16 cze 2025

***

 

Dziś trochę o dzieciach.

Co prawda moje to dorośli ludzie, ale patrzę na kolejne pokolenia... co za energia, jaka chęć poznawania nowego i to wcale nie po prostej- a wręcz przeciwnie: wyszukiwanie trudnych do pokonania dróg!

 


I patrzę na młodych rodziców: uważnych, ale chyba już nie tak spiętych własnym rodzicielstwem jak my kiedyś.

Z uznaniem patrzę, jak jednocześnie umieją zadbać o siebie i swoje potrzeby- i patrzę z pewnym rodzajem dobrej zazdrości, bo ja tak nie umiałam...

 

 

 

 

 

 


 Dzieci i zwierzęta. Inne, zupełnie inne jest rodzicielstwo teraz niż to, którego ja doświadczyłam w dzieciństwie i niż to, które oferowałam własnym dzieciom: nadopiekuńczość zbudowana na lęku i wszędzie wypatrywanych zagrożeniach.

Patrzę z dumą na wspaniały rozwój tych kolejnych już pokoleń i chyba byłabym w pełni szczęśliwa, gdyby nie podsycany niepokój o to, co dalej, o to, jak potoczy się życie w naszym kraju- i nie tylko. Czasy są niespokojne, mnożą się groźne konflikty... 

Dlaczego ludzie nie umieją zgodnie żyć na tej naszej wspólnej przecież planecie? Jakiś gen autodestrukcji?!...

Nie umiem jeszcze całkowicie wyzwolić się z nastroju przygnębienia. Ale- zaczyna się nowy tydzień, może będzie lepszy od poprzednich?... Oby!

10 cze 2025

Jakoś dziwnie...

Trudno określić ten stan zawieszenia, bo normalnie na pewno nie jest. Staram się odciąć od polityki, choćby tylko na określony czas- ot, dla higieny psychicznej i niewiele z tego wychodzi.

Wybory sfałszowane? Wszystko wskazuje na to, że tak, ale weź to udowodnij i doprowadź do wyprostowania wyników- utopia. Tak czy owak- d... z tyłu! Kaczor zrobił, co chciał. Co z tego, że wzorując się na ruskich- ważne, że skutecznie! Gorzko, ależ gorzko!

Lewandowski nie będzie kapitanem drużyny, odchodzi z reprezentacji- obraził się!  No to co? Z nim czy bez niego- jakie to ma znaczenie? I tak regularnie dostajemy łupnia od lepszych czy gorszych drużyn świata, więc o co ten gwałt?...

Wypadki na drogach, policjanci strzelają w opony, podtopienia po burzach... same takie. I tak dzień za dniem. I jak tu ratować psyche?... Syn obiecał mi przywieźć książkę z myślami Dalajlamy- może to pomoże złapać wystarczający dystans do rzeczywistości?

Kota na kolana, książka w rękę i... odlot!

No to do zobaczyska za kilka dni. 


 

4 cze 2025

Szacunek, Panie Profesorze!

 Przeczytajcie, proszę. Byłam kompletnie rozwalona po przeczytaniu tego tekstu. Ochłonęłam. I powiem tak:

Duda przez 10 lat nie był moim prezydentem; jego następca też nie będzie.Nie wiem, jak bardzo można upodlić własny kraj, wybierając kogoś z taką przeszłością na prezydenta. Widać można, skoro wybrano. Jedyna pociecha, że ja do tego nie przyłożyłam ręki, ja głosowałam inaczej. 

Emigracja wewnętrzna? Jest to jakieś wyjście...ale nie dla mnie.Mam teraz czekać na śmierć?!... NIEDOCZEKANIE!! Mój blog nadal będzie istniał. Toteż do zobaczenia za trochę!  

2 cze 2025