytule- JA TO  BYM... to, tamto, siamto- za pysk i do mamra!

Niejako to rozumiem, bo pierwsze /po przejęciu władzy przez KO/ sugestie prof. Sadurskiego, żeby nie cackać się z tym bagnem przyjęłam z entuzjazmem i całkowitą aprobatą.

Rzeczywistość okazała się inna.

Przyglądałam się temu bardzo uważnie i zrozumiałam, że nasze polskie "Co nagle, to po diable" ma swój głęboki sens. I oto, co mi przyszło do głowy.

Czym różnilibyśmy się od znienawidzonego pisu, gdybyśmy postępowali jak oni- wbrew prawu i konstytucji?

Trudno byłoby uzyskać akceptację UE dla niepraworządnych posunięć nawet jeśli celem byłby powrót do praworządności.

Ewentualne niepraworządne posunięcia Koalicji byłyby jedynie wodą na młyn pisu i zwiększaniem chaosu prawnego.

Tfu, tfu, tfu! Narastanie stanu nienawiści mogłoby w którymś momencie doprowadzić nawet do wojny domowej- a chyba nikt normalny tak naprawdę tego nie chce.

Dalej: całość władzy w państwie była obsadzona przez pis, wrogo nastawiony do nowych rządów, przy tym obywatel Spałacu nawet nie zamierzał udawać, że jest prezydentem wszystkich Polaków, jest super pisiorem i robił, i robi wszystko, by uniemożliwić a przynajmniej baaaardzo utrudnić rządzenie państwem nowej ekipie.

Przy tym wszystkim sama Koalicja nie we wszystkich sprawach jest jednomyślna, co również bywa niepokojące.


Nie wiem, jak się to wszystko ostatecznie potoczy, ale przyznam, że codzienne obserwowanie krajowych wydarzeń budzi mieszane uczucia. Jedyną odtrutką byłoby wygranie wyborów prezydenckich przez Rafała Trzaskowskiego z dużą, trudną do zakwestionowania  przewagą. Ale tym razem o entuzjazm przedwyborczy będzie dużo trudniej niż przed poprzednimi prezydenckimi wyborami.

No cóż... 

----------------------------------------------------------------------------------

A  PIS  NALEŻY  ZDELEGALIZOWAĆ!!!