7 paź 2017

Murem za Hanką!!

Zaczął się czas zastraszania, nękania, dokuczania na wszelkie możliwe sposoby. To się dzieje z obcinaniem dotacji, z wymianą kadr, z wpadaniem do biur po dokumentację "celem sprawdzenia" ew. nieprawidłowości, przy czym warto zwrócić uwagę na "ew.", bo nie wchodzi się, aby sprawdzić konkretne zarzuty ale tak- na wszelki wypadek, a nuż się coś znajdzie.
Trzeba być bardzo odpornym psychicznie, by przetrwać to z godnością.

Pewien bardzo jeszcze młody a nadzwyczaj butny pan postawił sobie za punkt honoru przeczołgać panią Prezydent Warszawy, podeptać, upokorzyć, może nawet oskarżyć w obrębie komisji do spraw reprywatyzacji. Ale trafiła kosa na kamień. Pani profesor prawa, świetny gospodarz stolicy- mam wrażenie, że najlepszy jakiego Warszawa do tej pory miała- nie zamierzała i nie zamierza wdawać się w pyskówki z niedouczonym acz agresywnym młokosem i konsekwentnie na wezwania komisji się nie stawia ale wysyła swoich przedstawicieli, chociaż komisja nakłada na nią coraz wyższe kary finansowe.

Zabolało mnie, że władze i członkowie PO nie stanęli murem w jej obronie, mało tego zaczęli sugerować, że po rozstrzygnięciu sądu administracyjnego może jednak powinna zgłosić się na wezwanie komisji.
Jeżeli nawet własna partia odcina się od swojej wiceprzewodniczącej i nie daje jej potężnego wsparcia w tej sytuacji, to trudno się dziwić, że i przewodniczący, i cała partia coraz bardziej traci zaufanie członków i sympatyków.

Oglądałam wczoraj telewizyjną rozmowę z panią Hanną Gronkiewicz-Waltz. Przyznam, że ogromnie mi ta kobieta zaimponowała. Była spokojna, opanowana, zdystansowana do sytuacji, jako prawnik rozumiejąca istotę wyroku sądu, toteż upewniona co do swoich racji, pełna godności i odwagi.

Hej, mieszkanki i mieszkańcy Warszawy! Pamiętacie, jak Łódź rzuciła hasło: murem za Hanką i jak rzeczywiście stanęła murem za swoją panią Prezydent, którą usiłowano sekować za niepopełnione winy?
Może czas, aby rzucić to hasło w stolicy, która dzięki mądremu i perspektywicznemu myśleniu i działaniu pani Prezydent, stała się pięknym i nowoczesnym europejskim miastem.
Warszawiacy! MUREM ZA HANKĄ!!

13 komentarzy:

  1. co do kwestii reprywatyzacyjnych w Wawie nie mam zdania, bo śledzę tego tematu... jasne jednak, że cała historia wlecze się od czasów, gdy pani H.G-W do głowy nawet nie przychodziło, by zostać prezydentem miasta i chodzi teraz tylko o to, by dokopać jej osobiście i w konsekwencji przejąć władzę w stolicy... zaś ofiara mądrze się broni, jest "w prawie" i nie pozostaje nic innego, jak jej życzliwie kibicować i popierać... natomiast postawa wierchuszki PO jest faktycznie arcydziwaczna, ale PO stało się arcydziwaczne już od dawna, od czasu przejęcia kierownictwa przez Schetynę...
    p.jzns :)...

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam spore obawy, że Schetyna rozwali PO całkowicie.Polityka partii pod jego rządami
    to jedna wielka szamotanina. Gdyby chodziło mu o dobro ogólne a nie o zaspokojenie własnych ciągot wodzowskich, to dawno przekazałby władzę młodym. Ostatecznie wyjdzie na swoich ambicjach jak Zabłocki na mydle, tak mi się przynajmniej wydaje.
    A za HGW mocno trzymam kciuki.O ile w początkach jej kariery politycznej miałam w stosunku do niej sporo /lekko niechętnej/ rezerwy, o tyle - po latach- ogromnie ją szanuję!
    Po.ba.s.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja jednak powstrzymam się. Przede wszystkim nie bardzo wiem, co miałoby znaczyć w praktyce, że Warszawiacy mają murem stanąć za Hanką. Sprawy Łodzi i Warszawy są inne. Gronkiewicz-Waltz bardzo wiele zrobiła dla miasta i docenialiśmy to głosując na nią w wyborach. Teraz jednak do wyborów nie staje. Jej postawa zaś bardzo pomogła prawicy i bardzo zaszkodziła PO. Nie jestem fanka ani PO, ani Schetyny, wiem jednak, że kraj jest w ciężkiej sytuacji, a opozycja nie radzi sobie w walce z PiS. Sprawa reprywatyzacji w Warszawie to kilka punktów dla PiS. Należało to zupełnie inaczej rozgrywać. Pani prezydent milcząca z godnością może budzić mój szacunek, ale nie wiem, czy ten szacunek będzie dla mnie osłodą, gdy moim miastem zacznie rządzić PiS, a pani prezydent to wisi nacią, bo ona w wyborach nie startuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może do głosu dochodzi mój idealizm,ale nie mogę wymagać od kogoś heroizmu, jako że nie wierzę w uczciwe i bezstronne wysłuchanie wyjaśnień pani prezydent. Cała ta ekipa rzuci się na nią jak wygłodniałe sępy i najmniejszego znaczenia nie będzie miał stan faktyczny, bo nie do przedstawiania go ta komisja została powołana.
      Mówisz,że miastem zacznie rządzić PiS? No raczej nie dlatego, że HGW nie zgłasza się na komisję. Będziecie mieli takiego prezydenta, jakiego wybierzecie i usiłowanie wsadzenia odpowiedzialności za to na kark pani prezydent nie wydaje mi się być w porządku. Ale to jedynie moja opinia.:(

      Usuń
    2. Mam wrażenie, że już raz przerobiłyśmy te dyskusję. Było to rok temu i bohaterem był Kijowski. On wtedy dramatycznie źle to rozgrywał - pomijam jego uczciwość bądź jej brak. Podobnie źle rozgrywa to teraz Hanna Gronkiewicz-Waltz. Dramatycznie źle. Nie chodzi o samą komisję, ale o wiele jej zachowań, gdy wyszła na jaw afera reprywatyzacyjna.
      Napisałam o groźbie tego, że Warszawą rządzi PiS, ale głęboko wierzę w moje miasto i w to, że nie przepuści PiS. Ale faktem jest, ze obecna prezydent nam tego nie ułatwia.
      Przyznam, że trudno mi się z Tobą na podobne tematy rozmawia. Ja napisałam, że postawa pani prezydent jest na rękę prawicy, Ty odpowiadasz o zwalaniu odpowiedzialności na panią prezydent. Czy sama nie czujesz przesady w interpretacji?
      Mamy taką a nie inna sytuację w kraju. Jest bardzo źle i wszyscy, którzy są przeciwni PiS powinni poświęcić własne ambicje i własne interesy na rzecz wyższej sprawy. Pani prezydent również. Dziś sukces wyborów zależy w znacznej mierze od politycznego marketingu. I na dziś sytuację w Warszawie prawica rozgrywa jako swój sukces, a PO ma tak naprawdę związane ręce, bo najwyraźniej nie współpracuje z władzami Warszawy. "Będziecie mieli takiego prezydenta, jakiego wybierzecie..." Zgadza się, ale chyba zapominasz, że "Wy" to różni ludzie, również niezdecydowani, o których toczy się gra. To co ja myślę o Gronkiewicz-Waltz nie ma znaczenia dla losu wyborów w Warszawie. Z jakiego powodu część przeciwników PiS za słuszne uważa walczyć o zdanie innych przeciwników PiS. To nam załatwia taki a nie inny podział sił. Bo teraz powinno się walczyć o wahających się. Na nich świetnie działają obrazki ludzie wyrzucanych ze swoich mieszkań, a zaręczam Ci, że w czasie kampanii właśnie z tych obrazków będzie się musiał tłumaczyć kandydat PO.

      Usuń
    3. Nie wykluczam,że masz rację. Podobną opinię wyrażali prof.Władyka i red. Lis, którzy to panowie są dla mnie znawcami polityki i ich zdanie bardzo sobie cenię. A jednak,jeśli chodzi o p. Gronkiewicz- mam problem z przychyleniem się do ich opinii, bo pojawienie się na komisji wcale nie przyczyniłoby się do rzetelnego wyjaśnienia sytuacji a dodatkowo dałoby pożywkę do zmasowanego ataku na Platformę i panią HGW osobiście. Ponadto wydaje mi się, że istnieją różne inne sposoby wyłuszczania swojego stanowiska, choćby przez zwoływanie konferencji prasowych. Odcinanie się PO od p.prezydent to jakby obciążanie jej odpowiedzialnością za błędy i niedoróbki wszystkich poprzednich rządów,tak to przynajmniej widzę, a to nie wydaje mi się ani w porządku, ani skutecznym ruchem politycznym,bo nie sądzę, by powiększyło grono zwolenników Platformy.

      Usuń
  4. Dziwi mnie, ze ona woli placic kary, niz stawic sie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mnie nie dziwi, bo ta komisja to lincz dla zaspokojenia swoich i skoro pani prezydent przekonana jest o słuszności braku stawiennictwa a bezstronne sądy to potwierdzą, to wszystkie pobrane kary zostaną zwrócone- łącznie z odsetkami.
      Oglądałaś kiedyś transmisję z przesłuchań w tej komisji? Jeśli nie, to obejrzyj.Mam wrażenie, że przestaniesz się dziwić. A możliwość sponiewierania pani Waltz przez komisję jest łakomym kąskiem i zostałaby wykorzystana do ostatniego okruszka!

      Usuń
    2. Nie oglądam, bo jak o gdzie. Dlatego dziwią mnie bardziej praktyczne aspekty, a nie detale, o których nie mam pojęcia. W sumie wychodzę tutaj z własnego motta życiowego: Lepiej straszny koniec, niż strach bez konca. Ale skoro nie da się zastosować w tym przypadku, to wycofuję się z nm.

      Usuń
    3. Nie napisałam tego po to, byś się wycofywała. Każda z nas ma prawo do własnej oceny sytuacji a być może nawet z dala lepiej widać.

      Usuń
  5. Uważam, że ci, co szarpią panią H.G.W. nie dorastają jej do pięt.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak myślę. Zrobiła dla Warszawy ogromnie dużo dobrego!

      Usuń